|
|
Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
LUBU
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TRZCIANKA
|
Pią 21:09, 20 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Holt_ napisał: |
Widzew - Lech 3:2.
Wreszcie Lechowi nie udała się ta gonitwa. Denerwują już mnie te ich "heroiczne" działania i czas najwyższy, żeby Smuda zaczął wreszcie to układać....siłą swojej charyzmy przez "h". |
Uznanie dla Widzewa za zwycięstwo. Zdołał przełamać Lecha choć mogło być odwrotnie. Było to dobre spotkanie. Lech gra w kratke. Jeszcze jest za dużo minusów w jego grze. W rundzie wiosennej niektóre elementy muszą lepiej wyglądać i z niektórymi zawodnikami trzeba będzie sie pożegnać. Widzew? Po chwilowych problemach znów ma powody do zadowolenia. Dziś ważne 3 pkt, z grożnym przeciwnikiem wcześniej pogrom w Łęcznej...Odżyli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Pią 21:26, 20 Paź 2006 |
|
Temat postu:
LUBU napisał: |
Widzew? Po chwilowych problemach znów ma powody do zadowolenia. Dziś ważne 3 pkt, z grożnym przeciwnikiem wcześniej pogrom w Łęcznej...Odżyli |
Rzeczywiście trzeba mieć powody do zadowolenia. Trzy punkty są bardzo ważne a mecz mógł się podobać. Pierwsza połowa zdecydowanie na korzyść Widzewa i praktycznie mogło być wyżej niż owo 2:0. Jednak już pod koniec pierwszej połowy zaczeła się walka o utrzymanie wyniku a początek drugiej połowy należał zdecydowanie do Kolejorza. Kiedy już wydawało się, że Widzew przetrzyma nawałnicę, padła bramka dla Poznaniaków. Dodała ona oczywiście skrzydeł gościom i w niedługim czasie mieliśmy remis. Wówczas pomyślałem sobie, że ten mecz nie może zakończyć się remisem i że albo Lech na fali doprowadzi do zwycięstwa, albo Widzewiacy skontrują i to oni sieszyć się będą ze zwycięstwa. Na szczęście dla mnie i wszystkich Widzewiaków ta druga opcja zwyciężyła. Warto podkreślić wspaniałą atmosferę na trybunach. Jednym słowem: udane widowisko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Pią 21:46, 20 Paź 2006 |
|
Temat postu:
A juz mialem was stopowac po ostatniej kolejce, abyscie nie zachwalali tego Włocha, bo jedna jaskolka wiosny nie czyni, a tu prosze: druga brameczka swietnie
Widzew zaczyna mi sie coraz bardziej podobac dzieki wam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
miki
|
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Sob 10:07, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Moim zdaniem był to jeden z najlepszych meczy, jaki miałem okazję obejrzeć. I jeżeli takie mecze będą w Orange Ekstraklasa, to spełni się moje marzenie. Będziemy mieli ciekawą ligę. A praca w Widzewie idzie we właściwym kierunku. Miałem obawy co do Probierza jako trenera, ale widać, że nie zraża się porażkami Łodzian, tylko wyciąga z nich wnioski. I to procentuje. Przyznam się, że większości nazwisk w Widzewie nie znam, ale to nie nazwiska grają w piłkę, tylko piłkarze, a przede wszystkim drużyna. Zadatki na taką są w Lechu, ale i w Widzewie. Był dobry mecz, przede wszystkim bramki - nie dziwi mnie, że Przegląd Sportowy ocenił atrakcyjność meczu na 5 gwiazdek. Oby takich meczy więcej, zwłąszcza z udziałem mojej Legii, która bądźmy szczerzy - gra słabo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
stary
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
|
Sob 11:35, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
cieszy mnie to bardzo dla polskiej ligii jezeli kibice oceniaja mecz ze mial dobry poziom i z pragnieniem czekaja na nastepne mecze na dobrym poziomie ja niestety wczoraj musialem na beznadziejna kopanine patrzec az oczy bolaly przynajmniej ebi bude strzelil przed poludniowa jedyna pociecha w tym smutnym wieczornym piatku pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 00:18, 22 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Mecz zaiste stał na dobrym poziomie. Pierwszą połowę znakomicie zagrał Widzew, który na niewiele pozwolił Lechowi. Ładna i szybka gra była miła dla oka, podobały się też sztuczki piłkarskie i ...gole. Podczas przerwy czułem, że pierwsze 45 minut poszło zbyt łatwo. I rzeczywiście. Druga odsłona meczu należała do piłkarzy gości. Lechici atakowali niezwykle groźnie, zaś Widzew jakby nieco opadł z sił, dodatkowo mnożyły się totalnie niecelne podania. I tym sposobem Lech doprowadził do stanu 2:2. Byłem pełen złych obaw, bo mogło się to skończyć niedobrze dla Widzewa. Wierzyłem jednak, że łodzianie jeszcze raz się podniosą. I tak też się stało w istocie. Brawa za ambitną postawę piłkarzy Widzewa, bo widać było, że "gryźli" trawę przez cały mecz. Brawa należą się także S. Napoleoni'emu, który w drugim swoim meczu w OE zdobył drugą, ładną bramkę. Oby utrzymał tę znakomitą statystykę. Z drugiej jednak strony Włoch za bardzo pchał się w pojedynki i drybling. Poza tym jego gra mogła sie podobać i podobała się.
Słowa uznania chciałbym również złożyć kibicom obu ekip, którzy znakomicie dopingowai swoje drużyny. Kibice gości zaprezentowali wspaniałe pokazy ultras i w ogóle pokazali się z bardzo dobrej strony. Podziękowania dla klubu, który zgodził się na udostepnienie fanom Lecha 1500 biletów. Atmosfera była fantastyczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
LUBU
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TRZCIANKA
|
Nie 08:34, 22 Paź 2006 |
|
Temat postu:
RTS napisał: |
Słowa uznania chciałbym również złożyć kibicom obu ekip, którzy znakomicie dopingowai swoje drużyny. Kibice gości zaprezentowali wspaniałe pokazy ultras i w ogóle pokazali się z bardzo dobrej strony. Podziękowania dla klubu, który zgodził się na udostepnienie fanom Lecha 1500 biletów. Atmosfera była fantastyczna. |
Rozmawiałem wczoraj z kumplem, który był w Łodzi w grupie kibiców Lecha i mówił, że nie było żadnego spięcia. Każdy zajmował sie dopingowaniem, a nie jazdami. Ogólnie dobre bezpieczne sportowe widowisko i tak powinno byc.
Jeszcze o Widzewie - dobrze, że ten zespół nie tuła nie po II lidze (jak LECH kilka lat temu) to nie jego miejsce. Mimo, że Lech przegrał takie mecze z przyjemnością sie ogląda. Widzew to klub z tradycjami. W Łodzi nie jest łatwo wygrać. Zwłaszcza jak Przyjeżdza Lech, Łks czy Legia oni na takie mecze sie mobilizują. Atmosfera wtedy jest świetna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 19:16, 22 Paź 2006 |
|
Temat postu:
LUBU napisał: |
Rozmawiałem wczoraj z kumplem, który był w Łodzi w grupie kibiców Lecha i mówił, że nie było żadnego spięcia. Każdy zajmował sie dopingowaniem, a nie jazdami. |
Niby czemu mialyby być spięcia, albo wjeżdżanie? Widzew ma układ z Lechem i chyba normalne, że obie strony się z niego wywiązują. [/quote]
LUBU napisał: |
Ogólnie dobre bezpieczne sportowe widowisko i tak powinno byc. |
Tak powinno być na każdym stadionie i na każdym spotkaniu.
LUBU napisał: |
W Łodzi nie jest łatwo wygrać. Zwłaszcza jak Przyjeżdza Lech, Łks czy Legia oni na takie mecze sie mobilizują. |
Echh... to prawda. Ale ma to i swoje dobre strony. Dzięki temu na boisku jest wspaniałe widowisko. Na trybunach zresztą też.
LUBU napisał: |
Atmosfera wtedy jest świetna. |
Zgadza się. Ja jeszcze dodam, że na Widzewie zawsze jest świetna i nie ma przesady z tym, co napisałem. Co prawda jak się ta atmosferka za bardzo udzieli to i są minusyy, ale... ech... szkoda pisać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Pon 09:12, 23 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Przy pierwszym golu dla Lecha Henryk Kwinto pomagal sobie reka.Ze sedzie tego nie wychwycil,to jeszcze mozna zrozumiec.Ale ze Jecek Laskowski ...?A to byl kiedys taki dobry komentator
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Pią 18:00, 27 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Wiem, że będzie to żałosny monolog widzewiaka , ale smucę się niezwykle, iż nie będę mógł obejrzeć tergoż spotkania, nie tylko na żywo, ale w ogóle. Pozostaje jedynie radyjko w pracy. Nie sądziłem, że zainteresowanie będzie większe, niż meczem z Lechem i nie załapałem się na bilecik "do raju" . Zresztą i tak nie mogę dzisiaj się zwolnić, ponieważ czekam na dużą dostawę z Makro. A kończę dopiero o 23.00. Eeech.... Boję się trochę o wynik, tym bardziej, że w Legii do gry wracają: Edson i G. Bronowicki (zwł. te drugi). Drużyna łódzkiego Widzewa zagra bez respektu dla rywala, przynajmniej taka jest atmosfera w wdrużynie i tak i piłkarze i trener deklarowali. Na szczęście nie ma nikt kontuzji, Widzew zagra w mocnym składzie, więc pozwala mi to wierzyć w to, że może uda się sprawić w Łodzi kolejną niespodzianeczkę. Oby! W każdym bądź razie trzymam kciuki za czerwono-biało-czerwonych.
P.S.1 Erbe, Irsko, nie chcę Was tutaj widzieć w przeciągu godz. 19.00 - 22.00. W tym czasie jesteście na Piłsudskiego 138.
P.S.2 Irsko, nie wydaje mi się, aby H. Quinteros pomagał sobie ręką. Później oglądałem nawet powtórki w TV, gdzie było widać wyraźniej, ale nie było tam raczej ręki (chociaż pomockik Lecha faktycznie machał łapami, niczym ptak skrzydłami ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Pią 21:51, 27 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Mecz ze wszech miar remisowy, chociaż wygrany przez Legię. Widzewiacy w porównaniu do meczu z Lechem rozpoczeli mecz bardziej cofnięci, licząc na długie podania do grających blisko siebie Grzelaka i Sokalskiego, lub ewentualnie na wejścia ofensywne bocznych pomocników, którzy mieli wygrywać pojedynki jeden na jednego i próbować dośrodkowywać z bocznych części boiska do naszych wysokich atakujących. Brakowało gry środkiem boiska i nawet jeśli któremuś z napastników udało się utrzymać piłkę, to miał problemy z jej rozegraniem. Legia broniła dostępu do własnej bramki dużo wcześniej. Problemem warszawiaków był atak a własciwie jego brak. W całym meczu mistrzowie Polski oddali jeden celny strzał na bramkę Fabiniaka (uderzenie Rogera z rzutu karnego) i wygrali. Prócz tego mieli bodajże dwa strzały niecelne. Widzew w tej statystyce prowadził zdecydowanie, bo dwanascie razy próbował strzałów, z czego połowa była celnych. Niestety nie były to jakieś bardzo klarowne sytuacje, stąd w mojej ocenie mecz był remisowy. Emocje zwiazane z pojedynkiem w tak prestiżowym meczu udzieliły się piłkarzom, stąd mnóstwo kartek, które sędzia Tomasz Mikulski rozdał zawodnikóm. Nie wiem natomiast, co dokładnie wydarzyło się w samej końcówce meczu, kiedy to arbiter spotkania ukarał czerwonymi kartonikami Eltona i Juniora. Była to jednak 94 minuta i sędzia zaraz odgwizdał koniec spotkania. Przegraliśmy. Szkoda. Mam nadzieję, że w następnym meczu będzie lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
gilik
|
|
|
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Pią 22:02, 27 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Nie zgodzę się z tobą. Nie był to mecz remisowy, bo Legia wygrała i kończyła w 9, a Widzew w 11
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Sob 01:27, 28 Paź 2006 |
|
Temat postu:
No i niestety. Widzew oczywiście musiał coś -za przeproszeniem- spierniczyć, bo tydzień temu z Lechem już za dobrze poszło. Nie oglądałem wprawdzie meczu, ale z tego co słyszałem w radiu Widzew zaprezentował grę totalnie odmienną od tej sprzed tygodnia. W dodatku w drugiej odsłonier -zamiast wykazać więcej determinacji w dążeniu do wyrównania, to jej niemal kompletnie zabrakło. Jedynie S. Napoleoni starał sie grać, szarpać próbował A. Budka, ale niewiele to dawało. Wreszcie ta niezbyt przemyślana gra, o której wspomniał już erbe1. Czy jest ktoś w stanie to wyjaśnić, jak to jest, że raz Widzew zagra znakomicie, by potem zagrać naprawdę kiepsko? Przecież to Lech gra bardziej ofensywną piłkę, niż Legia, więc czemu w spotkaniu z mistrzem Polski Widzew zagrał bardziej zachowawczo (za bardzo), niż w pojedynku z poznańskim klubem? Mecz rzeczywiście powinien zakończyć się remisem, lecz pamiętajmy, że szczęście ma w tym sporcie dużo do powiedzenia, a w piłce wszystko jest możliwe, zaś liczy sie końcowy wynik. Ten jest niestety korzystny dla Legii, podczas gdy łódzki beniaminek bardzo potrzebuje punktów.
Co do strzałów na bramkę, to nie mogę się z Tobą zgodzić, erbe1.
erbe1 napisał: |
W całym meczu mistrzowie Polski oddali jeden celny strzał na bramkę Fabiniaka (uderzenie Rogera z rzutu karnego) i wygrali. Prócz tego mieli bodajże dwa strzały niecelne. Widzew w tej statystyce prowadził zdecydowanie, bo dwanascie razy próbował strzałów, z czego połowa była celnych. |
Również i Legia oddała kilka strzałów na bramkę Widzewa, w tym 2 strzały celne. Widzew pod tym względem był niewiele lepszy (3 celne strzały).
Szkoda tego fualu w polu karnym, ale P. Nowak miewa takie wyskoki, toteż nie wiem, czy rzeczywiście jego powrót do gry wyszedł Widzewowi na dobre. Beniaminek w meczu z Lechem świetnie sobie bez niego radził. Eeech... szkoda słów... Mnie martwi jeszcze jedno. Mianowicie skuteczność. Czy Widzew przed każdym spotkaniwem ligowym musi mieć tygodniowy obóz szkoleniowy, eby móc dobrze grać?
Glik napisał: |
Nie zgodzę się z tobą. Nie był to mecz remisowy, bo Legia wygrała Wink i kończyła w , a Widzew w 11 |
A jakie to ma znaczenie, skoro obaj legioniści zeszli z boiska na 2 sekundy przed zakończeniem meczu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
gilik
|
|
|
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Sob 11:08, 28 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Żadne, ale to kazuje, że mecz nie był remisowy A szkoda, że Widzew nie urwał punktów Legii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Nie 07:50, 29 Paź 2006 |
|
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Nie 07:59, 29 Paź 2006 |
|
Temat postu:
RTS napisał: |
Przecież to Lech gra bardziej ofensywną piłkę, niż Legia, więc czemu w spotkaniu z mistrzem Polski Widzew zagrał bardziej zachowawczo (za bardzo), niż w pojedynku z poznańskim klubem? |
Być może ciśnienie wywarte na piłkarzy okazało się zbyt wielkie. Tyle mówiło się przed spotkaniem o historii pojedynków między Widzewem i Legią, o ich znaczeniu dla kibiców - to mogło usztywnić naszych młodych zawodników. Oni dopiero muszą nauczyć się znosić taką presję. Ponadto tyle mówi się, że młodzież potrafi zagrać jeden wspaniały mecz, by za chwilę zaprezentować się dużo gorzej. Logicznego wytłumaczenia na to nie ma, więc zrzuca się to na karb młodości.
RTS napisał: |
Co do strzałów na bramkę, to nie mogę się z Tobą zgodzić, erbe1.
erbe1 napisał: |
W całym meczu mistrzowie Polski oddali jeden celny strzał na bramkę Fabiniaka (uderzenie Rogera z rzutu karnego) i wygrali. Prócz tego mieli bodajże dwa strzały niecelne. Widzew w tej statystyce prowadził zdecydowanie, bo dwanascie razy próbował strzałów, z czego połowa była celnych. |
Również i Legia oddała kilka strzałów na bramkę Widzewa, w tym 2 strzały celne. Widzew pod tym względem był niewiele lepszy (3 celne strzały).
|
Oparłem się na statystyce podanej po meczu przez Canal+ (sam nie bawiłem się w liczenie sytuacji bramkowych. Zresztą to mało ważne, bo obydwie drużyny sytuacji bramkowych stwarzały jak na lekarstwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 12:47, 29 Paź 2006 |
|
Temat postu:
erbe1 napisał: |
RTS napisał: |
Przecież to Lech gra bardziej ofensywną piłkę, niż Legia, więc czemu w spotkaniu z mistrzem Polski Widzew zagrał bardziej zachowawczo (za bardzo), niż w pojedynku z poznańskim klubem? |
Być może ciśnienie wywarte na piłkarzy okazało się zbyt wielkie. Tyle mówiło się przed spotkaniem o historii pojedynków między Widzewem i Legią, o ich znaczeniu dla kibiców - to mogło usztywnić naszych młodych zawodników. Oni dopiero muszą nauczyć się znosić taką presję. Ponadto tyle mówi się, że młodzież potrafi zagrać jeden wspaniały mecz, by za chwilę zaprezentować się dużo gorzej. Logicznego wytłumaczenia na to nie ma, więc zrzuca się to na karb młodości. |
Przecież ci chłopcy doskonale wiedzieli, do jakiego klubu szli, znali poniekąd historię tych słynnych pojedynków Legii i Widzewa, ponadto przed meczem była atmosfera bojowa i sami zawodnicy zapowiadali walkę. Być może stało się tak, że na ten mecz przygotowywali się (psychicznie) od jakiegoś czasu, a tuż przed gwizdkiem coś "pękło". Tak się zdarza. Jednak ogromna szkoda, że nie udało im się wygrać, albo zremisować. Mieliby już inne podejście do meczów z "wielkimi" klubami. Tu też brak jest chyba Stefana Majewskiego, który jest nie tylko dobrym trenerem, ale i "psychologiem". Tak czy owak Legii w tym sezonie nie pokonamy. W rundzie wiosennej zagramy w Warszawie i piłkarze przejdą swoje drugie "psychiczne" piekiełko. I dopiero w przyszłym sezonie widzewiacy będą mocniejsi psychicznie. Powiem więcej, sądzę, iż ta drużyna (o ile się utrzyma w tym składzie i o ile Widzew utrzyma się w OE) będzie za rok nie do zdarcia.
erbe1 napisał: |
... bo obydwie drużyny sytuacji bramkowych stwarzały jak na lekarstwo. |
Ano właśnie. Bo i Widzew i Legia mało atakowały. Widzewiacy powinni sobie wbić jedno do głowy, mianowicie, że muszą strzelać więcej niż jedną bramkę rywalowi, bo muszą i powinni zakładać, że zawsze jakiegoś gola mogą stracić. Nawet, jak w bramce mają B. Fabiniaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Nie 15:45, 29 Paź 2006 |
|
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 16:52, 29 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Po prostu chciałem rzec, iż te "piekiełka" sprawią, że nasi młodzi zawodnicy będą po nich znacznie mocniejsi psychicznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
stary
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
|
Nie 17:25, 29 Paź 2006 |
|
Temat postu:
przepraszam ze sie tak zapytam ale czytajac tutaj niektore wypowiedzi czytam cos o psychicznym piekielku i niewiem dokladnie o co chodzi niestety nie jestem tak na bierzaco co do polskiej ligi i fajnie by bylo jak by mi to ktos z tym piekielkiem wytlumaczyl pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 18:34, 29 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Takiego sformułowania użyła moja skromna osoba , a tyczy się ono tego, że -w moim mniemaniu- młodzi piłkarz Widzewa trochę byli chyba wystraszeni meczem z Legią, wbrew temu, co deklarowali tuż przed meczem. Wiadomo bowiem, że pojedynki Widzewa i Legii w połowie lat 90-tych stały sie w pewnym sensie legendą. Obecni gracze łódzkiej drużyny nigdy czegoś takiego nie przeżyli (jeszcze ) i spotkanie z warszawską ekipą było dla nich sporą presją psychiczną i wyzwaniem, któremu na razie nie podołali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Nie 20:54, 29 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Dokładnie tak. A jak już jesteśmy przy piekiełku, to przypominają mi się transparenty, jakimi witali się nawzajem kibice Legii i Widzewa podczas jednego z sezonów ligowych (właśnie w owych latach dziewięćdziesiątych). Odpowiednio: "Witamy w piekle" i "Witamy w niebie".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
stary
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
|
Pon 09:30, 30 Paź 2006 |
|
Temat postu:
pamietam jak jeden pilkarz takie pieklo kibicow juz przed meczem zaciszyl bylto rok 1989 polfinal pucharu uefa bayern monachium przeciwko ssc napoli druzyna niemiecka robila rozgrzewke przed meczowa wlosi jeszcze nie byli na murawie nagle zjawil sie jeden pilkarz kazdy go poznal byl nim maradona ktory dzisiaj obchodzi swoje 46 urodziny stadion gwizdal i bluzgal na niego ale on calkiem spokojnie wzial sobie pilke i szedl z nia az pod zakret kibicow monachijskichi zaczol pilka zonglowac chyba z piec minut kibice niemieckie ktore by go najlepiej rozszarpali po dwoch minutach uciszli jak na cmentarzu i cicho jak w kinie patrzyly na jego spaniala zonglerke z pilka zaraz po tej zonglerce wyszla druzyna wloska na rozgzewke niemcy pod wrazeniem maradony prawie juz nie wygwizdywaly przeciwnika zycze wszystkim polskim graczom niezaleznie jakiego klubu zeby przynajmniej szybko byi psychicznie odporne na polskich stadionach ale moge sobie wyobrazic ze dla mlodszych pilkarzy to nie tak latwo ale granie przed goracym dopingiem powinno kazdego ucieszyc a nie wystraszyc pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Pon 13:13, 30 Paź 2006 |
|
Temat postu:
He, he, to piekiełko, to nie tyko presja psychiczna wywierana na piłkarzy przez kibiców, ale także przez dzialaczy i media. Ta presja to również to, że spotkania Widzewa z Legią same w sobie są czymś, jak rywalizacja Realu z Barceloną, choć tu w Polsce poziom piłki jest o wiele niższy nież w Hiszpanii.
A co do D. Maradony, to odnośnie naszych krewkich (pseudo)kibiców, to przydałby się taki Argentyńczyk na każdym meczu w Polsce, szczególnie derbowym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Sob 14:56, 04 Lis 2006 |
|
Temat postu:
RTS napisał: |
Wiem, że będzie to żałosny monolog widzewiaka , ale smucę się niezwykle, iż nie będę mógł obejrzeć tergoż spotkania, nie tylko na żywo, ale w ogóle. Pozostaje jedynie radyjko w pracy. Nie sądziłem, że zainteresowanie będzie większe, niż meczem z Lechem i nie załapałem się na bilecik "do raju" . Zresztą i tak nie mogę dzisiaj się zwolnić, ponieważ czekam na dużą dostawę z Makro. A kończę dopiero o 23.00. Eeech.... Boję się trochę o wynik, tym bardziej, że w Legii do gry wracają: Edson i G. Bronowicki (zwł. te drugi). Drużyna łódzkiego Widzewa zagra bez respektu dla rywala, przynajmniej taka jest atmosfera w wdrużynie i tak i piłkarze i trener deklarowali. Na szczęście nie ma nikt kontuzji, Widzew zagra w mocnym składzie, więc pozwala mi to wierzyć w to, że może uda się sprawić w Łodzi kolejną niespodzianeczkę. Oby! W każdym bądź razie trzymam kciuki za czerwono-biało-czerwonych.
P.S.1 Erbe, Irsko, nie chcę Was tutaj widzieć w przeciągu godz. 19.00 - 22.00. W tym czasie jesteście na Piłsudskiego 138.
P.S.2 Irsko, nie wydaje mi się, aby H. Quinteros pomagał sobie ręką. Później oglądałem nawet powtórki w TV, gdzie było widać wyraźniej, ale nie było tam raczej ręki (chociaż pomockik Lecha faktycznie machał łapami, niczym ptak skrzydłami ). |
Jezeli Quinteros niezagrywal przy strzelaniu tej bramki reka,to czy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Sob 17:21, 04 Lis 2006 |
|
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Sob 18:12, 04 Lis 2006 |
|
|
|
stary
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
|
Pią 21:18, 10 Lis 2006 |
|
Temat postu:
dla widzewa dzisiaj znowu smutny wieczor porazka z zaglebie lubin i w dodatku tylko 4 tys widzow na stadionie to troche malo jak na takie duze miasto jakie jest lodz ale jak wiadomo w pilce kiedys znowuzawitaja tez i lepsze dni pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Pią 22:44, 10 Lis 2006 |
|
Temat postu:
No niestety. Przed nami jeszcze pojedynek z Cracovią a później już tylko przerwa zimowa, w trakcie której koniecznie trzeba poszukać jakichś wzmocniej. W przeciwnym razie może być później nerwowo. Jako kibic Widzewa chciałbym, aby moja drużyna znajdowała się jak najwyżej w ligowej tabeli, grając przy tym dobry futbol, ale realnie patrząc młody zespół z Łodzi spisał się na miarę oczekiwań. Walczymy o utrzymanie i Widzew znajduje się na kreską. Wygrywaliśmy mecze z wyżej notowanymi a nie potrafiliśmy pokonać tych, których pokonanie było jak najbardziej do zrealizowania. Gdyby tak w ostatnim meczu rundy sprawić psikusa Cracovii i wywieźć z jej boiska trzy punkty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Sob 04:43, 11 Lis 2006 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|