Meczu Lecha nie widziałem, oglądałem natomiast mecz Legii i nie powiem, żeby był to mile spędzony czas.

Występ wicemistrza Polski bez zbędnych eufemizmów określić należy jako żenująco słaby. Rywale zza wschodniej granicy bronili się przez cały mecz, ale popełniali w defensywie tyle błędów, że klasowa drużyna strzeliłaby im co najmniej tuzin goli. Legia jednak nie jest klasową drużyną.

Poziom partaczenia sytuacji bramkowych przekroczył wszelkie dopuszczalne normy. W pierwszej połowie wchodzący na skraj pola karnego Arruabarrena otrzymał dobre podanie, lecz zamiast ścinać do środka i znaleźć się sam na sam z białoruskim bramkarzem, poszedł jeszcze bardziej do boku i podał do przykrytego już przez rywali Rybusa. Kilka chwil później znajdujący się przed polem karnym Giza miał do wyboru dwóch niepilnowanych partnerów w środku pola karnego, lecz zamiast tego zdecydował się na bezsensowny w tej sytuacji strzał z dystansu, w dodatku o kilka metrów niecelny.
Takich fatalnie zmarnowanych sytuacji było w pierwszej połowie dużo więcej. W drugiej było zaś jeszcze gorzej, bo Legioniści nie mieli już kompletnie żadnego pomysłu na grę ofensywną i wszystkie sytuacje był bardziej wynikiem przypadku, ale i tak powinni trafić do bramki, ale Radovic i Giza w podbramkowych zamieszaniach strzelali wprost w bramkarza.

Żaden z piłkarzy Legii nie zasłużył na wyróżnienie, wszyscy grali albo słabo, albo beznadziejnie. Po części jest to też winą trenera Urbana, który dobrał fatalna taktykę - w tym meczu aż prosiło sie o grę z dwójką napastników, Iwański, Giza i Vukovic bardziej sobie wzajemnie przeszkadzali w środku boiska, niż rozgrywali piłkę.

FK Homel to zespół słabszy od Vetry Wilno, która wyeliminowała Legie w zeszłym roku z Pucharu Intertoto. Jeśli Legia i tym razem odpadnie, powinna być przez PZPN wykluczona z udziału w pucharach na dziesięć lat za kompromitowanie polskiej piłki w Europie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krol_kier dnia Pią 14:00, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy

Krol_kier napisał:

Jeśli Legia i tym razem odpadnie, powinna być przez PZPN wykluczona z udziału w pucharach na dziesięć lat za kompromitowanie polskiej piłki w Europie.

Ostre słowa. Ale w tym przypadku i Cracovii należałaby się owa kara

Post został pochwalony 0 razy

No i Lech odpadł. Do przerwy było dobrze, ale później... Szkoda gadać. Z szatni wyszła zupełnie inna drużyna.

Post został pochwalony 0 razy

Christof napisał:

No i Lech odpadł. Do przerwy było dobrze, ale później... Szkoda gadać. Z szatni wyszła zupełnie inna drużyna.

Dokładnie. Przedziwna sysuacja. W pierwszej połowie Lech był o klasę lepszy, w drugiej o dwie klasy gorszy, od Włochów. Trudno powiedzieć co się wydarzyło w szatni. Może poznaniacy mieli przyjemność spotkać się z członakami włoskiej mafii w szatni , bo po przerwie wyglądali na sparaliżowanych strachem, do tego stopnia, że nie mieli sił/ochoty biegać.

Wynik niestety sprawiedliwy. Inna sprawa to sposób w jaki traciliśmy bramki. Wszystkim można, a nawet trzeba było zapobiec, ale jak to włochom, znowu sprzyjało szczęście przy tych mini-rykoszetach w naszym polu karnym.

Swoją drogą teraz już wiemy czemu Smuda nie lubi przeprowadzać zmian

Post został pochwalony 0 razy

Ch.A.F. napisał:

Swoją drogą teraz już wiemy czemu Smuda nie lubi przeprowadzać zmian

To jest jeden z problemów Smudy. Nie wróże mu powodzenia w Lidze jeśli on będzie grać 13 zawodnikami. Jak można tak przespać przerwę zimową. Przecież widać było że Udinese jest do przejścia. Należało wzmocnić drużynę, bo robiąc jedną zmianę w takim meczu to się go później nie wygrywa. Dziwne to dla mnie wszystko jest.


To jedyne co mam do zarzucenia Poznaniakom. Cała ich gra była dobra, a bramki? Pechowe.


edit:

Zwrócie uwagę jakie kluby awansowały do kolejnej fazy. Mamy tam aż trzy ekipy z Ukrainy i dwie z Rosji. Poza burtą są Milan, Valencia. Zaskakująco wysokiej porażki doznało Deportivo. Bardzo dobrze radzą sobie drużyny duńskie. Kopenhaga niewiele gorsza od MC, a Aalborg rozbija wspomniane wcześniej Deportivo. Z faworyzowanych drużyn (moim zdaniem) odpadły ponadto Olimpiakos, Standard, Sampdoria i Bordeaux. Łatwy awans również PSG i CSKA

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Masahiko dnia Pią 00:41, 27 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz

Nawet nie chce mi sie pisać o tym meczu. To było frajerstwo w najgorszym wydaniu. Jak można prowadząc na wloskim boisku do tego po świetnej grze tak przespać 2 połowę. Od razu nasuwa mi sie na mysl rewanz Wisły z Lazio gdzie sytuacja była bardzo podobna. Włosi to ogórki i niech się cieszą ze trafili w 2 połowie na jeszcze wiekszych. Zenit ich rozbije w pył. Nie da sie przejść dalej tracąc 4 głupie bramki, i nie mając nawet 13 zawodników na poziomie. Jeśli Lech chce walczyć o LM to musi dokupić z 4 klasowych zawodników i oczywiscie nikogo nie sprzedać, a to wydaje się raczej niemożliwe. I po raz kolejny okazalo sie ze długa przerwa w rozgrywkach skazuje nas na pożarcie, Pzpn powinien pod groźbą degradacji zmusić wszystkie zespoły do posiadania podgrzewanych muraw. I wtedy mozna ligę zaczynać od końcówki stycznia. Kto nie ma murawy wypad do I ligi i tam grać na kartofliskach.

Post został pochwalony 0 razy

Masahiko napisał:

Zwrócie uwagę jakie kluby awansowały do kolejnej fazy. Mamy tam aż trzy ekipy z Ukrainy i dwie z Rosji. Poza burtą są Milan, Valencia. Zaskakująco wysokiej porażki doznało Deportivo. Bardzo dobrze radzą sobie drużyny duńskie. Kopenhaga niewiele gorsza od MC, a Aalborg rozbija wspomniane wcześniej Deportivo. Z faworyzowanych drużyn (moim zdaniem) odpadły ponadto Olimpiakos, Standard, Sampdoria i Bordeaux. Łatwy awans również PSG i CSKA

Dobrze, że poruszyłeś ten temat. Przecież tak w lidze rosyjskiej, jak ukraińskiej czy duńskiej jest przerwa zimowa podobna do tej z naszej ekstra-skopanej-klasy. Tak więc tłumaczenie się długaśną przerwą w rozgrywkach można uznać za nieaktualne. Zresztą Udine też nie pokazało nic wielkiego. Ot typowy europejski średniak; do tego w nienajlepszej formie. No, ale to i tak wystarczyło. To niestety pokazuje jaki marazm panuje w naszej piłce klubowej. Odnoszę wrażenie, że problemem są przyzwyczajenia treningowe, tak trenerów jak i piłkarzy.
Na osobne kilka zdań zasłużył Kikut. Miała kiedyś Wisła swojego antybohatera w Atenach; teraz Lech ma swojego antybohatera z Udine. Naprawdę nie rozumiem jak zawodnik wchodzący z ławki, mający dużo sił może się dać ograć (jak junior) zawodnikowi, który teoretycznie powinien już być podmęczony.

Post został pochwalony 0 razy

Taurus napisał:

tracąc 4 głupie bramki,

powiedzmy trzy, bo ta z główki wcale taka "głupia" nie była

Taurus napisał:

I po raz kolejny okazalo sie ze długa przerwa w rozgrywkach skazuje nas na pożarcie, Pzpn powinien pod groźbą degradacji zmusić wszystkie zespoły do posiadania podgrzewanych muraw. I wtedy mozna ligę zaczynać od końcówki stycznia. Kto nie ma murawy wypad do I ligi i tam grać na kartofliskach.

ZGadzam się, ale wcale nie uważam iż długa przerwa musi źle wpływać na drużynę. Zresztą w pierwszej połowie Lechici obalili ten mit. Trzeba jednak przyznać że zarówno Murawski, jak i Lewandowski nie są w takiej formie jak w rundzie jesiennej.

Christof napisał:

Na osobne kilka zdań zasłużył Kikut. Miała kiedyś Wisła swojego antybohatera w Atenach; teraz Lech ma swojego antybohatera z Udine. Naprawdę nie rozumiem jak zawodnik wchodzący z ławki, mający dużo sił może się dać ograć (jak junior) zawodnikowi, który teoretycznie powinien już być podmęczony.

Nie można zwalać na niego sam fakt odpadnięcia. Przecież wynik 1:1 nic nam nie dawał. Moim zdaniem jego wejście to próba asekuracji Smudy, żeby nikt mu nie zarzucił że nie próbował czegoś zmieniać.

Post został pochwalony 0 razy

Christof napisał:

Dobrze, że poruszyłeś ten temat. Przecież tak w lidze rosyjskiej, jak ukraińskiej czy duńskiej jest przerwa zimowa podobna do tej z naszej ekstra-skopanej-klasy. Tak więc tłumaczenie się długaśną przerwą w rozgrywkach można uznać za nieaktualne. Zresztą Udine też nie pokazało nic wielkiego. Ot typowy europejski średniak; do tego w nienajlepszej formie. No, ale to i tak wystarczyło. To niestety pokazuje jaki marazm panuje w naszej piłce klubowej. Odnoszę wrażenie, że problemem są przyzwyczajenia treningowe, tak trenerów jak i piłkarzy. Na osobne kilka zdań zasłużył Kikut. Miała kiedyś Wisła swojego antybohatera w Atenach; teraz Lech ma swojego antybohatera z Udine. Naprawdę nie rozumiem jak zawodnik wchodzący z ławki, mający dużo sił może się dać ograć (jak junior) zawodnikowi, który teoretycznie powinien już być podmęczony.

Przerwa ma wpływ i to duzy zobacz co sam Smuda mówił po 1 meczu. Stwierdził ze gdyby Lech miał za sobą 2,3 mecze w lidze to ta gra wyglądala by inaczej. Dlaczego reprezentacja zawsze lepiej gra na jesieni niż na wiosnę? właśnie z powodu roztrenowania. Sparingi to nie mecze o stawkę. Zresztą Leo też nie tak dawno wspominał o tej długiej przerwie która psuje mu plany z reprezentacja.
Nie porównuj Szachtara, Zenitu czy Dynama do Lecha to jest inna galaktyka, pieniądze zawodnicy, organizacja itd. Dla nas poziom w najblizszym czasie nie do osiagnięcia. Oni nawet w słabszej formie rozbiliby średniaka na poziomie Udine.
Co do Duńczyków to zagrali dobre mecze ale czy to oznacza ze przerwa im nie przeszkadza? W końcu czy co roku zdarza im sie tak daleko zachodzić w rozgrywkach europejskich? nie po prostu mają dobry okres.
Co do tych przyzwyczajeń naszych kopaczy to masz rację.
Ja rozgrzeszam Kikuta chłopak miał przerwę w graniu wiec ma prawo nie "czuc" takich meczów o stawkę. Krótka ławka Lecha to już osobny temat.

Cytat:

powiedzmy trzy, bo ta z główki wcale taka "głupia" nie była

Wiesz ale zostawienie takiego napastnika na środku pola karnego bez krycia to Lechowi chluby nie przynosi.

Cytat:

ZGadzam się, ale wcale nie uważam iż długa przerwa musi źle wpływać na drużynę. Zresztą w pierwszej połowie Lechici obalili ten mit. Trzeba jednak przyznać że zarówno Murawski, jak i Lewandowski nie są w takiej formie jak w rundzie jesiennej.

Zaczynam sie zastanawiać czy ta mizerna gra w drugiej połowie to właśnie nie był kryzys kondycyjny a nie zawalenie meczu z powodów psychologicznych.

Post został pochwalony 0 razy

szkoda ze lech odpadl bo mysle ze wlosi byly druzyna ktora mozna by bylo pokonac ale chce pierwsz cos pozytywnego wyciagnac lech dal polskim kibicom troche emocji w jego wystepach czy dramatyczny mecz z austria czy tez kilka innych jego wystepow jak wiadomo boli ta porazka z udinese ale od dawna mozna powiedziec reprezentowal on polska pilke dosc godnie nie trzeba sie bylo za niego wstydzic teraz kilka slow to franca troche mnie zdziwili te twoje slowa ze gdyby lech byl by juz po kilka ligowych spotkaniach to by to lepiej wygladalo nie zaprzecze ci w tych slowach bo mysle ze masz w jakims sensie tez racje tylko ja takie usprawiedliwienia juz slyszalem od polskich trenerow w latach 70tych 80tych 90tych i niewiem ile lat ja je bede tez jeszcze slyszal ten problem jest znany od 1955 roku jak zaczely sie puchary europejskie gdzie jak wiadomo zawsze runda wiosenna w pucharach europy sie zaczela w lutym lub poczatek marca jak wiadomo w polsce wtedy zawsze jest przerwa zimowa i nie tylko w polsce w kilku innych krajach tez tylko w polsce sie najwiecej nazeka na to mysle ze przes 54 lata mozna by bylo cos zmienic a nie tylko stwierdzac ze u nas jest przerwa zimowa pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

dosc dobry wieczor dla niemieckich druzyn oba z identycznym wynikiem wygrali ale bedzie napewno jeszcze ciekawie w rewanzowym meczu pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

I Ukraincy mają dwa zespoły w półfinale, cholera kiedy my sie doczekamy takich wyników na arenie międzynarodowej?
Diego jest nieprawdopodobny kapitalna akcja przy pierwszej bramce w rewanzu z Udine, raczej go nie zatrzymają na następny sezon.

Post został pochwalony 0 razy

no bedzie ukrainsko niemiecki final w pucharze uefa taurus ty moze sie lepszych czasow doczekasz jezeli chodzi o polska pilke klubowa na arenie europejskiej ja juz chyba tych czasow nie zobacze pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Stary spokojnie myślę ze 5-10 lat i coś u nas tez się ruszy zresztą powolutku widać zmianę w polityce zarządzania polskimi klubami, pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

taurus twoje slowa juz slyszalem w 1989 roku jak sie komuna rozleciala co sie wszystko w pilce zmieni wiele pzpnowcow wtedy juz cos takiego mowili ze bedzie lepiej tylko pilka przes te ostatnie 20 lat w polsce zmienila sie z punktu sportowego na coraz gorsza na arenie europejskiem z wyjatkiem legi polfinal wisly i teraz ostatnio troche kolejorza polska pilka klubowa na karcie europy nie istnieje najgorsze w tym patrzac na ten caly pzpn nie widze nic ze bedzie cos lepiej byc moze polityka zarzadzenia klubami jak mowisz sie zmienila ale to nadal za malo niewidze zadnej infrastruktury w punkcie mlodziezy a to w moich oczach fundament pilkarstwa czechy slowacja chorwacja serby i kilka innych pomimo ze tez byli w komunie lub mieli wojne domowe byli wstanie jakies mlodziezowe struktury pilkarskie na nogi postawic w polsce niestety duzo sie mowi a bardzo malo do tej pory sie robi jest to smutne ze przes 20 lat po upadku komuny w polsce pilka mlodziezowa i jej szkolenie istnieje tylko w marzeniach niektorych z pzpnu pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Oczywiscie jeśli chodzi o infrastrukturę to masz rację ale tu spora winna leży tez po stronie polityki rządowej a raczej samorządów które nie budują boisk osiedlowych z prawdziwego zdarzenia a jak juz są to najczęściej pozamykane na cztery spusty. Sam jak trenowałem na Lubliniance to mieliśmy treningi na betonowym "boisku" na którym upadek nie mówiąc juz o wślizgach kończył sie zdartą skórą itp., podejrzewam ze w niemczech na cos takiego nie wpuściliby dzieciaków bojąc się o ich zdrowie. Drugie boisko treningowe to było istne kartoflisko na ktorym uczenie się techniki było czymś nierealnym. Taka smutna prawda. Ja jednak widze ze kluby zaczeły dostrzegać potencjał tkwiący w szkoleniu młodzieży i moze powoli coś się ruszy.
Teraz w zarządach kubów sa ludzie którzy traktują tak jak na zachodzie druzynę jako firmę przynosząca dochód dlatego ten mój nikły optymizm w tej materii.

Post został pochwalony 0 razy

taurus wiem ze w polsce mozliwosci dla mlodziezy sa gorsze ja sam jako dziecko na takich betoniakach w latach 60tych w polsce gralem i nie raz kolana byly zdarte ale wracajac do moich mlodych lat pomimo kiepskiej infrastruktury jaka byla i do tej pory jest w polsce nieprzeszkadzalo to polsce jakos w pilce troche zaistniec nawet mlodziezowki polskie grali dosc swobodna pilke a dzieci wtedy za pilka szalali przynajmniej tak to bylo wtedy na slasku dzisiaj jak jade nieraz do polski zadko widze gdzies dzieci na padwyrku lub na ulicy pilke grac pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

A to już jest inny problem, niestety w obecnych czasach nie dość ze dzieciaków jest mało to sport już ich tak nie pociąga. Lepiej cały dzień siedzieć przed komputerem niz iść z kumplami przed blok pograć w piłkę. Taka niezdrowa moda zaczeła się od ok 2000 roku, w latach 90 siedzenie w domu było nie do pomyślenia. Podwórka były pełne teraz zieją pustkami. Jak już jednak ktoś chce potrenować to nie ma gdzie i tak kółko się zamyka.

Post został pochwalony 0 razy

widze tazrus ze troszke z tematu zeslismy wracajac do pojedynku hsv-werder ten pojedynek odbedzie sie w krotce 4 razy dwa razy w uefa raz pucharze niemiec i w bundeslidze ciekaw jestem kto wiecej pojedynkow wygra pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

pierwszy pojedynej z 4rech wygral wczoraj bremen w hamburgu po rzutach karnych w niemieckim pucharze i doszedl do finalu pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

no i hamburg sie wczoraj zrewanzowal i wygral pierwszy pojedynek uefa na wyjezdzie w bremen pozostali miedzy tymi klubami jeszcze dwa mecze jeden w uefa i jeden ligowy ciekaw jestem kto w tych pojedynkach czterych bedzie mial lepszy bilans pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Hamburger zagrał bardzo dobrze. Muszę przyznać że z przyjemnością oglądało się grę obu ekip. Szybki i dobry mecz. Podobał mi się ten czarnoskóry napastnik HSV oraz oczywiście Diego, który jednak nie miał okazji pokazać pełni swoich możliwości. Rewanż zapowiada się pasjonująco, ale wydaje mi się, że to Hamburger zagra w finale.

Post został pochwalony 0 razy

masahiko to sa mecze derbowe dwoch portowych miast a derby maja swoje wlasne prawa chodz hsv prowadzi narazie jedna bramka i z tego punktu narazie ma lepszy punkt wyjsciowy ale w pilce wszystko moze sie zdarzyc i dlatego to tak fascynujacy sport pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

no i trzeci pojedynek miedzy hsv i werder wygrala brema bedzie final werder przeciwko donieck moze tez i polak w tym finale bedzie bral udzial chodz ostatnio lewandowski tam gra sporadycznie pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

puchar uefa ktory teraz sie inaczej nazywa mniejsze z tym ale byl to wczoraj dobry wieczor dla druzyn niemieckich hamburg wolfsburg i bremen weszli do dalszej rundy pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

wczoraj byl mecz dwoch pilkarskich pogladow skonczyl on sie 4 do 4 bremen przeciwko valencia hiszpanie technicznie dobre i druzyna z niemiec ktora sile swoja w duchu druzynowym miala a zupa miala porzadnie soli 8 bramek niemcy odpadli ale mozna powiedziec z twarza wierzyli w siebie do konca pomimo ze przegrywali tymczasowo 3 do 1 pod koniec przy odrobinie szczescie mogli wygrac ta wiare w siebie szkoda ze polacy ja tak rzadko posiadaja ta wiara w siebie moze czasami gory przeniesc jezeli sie ja ma pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

do finalu pucharu uefa cuy europaligi po nowej nazwie wszedl fulham i atletico madryt pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

hiszpanska druzyna zdobyla ten puchar musiala na tytul europejski 48 lat czekac i sie doczekali forlan zdobyl dwie bramki i atletico wygralo z fulhamem 2 do 1 pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

borussia gra dzisiaj w lwowie mam nadzieje ze bedzie to interesujacy mecz lwow wyeliminowal galatasaray istambul i bedzie napewno dobrze namotywowany na mecz dzisiejszy pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

A za to Lech prowadzi do przerwy 2:1. Nawet jeśli będzie porażka to i tak wygląda to super

Post został pochwalony 0 razy