Autor |
Wiadomość |
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wto 17:55, 13 Cze 2006 |
|
Temat postu: Mój idol (z dzieciństwa).
Wielkie imprezy kreują w sposób szczególny idoli, z którymi utożsamiają się później młodzi adepci futbolu - grający na boiskach, placykach, podwórkach, czy innych mniej, lub więcej nadających się do tego miejscach. Obecnymi czasy na koszulkach piłkarskich królują nazwiska zagranicznych graczy, czemu akurat trudno się dziwić, zważywszy na poziom prezentowany przez rodzimych futbolistów. Dla mnie wzorem był Włodzimierz Smolarek. To "nim" byłem podczas wszelkich piłkarskich zmagań w gronie kolegów. To "11" zawsze malowałem sobie na koszulce (ciężko było dostać koszulkę z numerem, w zasadzie wszystko wtedy trudno było dostać ) To o Smolarku pisałem wypracowanie na języku polskim, w podstawówce. Włodek zawsze słynął z walecznej gry oraz strzelania ważnych przełomowych bramek. Niestety po mistrzostwach świata w Hiszpanii nie uzyskał zgody na wyjazd zagraniczny (a chciano go wspólnie z Młynarczykiem do Juwentusu, gdzie miał dołączyć do zakupionego przed mistrzostwami Bońka) i przytrafiły mu się kontuzje (złamanie obojczyka, nogi w kostce...) - trochę to zachamowało jego rozwój, ale nadal nie schodził poniżej odpowiedniego poziomu. Sportowy tryb życia i hart pozwoliły mu grać w I lidze holenderskiej aż do 38 roku życia. W zasadzie temat ten jest podobny do postu mastera (mówiącego o piłkarzach, których się nie zapomni), ale ja chcę się skupić wyłącznie na idolach (czyli tych, których zapamiętamy pozytywnie; Janusza Jojkę bowiem też zapamiętam, choć nie był moim idolem )
A jakich Wy mieliście (macie) idoli? Jeśli możecie, to przedstawcie ich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
JasonMariner
|
|
|
Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja się tu wziąłem?
|
Wto 19:32, 13 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Na wstępie muszę napisać, że footballem interesuję się stosunkowo krótko, ale pamiętam w dzieciństwie także pojawiały sie przejawy fascyncji tym sportem, chyba najbardziej to przy okazji Mundialu w 1998r. Z racji moich znikomych umiejętności piłkarskich moja fascynacja piłkarzami, którzy byli gwiadzami na ówczesne czasy opierała się głównie na zbieraniu plakatów i naklejek, pamiętam z kumplami prowadziliśmy specjalne segregatory, do których wpinaliśmy wszystko to co udało nam się zgromadzić, następnie dochodziło między nami do transakcji (nazywanych przez nas transferami... ) Do najbardziej cennych piłkarzy należeli: Zidane, Rivaldo, Ronaldo, Bergkamp, Overmars, Shearer, Beckham, Barthez czy też Szmajchel (jak kolwiek to się pisze... ) z polskich piłkarzy moim ulubieńcami był Warzycha i Citko, oj to były szalone czasy... Poźniej przez długi okres nie interesowałem się piłką nożną, jarałem się innymi rzeczami. Obecnie do moich ulubionych piłkarzy należą: Henry, J.Cole, Terry, Ronaldinho, Makalele, Robben, Eto'o, Cech...itd. Pozdrawiam...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JasonMariner dnia Śro 16:12, 14 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Wto 22:21, 13 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Moj idol z dziecinstwa
Może Rivaldo, może Raul.... sam nie wiem. Lubialem bardzo ogladac gre Overmarsa, oraz Ronaldo - ale za czasow jego gry w Barcie. Z polskich pilkarzy to niewatpliwie Koniarek, Warzycha, Świerczewski oraz Kowalczyk.... Teraz moim idolem jest Ronaldinho (co nie dziwne ). Uwielbiam nasladowac zwlaszcza to jego przyspieszenie z pilka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Wto 22:30, 13 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Heheheh, zdziwię was, ale pierwszym piłkarzem jakiego sobie przypominam z czasów dzieciństwa jest... Mirosław Trzeciak Oj tak, pamiętam jakby to było dzis jakiś mecz naszych z czasów kiedy chodziłem do drugiej klasy podstawówki (wiem, bo pamiętam, że wtedy miałem Pegasusa, a dostałem ową konsolkę dopiero w wieku 8 lat ) i podczas jakiegos meczu reprezentacji Polski wypowiedziałem słynne zdanie: "Jak Trzeciak jest przy piłce to nikt mu nie odbierze" Pamiętam też, że przegraliśmy wtedy bodajże 0:2, więc chyba jednak mu odbierali te piłkę Ale nie zmienia to faktu, że z czasów dzieciństwa najbardziej pamiętam Trzeciaka No i oczywiście Bayern (ciekawostka - kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tym klubie nawet nie wiedziałem gdzie leży Monachium. Pewien byłem jednego - nie w Niemczech Teraz wiecie czemu master kibicuje niemieckiemu klubowi ) Potem oczywiścuie nastały czasy Zidane'a i Figo Natomiast obecnie moimi piłkarskimi wzorcami są Edwin van der Sar oraz Juninho Pernambucano Dziękuję za uwagę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Wto 22:52, 13 Cze 2006 |
|
Temat postu:
było ich trzech.
oraz
i
Potem doszedł czwarty:
z tym, że ten czwarty to juz nie dzieciństwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Wto 22:56, 13 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Co do czwartego - ja jednak wyżej cenię Cruyffa Mimo, że nie za bardzo go pamiętam A właściwie to w ogóle go nie pamiętam Ale żem sporo jego akcji widział
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Danio
|
|
|
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Śro 00:24, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Dla mnie idolami w dzieciństwie byli zawodnicy Legii z okresu LM, a najbardziej: Leszek Pisz i Krzysztof Ratajczyk. Z obcokrajowców zaś uwielbiałem Roberto Baggio, Petera Schmeichela, Erica Cantone, Paolo Maldiniego, Alana Schearera, Steava Mcmanamana, Patricka Kluiverta, Edgara Davidsa, Alesandro Del Piero...jak widać sporo ich i napewno jeszcze wielu pominąłem, ale takie sa prawa młodych, że lubią to co najpopularniejsze...teraz nie bardzo lubie takie gwiazdy jak : Luis Figo, David Beckham itd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
soql
|
|
|
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 04:44, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Skoro temat jest w "Piłka nożna w Polsce" to Marek Citko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pandem
|
|
|
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 15:48, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Miałem wielu idoli jednak po przeczytaniu tematu postu głównego od razu skojarzył mi się Maradona Karpat Gheorghe Hagi, on i tylko on. W tym miejscu powinienem opisać jego sposób gry ale według mnie tego zawodnika trzeba było zobaczyć w akcji aby zrozumieć jego wartość dla reprezentacji Rumunii a potem Barcelony.
Dla mnie najlepszy zawodnik Europy południowej w historii futbolu jakiego dane było mi zobaczyć na ekranie TV.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 18:59, 14 Cze 2006 |
|
|
|
soql
|
|
|
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 22:32, 14 Cze 2006 |
|
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 22:50, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Holt a co powiesz o Zico? Dla mnie to właśnie Zico (prócz Socratesa) był tym, co najlepsze w brazylijskiej piłce (biały Pele). Dopiero później zobaczyłem historię światowego futbolu, czyli króla tej dyscypliny, niepowtarzalnego Pele (choć chronologicznie powinno to wyglądać inaczej). Oczywiście później pojawili się inni: Romario, Ronaldo, Ronaldinho...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Przemo
|
|
|
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Czw 10:36, 15 Cze 2006 |
|
Temat postu:
A moim idolem zawsze był Tschubasa z bajki ("Kapitan Jastrząb") a potem zdecydowanie Raul
Post został pochwalony 0 razy
|
|
WARES
|
|
|
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WROCŁAW CITY
|
Czw 12:04, 15 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Ja jestem stosunkowo młody, więc aż tak bardzo w przeszłość wybiegać nie mogę, moimi idolami z młodości byli piłkarze, którzy grają do dziś - Alessandro Del Piero & Raul Gonzalez. Pamiętam jeszcze jak miałem taki okres, że jarałem się stojąc na bramce: byłem wtedy Adamem Matyskiem
Z piłkarzy, których pamiętam za młodu to jeszcze Baggio, McManaman, Shearer, Overmars, De Boer, Canizares, Romario, Rivaldo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Ch.A.F.
|
|
|
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
|
Czw 12:25, 15 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Moim idolem z dzieciństwa był... Andreas Moeller Swojego czasu rozgrywający reprezentacji Niemiec i Borusii Dortmund. Sam nie wiem skąd to się wzięło. Pewnie dlatego, że zacząłem się interesować na poważnie piłką podczas Euro96 (żebym tylko nie pomylił roku ). Wtedy Niemcy zdobyli trofeum, a ich gra przypadła mi najbardziej do gustu i oczywiscie musiałem sobie wybrać któregoś niemca na idola. Od tamtej pory zawsze im kibicuje (oczywiście na pierwszym miejscu jest reprezentacja Polski ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Czw 12:41, 15 Cze 2006 |
|
|
|
Ch.A.F.
|
|
|
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
|
Czw 12:50, 15 Cze 2006 |
|
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Czw 21:28, 15 Cze 2006 |
|
Temat postu:
erbe1 napisał: |
Holt a co powiesz o Zico? Dla mnie to właśnie Zico (prócz Socratesa) był tym, co najlepsze w brazylijskiej piłce (biały Pele). |
to była ta wspaniała brazylijska II linia: Cerezo, Zico, Socrates, Falcao.....jakoś pan doktor z tej czworki robił na mnie najwiękze wrażenie - elegancja w grze w połączeniu z siłą fizyczną i potężnym strzalem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
canela
|
|
|
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Sob 08:06, 17 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Nie zaczęłam grać w piłkę, dzięki mojemu idolowi, ale dzięki niemu pokochałam ten sport całym sercem. W miare upływu czasu pojawiali się inni piłkarze, których bardzo lubiłam, ale jest tylko jedno nazwisko, które mogę tu wymienić... Marco van Basten. Był rok 1988, ja miałam wtedy 12 lat i jak zaczarowana siedziałam przed telewizorem, podziwiając totalny football grany przez Holendrów. Od tamtej pory jestem wiernym kibicem pomarańczowych, a bramki Marca pamiętam do dziś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Sob 08:56, 17 Cze 2006 |
|
Temat postu:
canela_ napisał: |
Nie zaczęłam grać w piłkę, dzięki mojemu idolowi, ale dzięki niemu pokochałam ten sport całym sercem. W miare upływu czasu pojawiali się inni piłkarze, których bardzo lubiłam, ale jest tylko jedno nazwisko, które mogę tu wymienić... Marco van Basten. Był rok 1988, ja miałam wtedy 12 lat i jak zaczarowana siedziałam przed telewizorem, podziwiając totalny football grany przez Holendrów. Od tamtej pory jestem wiernym kibicem pomarańczowych, a bramki Marca pamiętam do dziś |
Rijkaard, Gullit, van Basten - to było trio. Ręce same składały się do oklasków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Sob 13:07, 17 Cze 2006 |
|
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Sob 14:06, 17 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Masahiko napisał: |
Nikt nie pisze o naszych wielkich pilkarzach - poczawszy od Wilimowskiego, pozniej Deyna, Lato |
Dobrze, obiecuję, że wkrótce coś o nich napiszę
Masahiko napisał: |
az po Tomka Hajto |
O nie. Wybacz, ale tego osobnika nie zaliczę do wielkich. To jeden z gorszych naszych kopaczy, którzy dziwnym cudem długo utrzymywali sie w kadrze (zapewne przez znajomości). I nie mówię tego tylko na podstawie jego występów w Korei.
pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Sob 18:57, 17 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Masahiko napisał: |
Nikt nie pisze o naszych wielkich pilkarzach - poczawszy od Wilimowskiego, pozniej Deyna, Lato... |
Masz rację - to byli wielcy piłkarze. W przypadku Wilimowskiego - dodatkowo z dramatycznym życiorysem. A jako idoli nikt zapewne nie wymienia ich z tej prostej przyczyny, że za wzór wybiera się tych piłkarzy, którzy aktualnie są na fali. W tym czasie gdy ja zacząłem interesować się futbolem polska piłka stała całkiem nieźle a jednym z wiodących zawodników był ojciec Ebiego, stąd mój wybór. Gdybym urodził się wcześniej, wówczas moim idolem mógłby stać się np. Lubański. Przy późniejszym urodzeniu wybór mógłby paść na któregoś z zagranicznych gwiazdorów (na polskich trudno byłoby się wtedy wzorować ).
RTS napisał: |
Masahiko napisał: |
az po Tomka Hajto |
O nie. Wybacz, ale tego osobnika nie zaliczę do wielkich. To jeden z gorszych naszych kopaczy, którzy dziwnym cudem długo utrzymywali sie w kadrze (zapewne przez znajomości). I nie mówię tego tylko na podstawie jego występów w Korei.
pzdr |
Tomek Hajto nie był z pewnością specjalnie utalentowany, ale nie miał kompleksów. Był pewny siebie i wykorzystał w 100 % to, co dał mu los. Z jego pokolenia było wielu bardziej od niego utalentowanych, ale to Hajto zrobił (niewielką, bo niewielką, ale jednak) karierę. Brawa mu za to, ale idolem to on raczej nie był. Przynajmniej w moim mniemaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Krol_kier
|
|
|
Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
|
Sob 19:04, 17 Cze 2006 |
|
Temat postu:
RTS napisał: |
Masahiko napisał: |
az po Tomka Hajto |
O nie. Wybacz, ale tego osobnika nie zaliczę do wielkich. To jeden z gorszych naszych kopaczy, którzy dziwnym cudem długo utrzymywali sie w kadrze (zapewne przez znajomości). I nie mówię tego tylko na podstawie jego występów w Korei.
pzdr |
Był czas, że sprawiał wrażenie solidnego obrońcy. Szczyt formy przypadł mu na styk wieków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
miki
|
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Nie 16:21, 25 Cze 2006 |
|
Temat postu:
U mnie to z polskich piłkarzy to Zbigniew Boniek, a z zagranicznych Michel Platini albo Lothar Matthaeus
Post został pochwalony 0 razy
|
|
gilik
|
|
|
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Nie 10:22, 13 Sie 2006 |
|
Temat postu:
Ja zawsze podziwiałem i podziwiam ROBERTO CARLOSA. Ta jego lewa noga... Alessandro Del Piero to typ walczaka i przywódcy, który bardzo cenię i szanuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Red_Devil
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 901
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Śro 17:59, 18 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Dla mnie z polskich piłkarzy - Roman Kosecki, z zagranicznych - Christo Stoiczkow i Brian Laudrup.
Pamiętam jak kiedyś graliśmy z kolegami mecz na podwórku i byliśmy Barceloną . Ja chciałem być Romario, ale kolega powiedział, że On będzie Romario a ja mogę być Stoiczkowem. Był starszy i większy, więc się zgodziłem;) I tak już jakoś mi zostało.
Kosę zwasze ceniłem, nie tylko za umiejętności piłkarskie, ale także za charakter i ambicję. Do dzisiaj zresztą trzymam kciuki za FC Nantes.
A Laudrup ponieważ gra tego piłkarza wywierała na mnie olbrzymie wrażenie. Szkoda, że tak szybko zszedł z wielkiej sceny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
stary
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
|
Czw 13:50, 19 Paź 2006 |
|
Temat postu:
moj idol z dziecinstwa byl zyga szoltysik bardzo go jako dziecko w szesdziesiatych latach podziwialem ze tak pieknie harmonowal z lubanskim trzy lata temu mialem przyjemnosc z nim osobiscie porozmawiac po meczow oldboyow gornika niedaleko dortmundu piwko nam smakowalo i pomimo ze mam jego zwrost to jednak pilkarsko dziela nas swiaty pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Czw 19:26, 19 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Z. Szołtysik to ikona Górnika. "Mały" grał w najlepszych latach tego klubu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
stary
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
|
Pią 15:58, 20 Paź 2006 |
|
Temat postu:
mysle ze w tych latach w pomocy to tylko deyna byl lepszy od szoltysika ale to tylko moje osobiste zdanie pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|