Autor |
Wiadomość |
Która opcję wolałbys jako kibic? |
Piekną grę i porażkę swojej drużyny |
|
33% |
[ 4 ] |
Toporną, mało efektowną gre i zwycięstwo swojej drużyny |
|
66% |
[ 8 ] |
|
Wszystkich Głosów : 12 |
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Pią 19:06, 08 Cze 2007 |
|
 Temat postu: Piękna porażka czy brzydkie zwycięstwo?
Na shoutboxie mieliście okazję przeczytać (może nawet uczestniczyć, chociaż ja tego nie zauważyłem) dyskusje pomiędzy mną a Haradą dotyczącą tego, co jest ważniejsze - gra efektowna czy efektynwa.Ja obstaję przy tym, że wynik liczy się najbardziej, gdyz piekna gra tak naprawde nic nam nie da, jeśli nasza drużyna poniesie porażke. Z kolei zwycięstwo zawsze smakuje wspaniale, nawet jesli nie jest ono efektowne. Z kolei nasz moderator uważa, że dużo ważniejsza w futbolu jest piekna gra, bo nawet w przypadku porazki można mieć tę satysfakcję, że to my bylismy lepsi, a przegraliśmy wyłącznie przez pech. Jako, że już kiedyś z jednym z użytkowników tego forum toczyłem podobną dyskusje, argumenty były praktycznie takie same, takie same było równiez zdanie każdej ze stron, postanowiłem załozyć ten temat, coby każdy mógł sie wypowiedzieć na ten temat.
Pytanie, jakie wam zadaję jest bardzo proste:
Wyobraźcie sobie, że wasza drużyna gra w jakims ważnym turnieju (powiedzmy, że Polska gra w Mistrzostwach Europy). Co byscie woleli? Żeby się wspaniale zaprezentowała, oczarowała swoją gra cały świat i odpadła, powiedzmy w 1/8 finału czy żeby grała topornie, niemile dla oka, ale zaszła do finału, ba wygrała ten finał i została mistrzem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Sob 13:46, 09 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
Dla mnie odpowiedź jest tylko jednak: brzydkie zwycięstwo. Niewielką satysfakcję może dać ładna dla oka gra, jeżeli zakończy się na porażką. Co z tego, że można wtedy mówić o pechu i innych tłumaczeniach? Przecież to nic nie da. Lepiej już cieszyć się: fuxem mamy trzy punkty.
Taką brzydko i nudnie grającą ekipą byli kiedyś Niemcy. Pomimo tego we wszelkich turniejach zachodzili raczej wysoko. Dziś już to się zmieniło, ale tamte sukcesy pozostaną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Palm Street
|
|
|
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Sob 14:19, 09 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
Po latach nie pamięta się stylu tylko wyniki.
Pewnie dlatego Masahiko ma takie zdanie, bo Barcelona, która zawsze grała przyjemnie dla oka, nie odnosiła takich spektakularnych sukcesów na europejskim podwórku jakie powinna odnosić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
stary
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
|
Sob 14:50, 09 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
palm street barcelona zdobyla wszystkie tytuly europejskie czy to malo owszem jak ja do realu porownasz z tytulami mistrzow championsleague to wtedy barcelona znacznie mniej ich ma 2 razy w porownaniu do real 9 razy ale nie powiedzial bym o druzynie ktora 11 europejskich pucharow zdobyla ze to malo pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Palm Street
|
|
|
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Nie 11:33, 10 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
stary napisał: |
palm street barcelona zdobyla wszystkie tytuly europejskie czy to malo owszem jak ja do realu porownasz z tytulami mistrzow championsleague to wtedy barcelona znacznie mniej ich ma 2 razy w porownaniu do real 9 razy ale nie powiedzial bym o druzynie ktora 11 europejskich pucharow zdobyla ze to malo pozdrawiam |
Nie powiedziałem, że to mało, ale mogła ich mieć więcej...bo i zasługiwała/zasługuje na więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Nie 11:45, 10 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
Troche upraszczasz Master. Przeciez może być piękna gra i zwycięstwo i wszystko jest OK. Przerażają mnie druzyny, które grają "topornie" i wygrywają mecz za meczem. Dla mnie liczy się jakość i estetyka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Palm Street
|
|
|
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Nie 12:30, 10 Cze 2007 |
|
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Pon 12:56, 11 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
|
|
Pucek
|
Administrator
|
|
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Pon 21:35, 11 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
ja na to mowie: depends on the circumstances.
Bo master dał zły przykład [  ] , myślicie że wolałbym przegrać 5-setówkę z Federerem w 2 rundzie Wimbledonu czy wygrać z Ivanisevicem w finale?
Ale takie eliminacje EURO to jest dobry przykład. Wolę, żeby drużyna przegrała mając wielki potencjał, pokazując dobry potencjał i nadzieje na przyszłość, niż żeby ogrywała Armenie i Kazachstan a na ważnych imprezach... sami wiecie jak było.
A tak w ogóle jak mamy przegrać z jakimiś kielnerami to uważam ze taki 5:0 jest najlepsze. Najwiecej refleksji i kilka osób może co nieco zrozumieć i wyciągnąć wnioski. Jeśli wnioski po meczu z Armenia [0:1] beda takie, ze nie wykorzystalismy sytuacji ktore mielismy to ja nie chce ogladac juz tych darmozjadów co im sie nie chce biegac póltorej godzinki. Bo do takich wniosków mogą dochodzić przedszkolacy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wto 00:55, 12 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
Pucek napisał: |
Ale takie eliminacje EURO to jest dobry przykład. Wolę, żeby drużyna przegrała mając wielki potencjał, pokazując dobry potencjał i nadzieje na przyszłość, niż żeby ogrywała Armenie i Kazachstan a na ważnych imprezach... sami wiecie jak było. |
Wiem, o co Ci chodzi, Pucuś. Jednak to zależy głównie od postawy naszych kopaczy. Jak podejdą do tego fachowo, to będzie dobrze. Niestety mentalność jest u nas taka jaka jest. :/ Ufam, jednak, że Leo zmieni podejście naszych piłkarzy do swojej profesji. Przede wszystkim sztab wygląda wreszcie normalnie. Chociaż niepokoi mnie, że Dziekanowski ma coraz więcej do powiedzenia. Widoczne jest to choćby w tym, że ostatnio bezkonkurencyjną pozycję ma A. Boruc, jak niegdyś Dudek i reszta. A wszyscy dobrze wiedzą, że Boruc -co prawda jest b. dobrym bramkarzem- ale swoje (jak ja to nazywam) odchyły ma. Pokazał to w ostatnich meczach. Chociaż akurat w spotkaniu z Armenią wina nie była aż tak duża. Tu już ni było o tyle ustawienie, co raczej refleks.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wto 17:15, 12 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
Pucek napisał: |
Ale takie eliminacje EURO to jest dobry przykład. Wolę, żeby drużyna przegrała mając wielki potencjał, pokazując dobry potencjał i nadzieje na przyszłość, niż żeby ogrywała Armenie i Kazachstan a na ważnych imprezach... sami wiecie jak było.
|
Ale rozpatrując "piękne porażki" i "marne zwycięstwa" trzeba podejść do tego na tym samym pułapie, rozważając "piękną porażkę" lub też "marne zwycięstwo" z porównywalnym rywalem. Inaczej będzie to w jakimś stopniu manipulacja, bo przecież minimalna porażka z Brazylią grającą w najsilniejszym składzie, w dodatku po emocjonującym i pięknym meczu będzie z pewnością inaczej odebrana od wymęczonego, jednobramkowego zwycięstwa nad San Marino.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wergo_
|
|
|
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Sob 20:14, 16 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
Zgadzam się w 100% z erbe1 trzeba to rozpatrzyć z porównywalnym rywalem (trzeba też wziąc pod uwagę klasę rywala) a nie z różnymi rywalami albo na mistrzostwach. Zagłosowałem na wymęczone zwycięstwo biorąc pod uwagę przykład mastera bo wole 3 punkty i mistrza a nie piekną grę i kompltnie nic.
POZDRAWIAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
miki
|
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Nie 13:35, 17 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
Pamiętam, jak w latach 80-ych Widzew prowadzony był przez Andrzeja Grębosza. Grał pięknie, akcje wrecz finezyjne, ale na tablicy wyników .... 0:1 dla rywala. Tak było w ligówce z GKS Katowice. Było to w czasach, gdy GKS Katowice rządził Marian Dziurowcz.
I wtedy prowadzący istniejący na antenie TVP Magazyn "GOL" Tomasz Zimoch i Maciej Biega zadali pytanie Gręboszowi"Panie trenerze, co się dzieje". A Grębosz na to"Piękna gra, piękną grą, ale punkty uciekają i w zasadzie zaprzepaściliśmy szanse na puchary". I efekt tego był taki, ze dwie kolejki po tym cytacie ( że tak powiem ) przypadły jeszcze dwie porażki i kibice domagali się od Ludwika Sobolewskiego odwołania Grębosza. Drużynę po raz drugi objął Bronisław Waligóra i Widzew grał brzydziej, ale przynajmiej wygrywał i podskoczył kilka oczek do góry.
Tak samo szkoda było punktów na Wembley w 1996 roku z Anglią, gdy przegraliśmy 2:1 z Anglią, a prowadziliśmy 0:1 po golu Citko. Graliśmy ładnie, ale punktów nie zdobyliśmy, a potem w końcówce w tabeli nam ich zabrakło.
Więc chyba każdy wie, co lepsze. Nie powpieram brzydkiej i słabej gry, ale liczy się tylko zwycięstwo i ważne punkty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 13:44, 17 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
miki napisał: |
Więc chyba każdy wie, co lepsze. Nie powpieram brzydkiej i słabej gry, ale liczy się tylko zwycięstwo i ważne punkty. |
Zgadzam się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Christof
|
|
|
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Króleskie Miasto Kraków
|
Wto 19:53, 19 Cze 2007 |
|
 Temat postu:
Zwycięstwo to zwycięstwo i nawet najpiękniejsza porażka go nie zastąpi. Zresztą ma już serdecznie dość oglądania "pięknych porażek" naszych drużyn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|