wracajac do meczu bayern real to pierwsza bramka bawarczykow nie powinna byc uznana przy
strzale ribery jeden bawarczyk stal przed casilias na spalonym i wzial mu widocznosc czy polskie komentatorzy cos na temat tej bramki mowili wczoraj chelsea pokonala barce 1 do 0 bedza dwa ciekawe rewanzowe mecze pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

przed chwila wrucilem ze szichty i slyszalem w radiu ze chelsea zremisowala w barcelonie a wiec nie bedzie elclassico w lidze mistrzow pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Tak patrzę sobie na poczynania Barcelony od paru dni i nadziwić się nie mogę. Być może Pepe Guardiola nie jest jakimś genialnym trenerem, ale ma chyba przecież doradców od radzenia sobie z kryzysem w drużynie. Bo bez wątpienia taki jest. Dobitnie pokazały to Grand Derby i dzisiejsze starcie.

Może będzie to banalne, co powiem, ale jest po prostu faktem, że w pewnym sensie Barca = Messi. Ja wiem, że są tam inni znakomici gracze (Xavi, Iniesta, Fabregas, Quenca, Picque, czy Villa, którego teraz Barcy bardzo brakuje), ale to właśnie od Messiego w ogromnej mierze zależy nastrój, morale i postawa całej drużyny. To on jest motorem napędowym. A Messi przechodzi mega-kryzys. Genialny piłkarz, który nie pyknął żadnej bramki od 28 meczów. Teraz okazuje się, że nawet strzelenie gola z karnego to dla niego problem. Nie potrafię znaleźć innego wytłumaczenia tego tanu rzeczy, jak psychika. I po tym, jak przestrzelił, będzie mu tylko trudniej. Z drugiej strony zastanawiam się nad Guardiolą. Trener, który mówi, że napastnik może nawet i w tylu meczach nie strzelać gola, i tak będzie grał" jest albo niespełna rozumu, albo piłkarze nim rządzą, a nie na odwrót.
Wydaje mi się, że Guardiola popełnił duży błąd, opierając zespół na osobie Messiego. Teraz gdy tylko blokada psychiczna dopadła piłkarza, Guardiola ze swoimi celami leży i kwiczy. Co z tego, że powoli kryzys jest zwalczany (w derbach Barca zagrała fatalnie, teraz zabrakło skuteczności, bo wybiegani są). "Duma Katalonii" przegrała i mistrzostwo kraju i LM.

Gospodarze przeważali, ładnie konstruowali akcje zaczepne i te mające na celu dostanie się do bramki rywala. Widać, że bardzo chcieli. Jednak trzeba przyznać, że Chelsea bardzo umiejętnie się broniła. I w tamtym i w tym meczu. I owszem, zarówno tam, jak i tu, mieli sporo szczęścia, a Hiszpanie pecha. Ale liczy się skuteczność. Tej Barcy zabrakło w całej rozciągłości. Do tego w pewnym sensie wbrew pozorom, Chelsea miała łatwiej, bo grała z kontry. To samo zastosował parę dni wcześniej Real. Czyżby znaleziono sposób na tę maszynkę Guardioli? I to tak banalny sposób.

Fakt pozostaje faktem, że w FCB jest wyraźny problem. Nie wiem tylko, czy Guardiola będzie go w stanie rozwiązać. Zapewne prędzej, czy później tak. Zresztą nie ma to znaczenia. Jego zadaniem było nie dopuścić do tych problemów w godzinę prawdy. Ale godzina prawdy właśnie wybiła. Czasu się nie odwrócić i nie mamy Barcy na tronie, jak w LM.

Ciekawe, czy będą przetasowania... Chyba przydałyby się, by to wszystko poukładać, jak należy.
Z drugiej strony brawa należą się ekipie R. Di Mateo, bo grają naprawdę dobrą piłkę i mają ambicję. I choć nie przepadam za "The Blues", to trzeba im tu oddać tę sprawiedliwość.

Post został pochwalony 0 razy

KOCHAM WAS

Post został pochwalony 0 razy

no to marzenie uli hönes nabieraja ksztalt przed sezonem zawsze mowil chcemy do finalu na wlasnym stadionie i druzyna mu to spelnila pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Czyżby Bayern trzy razy drugi w tym sezonie?

Nie no finał zapowiada się arcyciekawie, Chelsea wykartkowana - z tego też względu faworytem IMHO Niemcy. Przewaga własnego stadionu nie zawsze daje gwarancję w finałach, o czym boleśnie przekonały się różne drużyny, np. Portugalia na EURO.

Post został pochwalony 0 razy

barcelona tez w latach 80tych przegrala w hiszpanii final ze steaua bukareszt po rzutach karnych jezeli mnie pamiec nie myli to bylo w sewilli pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Majkis napisał:

Czyżby Bayern trzy razy drugi w tym sezonie?

Próbuj, próbuj, nie zdenerwujesz mnie, nie teraz.

Majkis napisał:

Nie no finał zapowiada się arcyciekawie, Chelsea wykartkowana - z tego też względu faworytem IMHO Niemcy.

Tak samo Bayern (Badstuber, Alaba, Gustavo). Będzie finał rezerw. Ja jednak jestem umiarkowanym optymistą. Angielski styl gry w tym sezonie Bayernowi jakos leży. Welu zreszta mówi, że to bayern jest na dzeń dzisiejszy trzecią, po Realu i Barcelone, siłą Europy. Trzeba to udowodnić.

Bayern ma tez jeden atut, którego nie ma Barcelona. O ile Katalończycy zawsze graja to samo (70% posiadania piłki, atak pozycyjny, jeśli rywal muruje bramkę, nie wiedzą co robić), o tyle Bayern, chociaż preferuje podobny styl gry do Barcy, potrafi również niezwykle skutecznie grać z kontry. Z kolei defensywa Chelsea bez Terry'ego i Ivanovica może sobie nie poradzić z tercetem Robben-Ribery-Gomez. Martwi tylko, że prawdopodobnie w finale zagra słabiutki Tymoszczuk, zatem mozemy oczekiwac wielu podań do tyłu. Co przy takim zawodniku jak Drogba może byc problematyczne.

Teraz dobrze by było, żeby w lidze pograł sobie trochę Rafinha, który w ofensywie co prawda spisuje się bardzo dobrze, jednak w defensywie radzi sobie różnie. Taka brazyljska i troche starsza wersja Alaby (dzisiaj widzieliście co rozumiem przez "rzadke ale efektowne błędy").

Majkis napisał:

Przewaga własnego stadionu nie zawsze daje gwarancję w finałach, o czym boleśnie przekonały się różne drużyny, np. Portugalia na EURO.

Albo Sporting swego czasu w finale Pucharu UEFA przeciwko CSKA (pamiętny sezon, Liverpool-Milan w finale LM...). Jednak Allianz Arena w tym sezonie było jednym z najtrudniejszych terenów w Europie. Szansy upatruję równiez w braku Meirelesa, którego na dzień dzisiejszy uważam za najlepszego piłkarza CFC...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Śro 23:00, 25 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz

Z całym szacunkiem Master ale uważam, że to Anglicy zagrają bez bardziej wartościowych zawodników w finale...

Tak czy inaczej jakoś mnie cieszy brak tych Hiszpanów

Post został pochwalony 0 razy

zanim final ligii mistrzow czeka bayern final w berlinie a tam bawarczyki musza wiecej pokazac niz w dzisiejszym meczu jezeli chca wygrac chyba ze borussia nagle wpadnie w dolek pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Majkis napisał:

Z całym szacunkiem Master ale uważam, że to Anglicy zagrają bez bardziej wartościowych zawodników w finale...

Na pewno będą znacznie bardziej osłabieni od Bayernu, brak Terry'ego to nie to samo co brak Badstubera. Z drugiej strony, zauważ, że w tym momencie Bayern ma spory problem na środku defensywy. Para Badstuber-Boateng, wbrew temu co wszyscy radośnie ogłaszają, spisuje się nadspodziewanie dobrze. Teoretycznie również van Buyten ma za sobą bardzo solidny sezon, jednak wraca do gry po kontuzji i tak naprawdę nie wiadomo jak poradzi sobie w finale. Pozostaje liczyć na Boatenga i Neuera. Martwi też brak Alaby, ale to głównie z powodów przytoczonych przeze mnie wcześniej: Rafinha dużo stracił na ciągłym siedzeniu na łąwce, bo Heynckess, niezrozumiale dla mnie kompletnie, uznał, że Boateng lepiej sobie na prawej stronie poradzi (jak się później okazało, mylił się całkowicie, o czym świadczy jakoś gry środka defensywy w ostatnim czasie). Największym osłabieniu Bayernu jest jednak brak L. Gustavo, zawodnika, który często bywa niedoceniany, wiele razy jednak udowodnił, że na pozycji DM-a nalezy do ścisłej czołówki europejskiej. Czego, niestety, nie można powiedzieć o Anatoliju "back-pass" Tymoszczuku.

Generalnie jednak jestem dobrej myśli.

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie ukrywam, że cieszę się z takiego obrotu sprawy. Za dużo było w mediach o zbliżającym się wielkim Gran Derbi, a prawda jest taka, że kilku ostatnim GD do poziomu wielkiego widowiska było bardzo daleko. Więcej mieliśmy fauli i prowokacji, niż dobrej gry. Chociaż wolałbym w finale parę Barcelona - Bayern, lub Real - Chelsea.

Post został pochwalony 0 razy

dzis jest final w monachium bayern przeciwko chelsea zobaczymy czy domowy mecz da bawarczykom ten as do jego wygrania bedzie napewno zaciety mecz pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Stawiam na Bayern, choć obie drużyny mocno osłabione. Ale finezja Ribery`ego i Robbena powinna przeważyć....

Post został pochwalony 0 razy

narazie przerwa w finale bayern ma wiecej z gry i mogl juz prowadzic po szansach raz robben raz gomez mogli bramke strzelic chelsea tez jeden strzal w kierunku neuer oddala troche wiecej sie spodziewalem od tego finalu ale mysle ze to zalezy tez od pasywnosci chelsea ktore czekaja na ta jedna zlota akcje zobaczymy co druga polowa przyniesie pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

druga polowa totalna przewaga bayernu i 7 minut przed koncem zasluzone prowadzenie ale jak to w pilce czesto jest to jest gra rezultatow i angliki krotko przed koncem dostali pierwszy rog i wyrownanie przes ladna glowke drogby zobaczymy co przyniesie dogrywka jak na angielski klub to graja oni zbyt po wlosku pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

w dogrywce bayern nie wykorzystuje rzut karny broni cech teraz sa rzuty karne za chwilke loteria szczescia ciekawy jestem kto z tej loterji szczesliwie wyjdzie pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

loteria rzutow karnych wygrali anglicy gratulacje dla nich taka jest pilka bawarczyki miali dosyc szansow zeby ten mecz wygrac i angliki kotre czesto w swojej historii pilkarskiej z niemcami przegrywali w rzutach karnych dzis to zmienili pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Nie powiedziałby ze to loteria. I jest wielki dramat w Monachium....
Robben będzie miał nad czym myśleć. Miał szanse inaczej to wszystko ułożyc zupełnie inaczej i w lidze i teraz. Naprawde niesamowite sprawa. Bayern chyba za bardzo chciał. Miał przewage, więcej z gry, prowadził miał karnego grał u siebie zaczął dobrze serie rzutów karnych i to przegrał ! Niemcy do tego przyzwyczajeni nie są. Kiedyś wszystko sie jakoś równa Niemcy nie raz wychodzili z takich sytuacji zwycięstko, Chelsea wie dokładnie jak to boli tak przegrać dzis to oni przy dużym szczęściu mogą sie cieszyć.

Post został pochwalony 0 razy

mysle ze marzenie ruskiego miliardera abramowicz sie spelnilo kosztowalo to go przes 9 lat jeden miliard euro tak chelsea wie jak smakuje gorszka porazka po rzutach karnych dzis za to poznali smak szczescia a bayern pierwszy raz w swojej historji europejskiej przegral w rzutach karnych kiedys uli höness powiedzial na leverkusen ktore wszystkie swoje finaly przegraly ze oni maja patent na wicemistrzostwo teraz historia sie przeciwko bawarczykow odwrocila i oni sa trzykrotne wicemistrzowie co do robbena ja widze to pozytywne w tym ze on sie nie boi przed odpowiedzialnoscia a strzelanie rzutow karnych jest zawsze jakas odpowiedzialnosc i psychiczne obciezenie pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Robben naprawdę od strzelania karnych powinien odpocząć. To był poważny błąd trenera, że wyznaczył akurat jego do strzelania karnych w dogrywce. I tak z dużym prawdopodbieństwem można powiedzieć, że dwa pudła Robbena z karnych zabrały Bayernowi dwa trofea.
Cały mecz? Przejechałem się wehikułem czasu, na Euro do Portugalii. Znowu drużyna w niebieskich koszulkach murowała bramkę, wywalając piłkę w pole i od czasu do czasu strzelajac pjedynczego gola po stałym fragmencie gry. I znowu kosmicznej nieskuteczności rywala zawdzięczają, że przyniosło to skutek.

Bayern przegrał na własne życzenia - tyle sytuacji ile zmarnowali Robben, Gomez i Muller.......szkoda, bo Bayern był zwyczajnie piłkarsko lepszy.

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

To był poważny błąd trenera, że wyznaczył akurat jego do strzelania karnych w dogrywce.

Poważnym błędem trenera było wyznaczenie do strzelania karnych Olica, który ledwo pamięta jeszcze, jak to jest grać w meczu o jakąkolwek stawkę oraz Schweinsteigera, któy cały mecz grał z nie do końca zaeczzoną kontuzją. Z drugej strony, mam wrażenie, że tak naprawdę trener powiedział "Lahm, Gomez, a potem nie wiem." Bo jak inaczej wyjaśnić sytuację, w której Neuer podchodzi do piłki po tym, jak nikt inny nie chciał?

Holt_ napisał:

I tak z dużym prawdopodbieństwem można powiedzieć, że dwa pudła Robbena z karnych zabrały Bayernowi dwa trofea.

Czy ja wiem... Do tego należałoby dorzucić niezliczone pudła Gomeza i Mullera, którzy powinni rozstrzygnąć mecz jeszcze w pierwszej połowie.

Holt_ napisał:

Bayern przegrał na własne życzenia - tyle sytuacji ile zmarnowali Robben, Gomez i Muller.......szkoda, bo Bayern był zwyczajnie piłkarsko lepszy.

Robben niestety za bardzo się podpalił, oczywiśce zdaję sobie sprawę z tego, jak egosityczny jest to zawodnik, ale to co wczoraj wyprawiał na boisku to, nawet jak na jego standardy, trochę za dużo.

Cóż, piłka sprawiedliwa nie jest, o czym przekonaśmy się już dawno. Najbardzej boli właśnie to, że Bayern przez całe spotkanie był drużyna o trzy klasy lepszą od Chelsea. Zabrakło... Kurde, no, brzmi to banalnie, ale naprawdę zabrakło szczęścia...

Swoją drogą, oglądałem mecz w Multikinie we Wrocławiu, gdze jakieś 3/4 sali było za Chelsea (na szczęście tuż przede mna paru kibiców Bayernu siedziało, niestety po karnym Drogby wybiegłem wręcz z sali i za dużo z nimi nie pogadałem). I mogę powiedzieć jedno. Gdyby oceniać tylko na podstawie tego kina, to kibiców Chelsea musiałbym nazwać prymitywami. Bo bramce Mullera i obronionym karnym Neuera kibice Bayernu zwyczajnie i bardzo głośno krzyczeli i się cieszyli. Po bramce Drogby i każdym udanym zagraniu Chelsea w sali słychać było ryk "JEB... BAYERN, JEB...". Cóż, takch w tym kraju mamy właśnie kibiców...

Post został pochwalony 0 razy

master ze wiekszosc kibicow polskich bylo za druzyna angielska mnie to absolutnie nie dziwi poniewaz cien krwawej historii drugiej wojny swiatowej i nie tylko dlugo tez nie zniknie dlatego niemiecka druzyna mogla by miec tylko sympatie wieksze w takim finale jak by gralo dla niej kilka rodakow jak naprzyklad to jest w borussi final dla mnie stal na nizszym poziomie niz ten final w berlinie pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

stary napisał:

master ze wiekszosc kibicow polskich bylo za druzyna angielska mnie to absolutnie nie dziwi poniewaz cien krwawej historii drugiej wojny swiatowej i nie tylko dlugo tez nie zniknie dlatego niemiecka druzyna mogla by miec tylko sympatie wieksze w takim finale jak by gralo dla niej kilka rodakow jak naprzyklad to jest w borussi final dla mnie stal na nizszym poziomie niz ten final w berlinie pozdrawiam

Mi nie chodzi o to, że wszyscy byli za CFC, do tego sie przyzwyczaiłem i to zresztą w Bayernie lubie (bo dzięki temu klub nie ma sezonowców). Chodzi mi o kulturę. Żaden z nas ani razu nie krzyknął "CHELSEA KUR...", albo coś w tym rodzaju. A cała sala bardzo głosno i pieknym chórem obrażała bayern, jego kibiców, piłkarzy i wszystko, co z nim związane. Cóż, przynajmniej daje mi to powód do moralnej wyższości nad tym, przepraszam za wyrażenie, bydłem.

Post został pochwalony 0 razy

master trudno ale sa takie ludzie ktore posiadaja kulture wulgaryzmu zreszta skad oni w polsce maja tez brac przyklady skoro pilkarze roznych polskich druzyn w spiewkach wulgarnych jako kiepskie przyklady swieca i to tak szybko sie w polsce tez nie zmienii pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

"Kibice Chelsea"? A to na Stamford było?
Większość polskich "fanatyków" Chelsea zaczęło im kibicować w momencie, kiedy do klubu zawitał wesoły Romek. Przypuszczam, że to było zwykłe prostactwo, które po wypiciu paru piw miało ochotę się trochę ponapinać. Padło na Bayern, gdyż tak to już u nas jest :> Moja sympatia też była po stronie Chelsea (choć za The Blues również nie przepadam) i to nawet nie dlatego, że Bayern to Niemcy. Jakoś Borussię, HSV, czy Werder lubię - po prostu większość piłkarzy Bayernu ma takie mordy, że automatycznie ich człowiek nie znosi :>

A co do samego meczu - z jednej strony można powiedzieć, że piłka nożna jest niesprawiedliwa, ale ja cieszę się, że tacy genialni piłkarze jak Lampard, Terry, czy Drogba w końcu dostali to na co zasługiwali od dawna. Premier League tym razem górą - a wydawało się, że sezon dla Angoli jest stracony :>

stary napisał:

master trudno ale sa takie ludzie ktore posiadaja kulture wulgaryzmu zreszta skad oni w polsce maja tez brac przyklady skoro pilkarze roznych polskich druzyn w spiewkach wulgarnych jako kiepskie przyklady swieca i to tak szybko sie w polsce tez nie zmienii pozdrawiam

Chyba nie jesteśmy w tym całkiem odosobnieni, pamiętam jak Grosskreutz mówił, że gdyby okazało się, że Jego dziecko jest kibicem Schalke, to oddałby je do domu dziecka

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Red_Devil dnia Nie 18:46, 20 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz

czerwony diable tak cos takiego powiedzial großkreutz dlatego chyba do tej pory panienki jakos nie moze znalesc bo jest nadal sam zbyt madre to nie bylo co powiedzial pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

czerwony diable tylko mysle ze my polacy nie powinnismy sie tym zadawalac ze w innych krajach tez sa negatywne przyklady tylko szukac te pozytywne rzeczy a tych mozna w innych krajach sporo znalesc pod warunkiem ze sie chce ich brac jako przyklad pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Red_Devil napisał:

"Kibice Chelsea"? A to na Stamford było? Większość polskich "fanatyków" Chelsea zaczęło im kibicować w momencie, kiedy do klubu zawitał wesoły Romek.

Ja spotkałem ciekawych gości, co sa kibicami Barcelony i byli za CFC, bo chcieli odpaśc ze zwycięzcą CL. Ale fakt faktem, że w sali kinowej było niebiesko. Ale abstrahując od meczu (nie ma to jak wydac 30 PLN, żeby oglądac, jak twoja drużyna zbiera baty), warto od czasu do czasu wpaśc do kina na mecz, atmosfera naprawdę bardzo fajna, zresztą ja sam dzisiaj ledwo mówię...

Red_Devil napisał:

Jakoś Borussię, HSV, czy Werder lubię - po prostu większość piłkarzy Bayernu ma takie mordy, że automatycznie ich człowiek nie znosi :>

Poza Schweinsteigerem to żadnych typowych aryjczyków już w FCB nie uświadczysz...

Red_Devil napisał:

A co do samego meczu - z jednej strony można powiedzieć, że piłka nożna jest niesprawiedliwa, ale ja cieszę się, że tacy genialni piłkarze jak Lampard, Terry, czy Drogba w końcu dostali to na co zasługiwali od dawna.

A tacy genialni pikarze, jak Ribery, Gomez czy Robben juz po raz drugi w ciągu trzech lat przegrali finał...

Cóż, do drugej w nocy siedziałem w akademiku przy otwartym oknie i jak debil się w nie patrzyłem. Ale nie daj Boże, spotkałbym na drodze z Arkad do UE jakiegoś kibica Chelsea, chyba bym na komisariacie nocował...

Post został pochwalony 0 razy

To prawda, trzeba brać przykład z dobrych, a nie złych, tyle, że niekórym wydaje się, że "takie rzeczy to tylko w Polsce". Tak samo jest z chuliganami - według większości laików tylko w Polsce (no może jeszcze na Ukrainie, czy w Rosji) kibice się leją, walczą z policją, czy obrażają przyśpiewkami - a ta patologia jest udziałem niemal całego świata...

Post został pochwalony 0 razy