|
|
Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Wto 11:12, 17 Paź 2006 |
|
|
|
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wto 12:48, 17 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Masahiko napisał: |
szczerze powiedziawszy to tak srednio obchodzi mnie awans. Bardziej zalezy mi na dobrej grze druzyny, |
Im dłużej Leo będzie szkolił naszych piłakrzy, tym lepiej ta gra będzie wyglądać i tym więcej polski światek piłkarski będzie się uczyć od Holendra (bo Leo nie będzie tu wiecznie), a już wpływ tego widać w ostatniej kolejce ligowej. Mało goli padło? Poza tym nie było żadnej drużyny, która nastawiłaby się li tylko na defensywę lub grę asekuracyjną.
Japoniec napisał: |
Jezeli chodzi o sytuacje to co maja powiedzieć Portugalczycy?? |
Tyle tylko, że na razie Portugalczycy, jako jedyni w grupie pauzowali i mają tylko 3 p
Na koniec Masahiko napisał: |
kty straty do wicelidera, Finlandii.
[quote="Na koniec Masahiko"]Aha i jeszcze jedno - naszych czekaja mecze z Armenia i Azerbejdzanem, a wiec teoretycznie 6pkt |
Lecz wcześniej czeka nas bardzo ważny mecz z Belgią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
LUBU
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TRZCIANKA
|
Wto 15:56, 17 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Masahiko napisał: |
Bardziej zalezy mi na dobrej grze druzyny, bo jak to bedzie to bedzie i awans Jezeli chodzi o sytuacje to co maja powiedzieć Portugalczycy?? Aha i jeszcze jedno - naszych czekaja mecze z Armenia i Azerbejdzanem, a wiec teoretycznie 6pkt |
Zgadza sie trzeba patrzeć na styl i gre. Z Serbami i Portugalią naprawde dobrze to wyglądało. Teraz w Belgii trzeba potwierdzić, że te nie były przebłyski. Ważne by zespół wychodził na boisko z przekonaniem, że można wygrać. W końcu wyglądali jak zespół. Była walka, asekuracja szybka gra piłką to chcemy oglądać. Zobaczcie jak ławka rezerwowych reagowała po bramkach widać atmosfera jest dobra. Powinni też uwierzyć, że sa w stanie powalczyć z dobrymi zespołami.
Inna sprawa, że teraz będą już inne oczekiwania. A wtedy różnie reagujemy najczęściej zawodzimy. Tacy zawodnicy jak Golański, Bronowicki, Błaszczykowski mogą zagrać bardzo dobrze, a innym razem słabo. Mecz w Brukseli sporo wyjaśni. A będzie to ciężkie spotkanie. Belgowie nie mogą pozwolić sobie na strate punktów. To oni będą atakować wieć mozna będzie grać z kontry. To dobry zespoł lepszy niż Austria z ostatnich eliminacji. Ostatnio graliśmy tam za Janasa i było 1-3 dość gładko. Nie można jednak tam przegrać i punkt wywieziony z Brukseli byłby dobrym wynikiem, zwycięstwo znakomitym.
Jeśli uda sie zrobić w Belgii dobry wynik to będzie dobrze, w 2007 marzec od razu 2 mecze u siebie z Azerami i Armenia wiec 6pkt, potem rewanże i 6 pkt, które trzeba wyzieść i można mieć 20pkt do wrzesnia spokój, a potem grać już o wszystko decydujące spotkania na wyjazdach (Fin-Ser-Por)
A do wrzesnia wszyscy mają ciężkie mecz i ktoś punkty potraci co jest nam na ręke.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Bic
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 11:43, 18 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Nie zapominajmy, że to był mecz u siebie. A np Engel wygrał z Ukrainą czy Norwegią na wyjeździe.
Belgia jest dosyć daleko od nas w rankingu. Są dosyć wybiegani i dlatego między innymi wygrali z nami w 2003 roku. Teraz to my musimy wyjść w celu wygrania tego meczu. Zwycięstwo jest możliwe jeżeli zagramy z determinacją i wolą zwycięstwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Ch.A.F.
|
|
|
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
|
Śro 13:29, 18 Paź 2006 |
|
|
|
LUBU
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TRZCIANKA
|
Śro 13:47, 18 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Bic napisał: |
Belgia jest dosyć daleko od nas w rankingu. Są dosyć wybiegani i dlatego między innymi wygrali z nami w 2003 roku |
Rankingami sie nie co co sugerować...
Belgowie ostatnio mają gorszy okres. Wcześniej regularnie grali na MS (11 awansów! 6 z rzędu 82' - 2002'!!!) Na Euro też sie pokazali chyba 3-4 razy. Więc będą chcieć to przerwać. Kilka zawodników mają niezłych i w dobrych klubach min. Kompany (HSV) Van Buyten (Bayern) Vermaelen (Ajax) Simons (PSV) Pieroni (AJ Auxerre) Czeka nas bardzo cięzki mecz. Belgów interesuje tylko zwycięstwo bo potracili już punkty, a od razu w 2007 mają ciężkie mecze. Jeśli ich zastopujemy w dużej mierze ograniczymi ich szanse. Trzeba zrobić wszystko by tam nie przegrać.
Może i są wybiegani, ale przede wszystkim to niezły zespół. W 2003 roku nie mieli z nami problemów. Ale teraz wyjdziemy tam inaczej i podbudowani psychicznie. Nic dziwnego, że byliśmy tam gorsi jak Janas wszedł takimi zawodnikami jak: Liberda, Lasocki, Jop, Zając, Wichniarek, Dawidowski czy Jarzębowski - żaden z nich nie prezentował reprezentacyjnej klasy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 15:38, 18 Paź 2006 |
|
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Śro 15:47, 18 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Oby tylko nie podeszli po tym zwycięstwie do meczu z Belgią zbyt lekceważąco. Ufam, że Leo im na to nie pozwoli. Ufam również, iż nie był to jednorazowy wzlot, a stała tendencja wzwyżkowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
miki
|
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Sob 10:33, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Irsko napisał: |
RTS napisał: |
miki napisał: |
Zgodzę się z większością opinii, ale ja się będę też upierał, że rola trenera jest niepodważalna. |
To oczywiste, że rola trenera jest niebagatelna. To podstawa. Gdyby nie trenerzy, znający sie na szkoleniu i taktyce, to do tej pory futbol byłby amatorski.
miki napisał: |
[...]A Beenhakker to zrobił. I Ci teraz mają czelność go krytykować, zwłaszcza Engel. |
Toteż noty Engela spadają u mnie na łeb, na szyję.
Swoją drogą Jureczek teraz strasznie cicho siedzi po zwycięstwie Holendra nad Portugalią... |
Bez przesady.Z calym szaconkiem dla holendra,to Engel jak narazie zrobil wiecej dla polskiej pilki |
Dla polskiej piłki może i tak, ale co masz na myśli mówiąc, że Engel zrobił więcej. Więcej od kogo. Bo jeżeli od Beenhakkera, to się zgodzę, bo Beenhakker dopiero zaczął pracę z kadrą i jeszcze misji, jaką jest awans do EURO 2008 jeszcze nie zakończył. A Engel już na tym etapie chce niszczyć Beenhakkera - czegoś tu nie rozumiem.
Od Piechniczka - kategorycznie nie. Piechniczek dwa razy wprowadził Polskę na MŚ, a Engel tylko raz. Piechniczek raz zdobył medal z Polską na MŚ, a Engel nie dał sobie rady nawet z wyjściem z grupy, a buńczucznie zapowiadał, że ma kadrę nawet na to, aby zdobyć mistrzostwo Świata.
Od następców Piechniczka, a swoich poprzedników napewno więcej, bo awansował na MŚ, ale jego poprzednicy mogą się pochwalić tym, że mają:
1. mistrza Polski lub Puchar Polski ( Łazarek, Strejlau, Apostel )
2. daleko doporowadzili polski klub w europejskich pucharach ( Stachurski Legię do 1/2 finału PZP eliminując Sampdorię Genua w sezonie 1990/91 )
3. medal olimpijski ( Wójcik )
Które z wyżej wymienionych kryteriów spełnia Engel?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez miki dnia Sob 14:57, 21 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
miki
|
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Sob 10:36, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
RTS napisał: |
Oby tylko nie podeszli po tym zwycięstwie do meczu z Belgią zbyt lekceważąco. Ufam, że Leo im na to nie pozwoli. Ufam również, iż nie był to jednorazowy wzlot, a stała tendencja wzwyżkowa. |
Nie pozwoli na to Beenhakker. Prędzej zmieni pół składu, aniżeli będzie trzymał tych, którzy będa lekceważyli swoje obowiązki reprezentantów. Ponoć coś czytałem w Internecie, że Beenhakker zagroził, że jeżeli z Portugalią nie zagrają meczu życia, to pomyśli o zmianach kadrowych i dla niektórych piłkarzy przygoda z reprezentacją mogłaby dobiec końca. I może dlatego oglądaliśmy tak odmienioną reprezentację w meczu z Portugalią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Sob 15:05, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
LUBU napisał: |
Masahiko napisał: |
Irsko napisał: |
Bez przesady.Z calym szaconkiem dla holendra,to Engel jak narazie zrobil wiecej dla polskiej pilki |
Moim zdaniem Polska z Portugalia zagrała lepiej niż najlepszy mecz za kadencji Engela... |
Zagrała lepiej niz za kadencji kilku trenerów...
1) Englel - najlepsze spotkania w Kijowie 3-1, i Oslo 3-2 i 3-0 w Chorzowie z Norwegią wszystko to El.MS 2002. Były to cenne wygrane zwlaszcza styl pokonania Norwegów 3-0 mógł sie podobać (Norwegia losowana wtedy z I koszyka) jednak to nie ta marka co Portugalia
2) Janas - w eliminacjach z potętatami bezaradny Szwecja 0-2 i 0-3 w Sztokcholmie to była kompromitacja, Anglia też 0 pkt.
Wygrane z Węgrami, Łotwą, Austrią czy Walią. Zwycięstwa w El.MS 2006 były bardzo istotne, ale przychodziły z wielkimi problemami. W Wiedniu sporo wzniósł Frankowski, którego Janas by nie powołal gdyby nie dziennikarze. W Cardiff przy lepszej skuteczności gospodarzy do przerwy mogło byc 0-2. Potem znów dał o sobie znać Frankowski. Rewanże w Polsce ledwo ledwo. Mimo dobrej gry do przerwy z Austria końcówka horror. Te zwycięstwa przy Portugali wyglądają znacznie gorzej. Rywale prezentowali znacznie mniejszą silę, a styl gry to już wyraźna róźnica
3) Wójcik - zwycięstwa z Bułgarią (3-0, 2-0) to jego największe osiągnięcie, porażki ze Szwedami i Anglią w Londynie. Do takiego poziomu meczu jak z Portugalią jego kadra nawet się nie zbliżyła.
4) Apostel - tylko wygrana z Słowacją 5-0, ale w rewanżu kompromitacja. 2 remisy z Francją. W Paryżu zabrakło 5min do zwycięstwa, ale tam był tylko rozpaczliwy defens. Dochodzi jeszcze porażka z Izraelem, remis z Rumunami i 1-2 tam (Wandzik gol )
5) Piechniczek (2 podejscie) - remis z Włochami, 2 porażki z Anglią, wygrana z jakimiś kelnerami chyba Mołdawia. Jedynie udało się zdobyć bramkę na Wembley, ale i tak 1-2 po szmacie Woźniaka
6) Streilau - nic ciekawego, co prawda remisy z Anglą i Holandią, ale nic więcej. 2 nieudane podejścia w eliminacjach choć raz grupe miał śmierci: Ang, Hol, Norwegia, Turcja...
Niezgodze sie co do meczu w Paryzu.Bylo to remis wjazdowy,z druzyna ktora 3 lata puzniej zdobyla mistrzostwo swiata.A czym innym jest wygrac nawet z tak wysoko notowana Portugalia u siebie,a czym innym wyjazdowy remis z puzniejszymi mistrzami swiata.Dodatkowo paryskie 1-1 dawalo nam przewage nad frazcuzami w dwu-meczu.A tu mamy jedynie do przerwy 2-1
Z tego wychodzi, że takiego meczu jak z Portugalią o taką stawke (El.MS, El.MS) z takim rywalem. Portugalia wicemistrz Europy, 4 miejsce na MS, bez porażki 8lat w eliminacjach. Rozegranego na takim poziomie w naszym wykonaniu nie oglądaliśmy przez ponad 15 lat Takie są fakty... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
miki
|
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Sob 15:13, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Irsko napisał: |
LUBU napisał: |
Masahiko napisał: |
Irsko napisał: |
Bez przesady.Z calym szaconkiem dla holendra,to Engel jak narazie zrobil wiecej dla polskiej pilki |
Moim zdaniem Polska z Portugalia zagrała lepiej niż najlepszy mecz za kadencji Engela... |
Zagrała lepiej niz za kadencji kilku trenerów...
1) Englel - najlepsze spotkania w Kijowie 3-1, i Oslo 3-2 i 3-0 w Chorzowie z Norwegią wszystko to El.MS 2002. Były to cenne wygrane zwlaszcza styl pokonania Norwegów 3-0 mógł sie podobać (Norwegia losowana wtedy z I koszyka) jednak to nie ta marka co Portugalia
2) Janas - w eliminacjach z potętatami bezaradny Szwecja 0-2 i 0-3 w Sztokcholmie to była kompromitacja, Anglia też 0 pkt.
Wygrane z Węgrami, Łotwą, Austrią czy Walią. Zwycięstwa w El.MS 2006 były bardzo istotne, ale przychodziły z wielkimi problemami. W Wiedniu sporo wzniósł Frankowski, którego Janas by nie powołal gdyby nie dziennikarze. W Cardiff przy lepszej skuteczności gospodarzy do przerwy mogło byc 0-2. Potem znów dał o sobie znać Frankowski. Rewanże w Polsce ledwo ledwo. Mimo dobrej gry do przerwy z Austria końcówka horror. Te zwycięstwa przy Portugali wyglądają znacznie gorzej. Rywale prezentowali znacznie mniejszą silę, a styl gry to już wyraźna róźnica
3) Wójcik - zwycięstwa z Bułgarią (3-0, 2-0) to jego największe osiągnięcie, porażki ze Szwedami i Anglią w Londynie. Do takiego poziomu meczu jak z Portugalią jego kadra nawet się nie zbliżyła.
4) Apostel - tylko wygrana z Słowacją 5-0, ale w rewanżu kompromitacja. 2 remisy z Francją. W Paryżu zabrakło 5min do zwycięstwa, ale tam był tylko rozpaczliwy defens. Dochodzi jeszcze porażka z Izraelem, remis z Rumunami i 1-2 tam (Wandzik gol )
5) Piechniczek (2 podejscie) - remis z Włochami, 2 porażki z Anglią, wygrana z jakimiś kelnerami chyba Mołdawia. Jedynie udało się zdobyć bramkę na Wembley, ale i tak 1-2 po szmacie Woźniaka
6) Streilau - nic ciekawego, co prawda remisy z Anglą i Holandią, ale nic więcej. 2 nieudane podejścia w eliminacjach choć raz grupe miał śmierci: Ang, Hol, Norwegia, Turcja...
Niezgodze sie co do meczu w Paryzu.Bylo to remis wjazdowy,z druzyna ktora 3 lata puzniej zdobyla mistrzostwo swiata.A czym innym jest wygrac nawet z tak wysoko notowana Portugalia u siebie,a czym innym wyjazdowy remis z puzniejszymi mistrzami swiata.Dodatkowo paryskie 1-1 dawalo nam przewage nad frazcuzami w dwu-meczu.A tu mamy jedynie do przerwy 2-1
Z tego wychodzi, że takiego meczu jak z Portugalią o taką stawke (El.MS, El.MS) z takim rywalem. Portugalia wicemistrz Europy, 4 miejsce na MS, bez porażki 8lat w eliminacjach. Rozegranego na takim poziomie w naszym wykonaniu nie oglądaliśmy przez ponad 15 lat Takie są fakty... |
|
Nie rozumiem Twojej wypowiedzi teraz, ale chętnie bym poznał opinię na temat zasług Engela, które akurat ja nieco podważyłem, ale chętnie popolemizuję z Tobą, ale na argumenty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Sob 15:15, 21 Paź 2006 |
|
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Sob 15:24, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
miki napisał: |
Irsko napisał: |
LUBU napisał: |
Masahiko napisał: |
Irsko napisał: |
Bez przesady.Z calym szaconkiem dla holendra,to Engel jak narazie zrobil wiecej dla polskiej pilki |
Moim zdaniem Polska z Portugalia zagrała lepiej niż najlepszy mecz za kadencji Engela... |
Zagrała lepiej niz za kadencji kilku trenerów...
1) Englel - najlepsze spotkania w Kijowie 3-1, i Oslo 3-2 i 3-0 w Chorzowie z Norwegią wszystko to El.MS 2002. Były to cenne wygrane zwlaszcza styl pokonania Norwegów 3-0 mógł sie podobać (Norwegia losowana wtedy z I koszyka) jednak to nie ta marka co Portugalia
2) Janas - w eliminacjach z potętatami bezaradny Szwecja 0-2 i 0-3 w Sztokcholmie to była kompromitacja, Anglia też 0 pkt.
Wygrane z Węgrami, Łotwą, Austrią czy Walią. Zwycięstwa w El.MS 2006 były bardzo istotne, ale przychodziły z wielkimi problemami. W Wiedniu sporo wzniósł Frankowski, którego Janas by nie powołal gdyby nie dziennikarze. W Cardiff przy lepszej skuteczności gospodarzy do przerwy mogło byc 0-2. Potem znów dał o sobie znać Frankowski. Rewanże w Polsce ledwo ledwo. Mimo dobrej gry do przerwy z Austria końcówka horror. Te zwycięstwa przy Portugali wyglądają znacznie gorzej. Rywale prezentowali znacznie mniejszą silę, a styl gry to już wyraźna róźnica
3) Wójcik - zwycięstwa z Bułgarią (3-0, 2-0) to jego największe osiągnięcie, porażki ze Szwedami i Anglią w Londynie. Do takiego poziomu meczu jak z Portugalią jego kadra nawet się nie zbliżyła.
4) Apostel - tylko wygrana z Słowacją 5-0, ale w rewanżu kompromitacja. 2 remisy z Francją. W Paryżu zabrakło 5min do zwycięstwa, ale tam był tylko rozpaczliwy defens. Dochodzi jeszcze porażka z Izraelem, remis z Rumunami i 1-2 tam (Wandzik gol )
5) Piechniczek (2 podejscie) - remis z Włochami, 2 porażki z Anglią, wygrana z jakimiś kelnerami chyba Mołdawia. Jedynie udało się zdobyć bramkę na Wembley, ale i tak 1-2 po szmacie Woźniaka
6) Streilau - nic ciekawego, co prawda remisy z Anglą i Holandią, ale nic więcej. 2 nieudane podejścia w eliminacjach choć raz grupe miał śmierci: Ang, Hol, Norwegia, Turcja...
Niezgodze sie co do meczu w Paryzu.Bylo to remis wjazdowy,z druzyna ktora 3 lata puzniej zdobyla mistrzostwo swiata.A czym innym jest wygrac nawet z tak wysoko notowana Portugalia u siebie,a czym innym wyjazdowy remis z puzniejszymi mistrzami swiata.Dodatkowo paryskie 1-1 dawalo nam przewage nad frazcuzami w dwu-meczu.A tu mamy jedynie do przerwy 2-1
Z tego wychodzi, że takiego meczu jak z Portugalią o taką stawke (El.MS, El.MS) z takim rywalem. Portugalia wicemistrz Europy, 4 miejsce na MS, bez porażki 8lat w eliminacjach. Rozegranego na takim poziomie w naszym wykonaniu nie oglądaliśmy przez ponad 15 lat Takie są fakty... |
|
Nie rozumiem Twojej wypowiedzi teraz, ale chętnie bym poznał opinię na temat zasług Engela, które akurat ja nieco podważyłem, ale chętnie popolemizuję z Tobą, ale na argumenty. |
Moje jest to od Ang,Hol,Norwegia,Turcja...,.<Do tego>.Z tego wychodzi.Sory z rozpwdu tak wpisalem.Engel jak juz pisalem swansowal do wielkiego turnirju,z reprezetacja Polski,a Benhacker,jeszcze nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
miki
|
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Sob 15:30, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Irsko napisał: |
miki napisał: |
Irsko napisał: |
LUBU napisał: |
Masahiko napisał: |
Irsko napisał: |
Bez przesady.Z calym szaconkiem dla holendra,to Engel jak narazie zrobil wiecej dla polskiej pilki |
Moim zdaniem Polska z Portugalia zagrała lepiej niż najlepszy mecz za kadencji Engela... |
Zagrała lepiej niz za kadencji kilku trenerów...
1) Englel - najlepsze spotkania w Kijowie 3-1, i Oslo 3-2 i 3-0 w Chorzowie z Norwegią wszystko to El.MS 2002. Były to cenne wygrane zwlaszcza styl pokonania Norwegów 3-0 mógł sie podobać (Norwegia losowana wtedy z I koszyka) jednak to nie ta marka co Portugalia
2) Janas - w eliminacjach z potętatami bezaradny Szwecja 0-2 i 0-3 w Sztokcholmie to była kompromitacja, Anglia też 0 pkt.
Wygrane z Węgrami, Łotwą, Austrią czy Walią. Zwycięstwa w El.MS 2006 były bardzo istotne, ale przychodziły z wielkimi problemami. W Wiedniu sporo wzniósł Frankowski, którego Janas by nie powołal gdyby nie dziennikarze. W Cardiff przy lepszej skuteczności gospodarzy do przerwy mogło byc 0-2. Potem znów dał o sobie znać Frankowski. Rewanże w Polsce ledwo ledwo. Mimo dobrej gry do przerwy z Austria końcówka horror. Te zwycięstwa przy Portugali wyglądają znacznie gorzej. Rywale prezentowali znacznie mniejszą silę, a styl gry to już wyraźna róźnica
3) Wójcik - zwycięstwa z Bułgarią (3-0, 2-0) to jego największe osiągnięcie, porażki ze Szwedami i Anglią w Londynie. Do takiego poziomu meczu jak z Portugalią jego kadra nawet się nie zbliżyła.
4) Apostel - tylko wygrana z Słowacją 5-0, ale w rewanżu kompromitacja. 2 remisy z Francją. W Paryżu zabrakło 5min do zwycięstwa, ale tam był tylko rozpaczliwy defens. Dochodzi jeszcze porażka z Izraelem, remis z Rumunami i 1-2 tam (Wandzik gol )
5) Piechniczek (2 podejscie) - remis z Włochami, 2 porażki z Anglią, wygrana z jakimiś kelnerami chyba Mołdawia. Jedynie udało się zdobyć bramkę na Wembley, ale i tak 1-2 po szmacie Woźniaka
6) Streilau - nic ciekawego, co prawda remisy z Anglą i Holandią, ale nic więcej. 2 nieudane podejścia w eliminacjach choć raz grupe miał śmierci: Ang, Hol, Norwegia, Turcja...
Niezgodze sie co do meczu w Paryzu.Bylo to remis wjazdowy,z druzyna ktora 3 lata puzniej zdobyla mistrzostwo swiata.A czym innym jest wygrac nawet z tak wysoko notowana Portugalia u siebie,a czym innym wyjazdowy remis z puzniejszymi mistrzami swiata.Dodatkowo paryskie 1-1 dawalo nam przewage nad frazcuzami w dwu-meczu.A tu mamy jedynie do przerwy 2-1
Z tego wychodzi, że takiego meczu jak z Portugalią o taką stawke (El.MS, El.MS) z takim rywalem. Portugalia wicemistrz Europy, 4 miejsce na MS, bez porażki 8lat w eliminacjach. Rozegranego na takim poziomie w naszym wykonaniu nie oglądaliśmy przez ponad 15 lat Takie są fakty... |
|
Nie rozumiem Twojej wypowiedzi teraz, ale chętnie bym poznał opinię na temat zasług Engela, które akurat ja nieco podważyłem, ale chętnie popolemizuję z Tobą, ale na argumenty. |
Moje jest to od Ang,Hol,Norwegia,Turcja...,.<Do tego>.Z tego wychodzi.Sory z rozpwdu tak wpisalem.Engel jak juz pisalem swansowal do wielkiego turnirju,z reprezetacja Polski,a Benhacker,jeszcze nie |
Irsko zgadza się, że awansował do turnieju mistrzostw Świata i wprowadził ją po 16 latach "banicji" polskiej drużyny w tej randze mistrzostw. Beenhakker jeszcze nie, bo to są dopiero pierwsze jego eliminacje z kadrą Polską.
A wprowadzenie Polski do mistrzostw było jego jedynym osiągnięciem w jego karierze trenerskiej. Nie zdobył ani mistrzostwa Polski, ani Pucharu Polski, ani medalu olimpijskiego ani również nie doprowadził polskiej drużyny daleko w europejskich pucharach.
Podkreślam - nie umniejszam sukcesu Engela, jeśli idzie o wprowadzenie polskiej drużyny do MŚ, ale na litośc boską niech Engel nie zachowuje się jak fachowiec nad wszystkimi. Bo większy dla mnie autorytet ma moim zdaniem Strejlau czy Piechniczek.
Pracę selekcjonera powinno się ocenić na koniec eliminacji. A zwalniano Beenhakkera po porażce z Finlandią albo przechwalano po zwycięstwie nad Portugalią. A na tym etapie Engel mówił wprost o "zniszczeniu Beenhakkera". Tylko po meczu z Portugalią jakoś zamknął się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Sob 15:53, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
miki napisał: |
Irsko napisał: |
miki napisał: |
Irsko napisał: |
LUBU napisał: |
Masahiko napisał: |
Irsko napisał: |
Bez przesady.Z calym szaconkiem dla holendra,to Engel jak narazie zrobil wiecej dla polskiej pilki |
Moim zdaniem Polska z Portugalia zagrała lepiej niż najlepszy mecz za kadencji Engela... |
Zagrała lepiej niz za kadencji kilku trenerów...
1) Englel - najlepsze spotkania w Kijowie 3-1, i Oslo 3-2 i 3-0 w Chorzowie z Norwegią wszystko to El.MS 2002. Były to cenne wygrane zwlaszcza styl pokonania Norwegów 3-0 mógł sie podobać (Norwegia losowana wtedy z I koszyka) jednak to nie ta marka co Portugalia
2) Janas - w eliminacjach z potętatami bezaradny Szwecja 0-2 i 0-3 w Sztokcholmie to była kompromitacja, Anglia też 0 pkt.
Wygrane z Węgrami, Łotwą, Austrią czy Walią. Zwycięstwa w El.MS 2006 były bardzo istotne, ale przychodziły z wielkimi problemami. W Wiedniu sporo wzniósł Frankowski, którego Janas by nie powołal gdyby nie dziennikarze. W Cardiff przy lepszej skuteczności gospodarzy do przerwy mogło byc 0-2. Potem znów dał o sobie znać Frankowski. Rewanże w Polsce ledwo ledwo. Mimo dobrej gry do przerwy z Austria końcówka horror. Te zwycięstwa przy Portugali wyglądają znacznie gorzej. Rywale prezentowali znacznie mniejszą silę, a styl gry to już wyraźna róźnica
3) Wójcik - zwycięstwa z Bułgarią (3-0, 2-0) to jego największe osiągnięcie, porażki ze Szwedami i Anglią w Londynie. Do takiego poziomu meczu jak z Portugalią jego kadra nawet się nie zbliżyła.
4) Apostel - tylko wygrana z Słowacją 5-0, ale w rewanżu kompromitacja. 2 remisy z Francją. W Paryżu zabrakło 5min do zwycięstwa, ale tam był tylko rozpaczliwy defens. Dochodzi jeszcze porażka z Izraelem, remis z Rumunami i 1-2 tam (Wandzik gol )
5) Piechniczek (2 podejscie) - remis z Włochami, 2 porażki z Anglią, wygrana z jakimiś kelnerami chyba Mołdawia. Jedynie udało się zdobyć bramkę na Wembley, ale i tak 1-2 po szmacie Woźniaka
6) Streilau - nic ciekawego, co prawda remisy z Anglą i Holandią, ale nic więcej. 2 nieudane podejścia w eliminacjach choć raz grupe miał śmierci: Ang, Hol, Norwegia, Turcja...
Niezgodze sie co do meczu w Paryzu.Bylo to remis wjazdowy,z druzyna ktora 3 lata puzniej zdobyla mistrzostwo swiata.A czym innym jest wygrac nawet z tak wysoko notowana Portugalia u siebie,a czym innym wyjazdowy remis z puzniejszymi mistrzami swiata.Dodatkowo paryskie 1-1 dawalo nam przewage nad frazcuzami w dwu-meczu.A tu mamy jedynie do przerwy 2-1
Z tego wychodzi, że takiego meczu jak z Portugalią o taką stawke (El.MS, El.MS) z takim rywalem. Portugalia wicemistrz Europy, 4 miejsce na MS, bez porażki 8lat w eliminacjach. Rozegranego na takim poziomie w naszym wykonaniu nie oglądaliśmy przez ponad 15 lat Takie są fakty... |
|
Nie rozumiem Twojej wypowiedzi teraz, ale chętnie bym poznał opinię na temat zasług Engela, które akurat ja nieco podważyłem, ale chętnie popolemizuję z Tobą, ale na argumenty. |
Moje jest to od Ang,Hol,Norwegia,Turcja...,.<Do tego>.Z tego wychodzi.Sory z rozpwdu tak wpisalem.Engel jak juz pisalem swansowal do wielkiego turnirju,z reprezetacja Polski,a Benhacker,jeszcze nie |
Irsko zgadza się, że awansował do turnieju mistrzostw Świata i wprowadził ją po 16 latach "banicji" polskiej drużyny w tej randze mistrzostw. Beenhakker jeszcze nie, bo to są dopiero pierwsze jego eliminacje z kadrą Polską.
A wprowadzenie Polski do mistrzostw było jego jedynym osiągnięciem w jego karierze trenerskiej. Nie zdobył ani mistrzostwa Polski, ani Pucharu Polski, ani medalu olimpijskiego ani również nie doprowadził polskiej drużyny daleko w europejskich pucharach.
Podkreślam - nie umniejszam sukcesu Engela, jeśli idzie o wprowadzenie polskiej drużyny do MŚ, ale na litośc boską niech Engel nie zachowuje się jak fachowiec nad wszystkimi. Bo większy dla mnie autorytet ma moim zdaniem Strejlau czy Piechniczek. |
Engel jak najbardziej popelna bledy jak kazdy.Np sprowadzwnie do Wisly Dariusza Dudki.Jednak jako trener kadry wyciagnol nas z 3 koszyka do 2 koszyka,i majac zespol losowany z 3 koszyka awansowal z 1 miejsca do MS.To ze sukces Go przerosl i zaczol wygadywac glupoty o zdobycu MS,to juz inna sprawa.Od czasu kiedy Engel awansowal do koreansko-japonskich MS jestesmy losowani z 2 koszyka,co wydatnie pomoglo Janasowi w wylosowani tak slabej grupy w eliminacjach do niwemieckich MS.I pomoglo uniknac mocnego rywala wz 2 koszyka w obecnym eliminacjach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
miki
|
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Sob 16:33, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Pod tym kątem patrząc to tak, masz rację. Napewno Engel fachowcem jest, ale nie takim, jak choćby Piechniczek, Strejlau, czy nawet Beenhakker. A moim zdaniem nie należy oceniać kogoś, kto dopiero zaczął pracę z reprezentacją. A Beenhakker ( powtórze się pewnie ) jednak w swojej karierze trenerskiej osiągnął dużo więcej niż Engel. Mało tego - Beenhakker ma dwa razy więcej doświadczenia pracy trenerskiej niż Engel. Ma większe rozeznanie europejskiej piłki. I mimo tego, że przez czterdzieści lat ( tyle lat Beenhakker pracuje jako trener ) piłka europejska się zmienia, to jednak on wie, jak zdobyć mistrzostwo kraju z Feyenoordem ( niedawno przecież, bo w 2000 i 2001 roku ), wiedział, jak wprowadził nikomu nieznane Trynidad i Tobago do mistrzostw Świata i wiedział, jak z tym samym Trynidadem na MŚ urwać punkt Szwecji. I teraz z Polską też wiedział, jak pokonać faworyzowaną w konfrontacji z nami Portugalię.
Ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że dokonuje się oceny pracy selekcjonera po dwóch meczach. Jeszcze raz się powtórzę - Engel wypowiedział się, że zniszczy Beenhakkera. A moim zdaniem nie wolno oceniać niczyjej pracy po zaledwie dwóch meczach. Engel pierwsze zwycięstwo odniósł dopiero po bodajże sześciu meczach ( wprawdzie towarzyskich ). Więc ja bym sie wstrzymał z ocenami czyjejś pracy do zakończenia eliminacji. Bo praca Beenhakkera to tzw. zwyżka wyników. Porażka z Danią, porażka z Finlandią, remis z Serbią, a później dwa zwycięstwa - z Kazachstanem i Portugalią. Więc jeżeli zwyżka, to mam nadzieję, że dalej będą już zwycięstwa. Ale realia są często zaprzeczeniem praw matematycznych, ale należy wierzyć, że po meczu z Portugalią będzie już tylko lepiej. I ja w to wierzę. A jeżeli Polsce uda się awansować do EURO, to ciekawy jestem, co wtedy powie tak ostro krytykujący Beenhakkera Engel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
LUBU
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TRZCIANKA
|
Sob 17:00, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Irsko napisał: |
Niezgodze sie co do meczu w Paryzu.Bylo to remis wjazdowy,z druzyna ktora 3 lata puzniej zdobyla mistrzostwo swiata.A czym innym jest wygrac nawet z tak wysoko notowana Portugalia u siebie,a czym innym wyjazdowy remis z puzniejszymi mistrzami swiata.Dodatkowo paryskie 1-1 dawalo nam przewage nad frazcuzami w dwu-meczu.A tu mamy jedynie do przerwy 2-1
|
No własnie remis. Mowiliśmy o pokonaniu jakiejś potęgi w eliminacjach. Do tego dodajmy remis po grze w wybijanke. Zrobiliśmy w Paryży jedną dobrą akcję, potem rozpaczliwy defens, dzień życia Woźniaka. Francja miałą przegniatającą przewage. Oczywiście wyjazd jest ciższy, ale tylko na remisie sie skończyło. Z Portugalią był i dobry wynik i gra. I gadamy narazie o pojedyńczych meczach, wiadomo do awansu daaleka droga. Jeśli Benhaker awansuje to już wogole przebije wielu przeciez na Euro nikt nikomu sie nie udało dostać.
Irsko napisał: |
Jednak jako trener kadry wyciagnol nas z 3 koszyka do 2 koszyka,i majac zespol losowany z 3 koszyka awansowal z 1 miejsca do MS.To ze sukces Go przerosl i zaczol wygadywac glupoty o zdobycu MS,to juz inna sprawa.Od czasu kiedy Engel awansowal do koreansko-japonskich MS jestesmy losowani z 2 koszyka,co wydatnie pomoglo Janasowi w wylosowani tak slabej grupy w eliminacjach do niwemieckich MS.I pomoglo uniknac mocnego rywala wz 2 koszyka w obecnym eliminacjach |
Na pewno masz rację. Engel wyszedł z grupy na pierwszym miejscu, wprowadził Polske do MS potem był drugi koszyk, który także miał wielke znaczenie. Gdyby nie jego język, może by dalej pracował i jestem pewny, że by były minumium baraze w El.ME. W eliminacjach jego kadra grała dobrze, miał jakąś wizje wycwiczone schematy. Ale bądzmy szczerzy Norwedzy solidny zespoł wtedy losowany z pierwszego koszyka to nie to samo co potętaci. Ukraina zespół do powalczenia. Niewygodna Walia czy Białoruś. Grupa była dobra. W końcu nie było Anglii. Wszystko ułożylo sie perfekt, wyborna forma Olisadebe. Wtedy do czasu wszystko nam wychodziło, potem Engel sie pogubił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Sob 17:30, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
miki napisał: |
Pod tym kątem patrząc to tak, masz rację. Napewno Engel fachowcem jest, ale nie takim, jak choćby Piechniczek, Strejlau, czy nawet Beenhakker. A moim zdaniem nie należy oceniać kogoś, kto dopiero zaczął pracę z reprezentacją. A Beenhakker ( powtórze się pewnie ) jednak w swojej karierze trenerskiej osiągnął dużo więcej niż Engel. Mało tego - Beenhakker ma dwa razy więcej doświadczenia pracy trenerskiej niż Engel. Ma większe rozeznanie europejskiej piłki. I mimo tego, że przez czterdzieści lat ( tyle lat Beenhakker pracuje jako trener ) piłka europejska się zmienia, to jednak on wie, jak zdobyć mistrzostwo kraju z Feyenoordem ( niedawno przecież, bo w 2000 i 2001 roku ), wiedział, jak wprowadził nikomu nieznane Trynidad i Tobago do mistrzostw Świata i wiedział, jak z tym samym Trynidadem na MŚ urwać punkt Szwecji. I teraz z Polską też wiedział, jak pokonać faworyzowaną w konfrontacji z nami Portugalię.
Ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że dokonuje się oceny pracy selekcjonera po dwóch meczach. Jeszcze raz się powtórzę - Engel wypowiedział się, że zniszczy Beenhakkera. A moim zdaniem nie wolno oceniać niczyjej pracy po zaledwie dwóch meczach. Engel pierwsze zwycięstwo odniósł dopiero po bodajże sześciu meczach ( wprawdzie towarzyskich ). Więc ja bym sie wstrzymał z ocenami czyjejś pracy do zakończenia eliminacji. Bo praca Beenhakkera to tzw. zwyżka wyników. Porażka z Danią, porażka z Finlandią, remis z Serbią, a później dwa zwycięstwa - z Kazachstanem i Portugalią. Więc jeżeli zwyżka, to mam nadzieję, że dalej będą już zwycięstwa. Ale realia są często zaprzeczeniem praw matematycznych, ale należy wierzyć, że po meczu z Portugalią będzie już tylko lepiej. I ja w to wierzę. A jeżeli Polsce uda się awansować do EURO, to ciekawy jestem, co wtedy powie tak ostro krytykujący Beenhakkera Engel. |
To ze holender jest trenerem klasy swiatowej,jest niepodwazalne.To ze juz sporo zrobil z polskimi pilkarzami,tez jest bezsporne.Jednak bledy popelnia(gol z Serbami,to blad w ustawieniu),Smolarek na lewej pomocy,to tez blad,i Bronowicki,roweniez niepasuje do lewej obrony.Piechniczek wiele osiagnol,jednak w poprzedniej epoce,to On w latach 90-tych stoczyl nasz pilke do 4 koszyka.Strejlalu tez gubi sie w nowoczesnum futbolu(wypowiedzi przedmeczowedla polsatu w czasie MS),ale topnowanie nastrojow po zwycieztwach,czy porazkach naszych pilkarzy,zdecydowanie na plus dla Strejlaua.Wiec dorobek w pilke po rewolucj Bosmana,Engel ma wiekszy niz Strejlau czy Piechniczek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Sob 19:36, 21 Paź 2006 |
|
Temat postu:
[quote="LUBU"]
Irsko napisał: |
Niezgodze sie co do meczu w Paryzu.Bylo to remis wjazdowy,z druzyna ktora 3 lata puzniej zdobyla mistrzostwo swiata.A czym innym jest wygrac nawet z tak wysoko notowana Portugalia u siebie,a czym innym wyjazdowy remis z puzniejszymi mistrzami swiata.Dodatkowo paryskie 1-1 dawalo nam przewage nad frazcuzami w dwu-meczu.A tu mamy jedynie do przerwy 2-1
|
No własnie remis. Mowiliśmy o pokonaniu jakiejś potęgi w eliminacjach. Do tego dodajmy remis po grze w wybijanke. Zrobiliśmy w Paryży jedną dobrą akcję, potem rozpaczliwy defens, dzień życia Woźniaka. Francja miałą przegniatającą przewage. Oczywiście wyjazd jest ciższy, ale tylko na remisie sie skończyło. Z Portugalią był i dobry wynik i gra. I gadamy narazie o pojedyńczych meczach, wiadomo do awansu daaleka droga. Jeśli Benhaker awansuje to już wogole przebije wielu przeciez na Euro nikt nikomu sie nie udało dostać.
Irsko napisał: |
Jednak jako trener kadry wyciagnol nas z 3 koszyka do 2 koszyka,i majac zespol losowany z 3 koszyka awansowal z 1 miejsca do MS.To ze sukces Go przerosl i zaczol wygadywac glupoty o zdobycu MS,to juz inna sprawa.Od czasu kiedy Engel awansowal do koreansko-japonskich MS jestesmy losowani z 2 koszyka,co wydatnie pomoglo Janasowi w wylosowani tak slabej grupy w eliminacjach do niwemieckich MS.I pomoglo uniknac mocnego rywala wz 2 koszyka w obecnym eliminacjach |
Na pewno masz rację. Engel wyszedł z grupy na pierwszym miejscu, wprowadził Polske do MS potem był drugi koszyk, który także miał wielke znaczenie. Gdyby nie jego język, może by dalej pracował i jestem pewny, że by były minumium baraze w El.ME. W eliminacjach jego kadra grała dobrze, miał jakąś wizje wycwiczone schematy. Ale bądzmy szczerzy Norwedzy solidny zespoł wtedy losowany z pierwszego koszyka to nie to samo co potętaci. Ukraina zespół do powalczenia. Niewygodna Walia czy Białoruś. Grupa była dobra. W końcu nie było Anglii. Wszystko ułożylo sie perfekt, wyborna forma Olisadebe. Wtedy do czasu wszystko nam wychodziło, potem Engel sie pogubił[/[quote]Z tym ze pilka nozna to nie koszykowka,tu niema tylko zwycieztw.Czesto wyjazdowy remis bramkowy jest cenniejszy od wygranej u siebie.Np:uwazany za najlepszy mecz w histori polskiej pilki Polska-Holandia 4-1,okazal sie pyrusowym zwycieztwem po porazce w Holandi 4-0,ktora premiowala holendrow.Natomiast paryskie 1-1,przy remisie w Zabrzu 0-0 dawalo Nam przewage nad francuzami.Bronilismy sie w tym meczu,jednak bronic tez trzeba sie umiec.No i katr bylo wiecej niz ta po ktorej padla bramka dla nas.Jesli chodzi o grupe w eilminacjach jaka zastal Engel,to faktycznie najwiekszych poteg nie bylo.Ale jak to ktos powiedzial:trener ktory niema szczescia,niech sie niebierze za sport.Np taki Morinho.Wystarczylo zeby sedzia uznal prawidlowo zdobyta bramke przez Scholsa dla MU,i Porto nieawalo by dalej.Jednak w pilce noznej niema gdybania,wynik padl korzystny dla FC Porto,a szczescie sprzyjalo wowczas lepszym.Wlosi tez w drodze do finalu MS mieli Australie i Ukraine,czyli najslabszych przeciwnikow z 4 polfinalistow.Poprostu zwyciezcow sie nie sadzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
LUBU
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TRZCIANKA
|
Nie 08:56, 22 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Irsko napisał: |
Z tym ze pilka nozna to nie koszykowka,tu niema tylko zwycieztw.Czesto wyjazdowy remis bramkowy jest cenniejszy od wygranej u siebie.Np:uwazany za najlepszy mecz w histori polskiej pilki Polska-Holandia 4-1,okazal sie pyrusowym zwycieztwem po porazce w Holandi 4-0,ktora premiowala holendrow.Natomiast paryskie 1-1,przy remisie w Zabrzu 0-0 dawalo Nam przewage nad francuzami.Bronilismy sie w tym meczu,jednak bronic tez trzeba sie umiec.No i katr bylo wiecej niz ta po ktorej padla bramka dla nas. |
Cenny remis to był na Wembley 73'...
W Holandii przegrali 0-3, mecz w Chorzowie był znakomity pamiętajmy jednak, że Holandia to był absolutny top i do ME awansował tylko jeden, a nie jak teraz 2 zespoły z grupy.
Irsko te paryskie 1-1 to był i tak fuks. Francja jechała z nami cały czas. My tam nie istnieliśmy! Oczywiście, szczęscie jest bardzo potrzebne i gdyby tam było do końca można by mówić o waznym zwycięstwie pomijając okoliczności. Do tego ten remis dawał tylko jeszcze jakieś szanse (przecież wcześniej kompromitacja w Izraelu (1-2) porażka też w Bukareszcie, potem tylko 0-0 u siebie) tam trzeba bylo wygrać wtedy by była inna sprawa. Nie wiem czy wtedy też nie liczyło sie bramek (??) a nie bezpośrednich spotkan. Nie ważne i tak trzeba było liczyć na to, że Francja potem straci punkty w Rumunii i jednocześnie przy naszym zwycięstwie w Słowacji wtedy takie dopiero rozwiązanie dawało nam przewage. Jak sie skończyło? Francja wygrywa spokojnie w Bukareszcie z pewną awansu Rumunią, My kompromitujemy sie w Bratysławie (1-4) i po awansie. Wygrana w Paryzu dawała dużą szanse awansu choć nie pewną co pokazał mecz w Słowacji czy z Rumunią, ale choć byśmy zanotowałi cenne zwycięstwo. Remis i tak jak sie okazało było to za mało.
Pamiętacie remis w Rotherdamie 2-2 El.MS 94', było już 2-0 potem 100% Smolarka. Też tam można było wygrac, ale znów czegoś brakowało. A zwycięstwo mogło dać wieele. Wcześniej 1-0 z Turcją, potem San Marino 2 razy (Furtok ręka ) i mecz z Anglią 1-0 do 84' dobra gra, Leśniak ma setke to mało powiedziane 2-0 i po Anglii!!! Maja lidera na rozkladzie Hol-Ang, ale tak nie bylo skończyło sie tylko na remisach, a to czasami za mało nawet z potęgami. Jak mozna trzeba wykorzystywać szanse po potem sie to zemści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Nie 10:47, 22 Paź 2006 |
|
Temat postu:
LUBU napisał: |
Irsko napisał: |
Z tym ze pilka nozna to nie koszykowka,tu niema tylko zwycieztw.Czesto wyjazdowy remis bramkowy jest cenniejszy od wygranej u siebie.Np:uwazany za najlepszy mecz w histori polskiej pilki Polska-Holandia 4-1,okazal sie pyrusowym zwycieztwem po porazce w Holandi 4-0,ktora premiowala holendrow.Natomiast paryskie 1-1,przy remisie w Zabrzu 0-0 dawalo Nam przewage nad francuzami.Bronilismy sie w tym meczu,jednak bronic tez trzeba sie umiec.No i katr bylo wiecej niz ta po ktorej padla bramka dla nas. |
Cenny remis to był na Wembley 73'...
W Holandii przegrali 0-3, mecz w Chorzowie był znakomity pamiętajmy jednak, że Holandia to był absolutny top i do ME awansował tylko jeden, a nie jak teraz 2 zespoły z grupy.
Irsko te paryskie 1-1 to był i tak fuks. Francja jechała z nami cały czas. My tam nie istnieliśmy! Oczywiście, szczęscie jest bardzo potrzebne i gdyby tam było do końca można by mówić o waznym zwycięstwie pomijając okoliczności. Do tego ten remis dawał tylko jeszcze jakieś szanse (przecież wcześniej kompromitacja w Izraelu (1-2) porażka też w Bukareszcie, potem tylko 0-0 u siebie) tam trzeba bylo wygrać wtedy by była inna sprawa. Nie wiem czy wtedy też nie liczyło sie bramek (??) a nie bezpośrednich spotkan. Nie ważne i tak trzeba było liczyć na to, że Francja potem straci punkty w Rumunii i jednocześnie przy naszym zwycięstwie w Słowacji wtedy takie dopiero rozwiązanie dawało nam przewage. Jak sie skończyło? Francja wygrywa spokojnie w Bukareszcie z pewną awansu Rumunią, My kompromitujemy sie w Bratysławie (1-4) i po awansie. Wygrana w Paryzu dawała dużą szanse awansu choć nie pewną co pokazał mecz w Słowacji czy z Rumunią, ale choć byśmy zanotowałi cenne zwycięstwo. Remis i tak jak sie okazało było to za mało.
Pamiętacie remis w Rotherdamie 2-2 El.MS 94', było już 2-0 potem 100% Smolarka. Też tam można było wygrac, ale znów czegoś brakowało. A zwycięstwo mogło dać wieele. Wcześniej 1-0 z Turcją, potem San Marino 2 razy (Furtok ręka ) i mecz z Anglią 1-0 do 84' dobra gra, Leśniak ma setke to mało powiedziane 2-0 i po Anglii!!! Maja lidera na rozkladzie Hol-Ang, ale tak nie bylo skończyło sie tylko na remisach, a to czasami za mało nawet z potęgami. Jak mozna trzeba wykorzystywać szanse po potem sie to zemści. |
Fatycznie 3-0 W Holandi.Moj blad.Jednak najlepszy(4-1) mecz w histori polskiej pilki,niedal Naszym pilkarza wowczas awansu,wlasnie dzieki korzystniejszym wynika w dwu-meczu dla holendrow.Teraz jest wiecej miejsc premiowanych,jednak i konkurecja do awawnsu wieksza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Nie 11:50, 22 Paź 2006 |
|
Temat postu:
LUBU -Remis na Wembley dawal awans.Remis w Paryzy dawal nadzieje,i zwyciestwo w Chorzowie z Potrugalia tez daje nadzieje.Dlatego porownuje te dwa mecze.A ze w Paryzu byla obrona,to przeciez nic dzienego gralismy na wyjezdzie,w Zabrzu z francuzami to my przewazalismy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 19:30, 22 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Irsko napisał: |
A ze w Paryzu byla obrona,to przeciez nic dzienego gralismy na wyjezdzie,w Zabrzu z francuzami to my przewazalismy |
Jakie to ma znaczenie, że na wyjeżdzie. ?Jeżeli się jedzie grać o punkty, to się gra, a nie muruje bramkę. Równie dobrze można było tam nie jechać i zaliczyć walkower.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Nie 20:14, 22 Paź 2006 |
|
Temat postu:
RTS napisał: |
Irsko napisał: |
A ze w Paryzu byla obrona,to przeciez nic dzienego gralismy na wyjezdzie,w Zabrzu z francuzami to my przewazalismy |
Jakie to ma znaczenie, że na wyjeżdzie. ?Jeżeli się jedzie grać o punkty, to się gra, a nie muruje bramkę. Równie dobrze można było tam nie jechać i zaliczyć walkower. |
Gra obronna tez jest stylem gry.Finalisci niemieckiego mundialu w ten sposob eliminowali kolejnych przeciwnkikow.Grecja tak zdobyla puchar europy.Lepiej wiec pojechac zagrac obrona i wyciagniac 1-1.Niz tak jak np:Ghana z Brazylia na MS,porywac sie z motyka na slonce.I gladko wtopic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Nie 20:34, 22 Paź 2006 |
|
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 21:12, 22 Paź 2006 |
|
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Nie 21:32, 22 Paź 2006 |
|
|
|
Irsko
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skarzysko
|
Nie 21:44, 22 Paź 2006 |
|
|
|
sidney46
|
|
|
Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
|
Pon 19:10, 30 Paź 2006 |
|
Temat postu:
Jeżeli Beenhakker przygotuje naszą reprezentację tka że będzie potrafiła ograć Serbów czy Belgów nie wywalając piłki po autach, to wolę to niż awans do EURO 2008. Polska piłka cierpi na kompleks ,,nożek z waty'' polskich piłkarzy przed każdym meczem. Niech Leon oduczy tego sposobu myslenia naszych kopaczy a zrobi większy krok do przodu niż Janas i Engel razem wzięci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|