|
|
Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
sidney46
|
|
|
Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
|
Nie 11:42, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Szkoda Anglii bo była lepsza od Portugalii.
Głupota Rooneya, przeciętny Robinson, słaby Lampard. Mógł Eriksson zabrać Benta na MS, a nawet Shauna Wrighta Philipsa, który przed mundialem w meczu z Urugwajem dał dobrą zmiane za Beckhama.
Francję pociągnął nie tylko Zidane ale i Henry, Brazylia mi wygladała na taki zespół który podczas meczu załozył że już ten mecz wygrał, co tam mecz całe MS
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Panienka_Kochajaca_Sport
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Trójmiasto
|
Nie 12:00, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Ch.A.F. napisał: |
Wolisz oglądać defensywnych Włochów od chyba najefektowniej grających w swojej historii Niemców No coś ty  |
A ja się właśnie zastanawiam Dwie chyba najmniej lubiane przeze mnie drużyny Coś takiego jak mecz Milan-Barca Kto by nie odpadł, będę się cieszyć A w drugim akurat na odwrót, lubię i jednych i drugich Ale kibicuję Francji Dlaczego? Po Portugalia wygrała z Anglią, a to za nich trzymałam kciuki, żeby zdobyli MŚ Poza tym dołączam do fanclubu Zidane'a Także Francja po Mistrzostwo Świata
sidney46 napisał: |
Brazylia mi wygladała na taki zespół który podczas meczu załozył że już ten mecz wygrał, co tam mecz całe MS |
I to nie tylko we wczorajszym meczu, ale i prędzej też. Parriera mówił, że w fazie grupowej grali może na 50%, ale jak przyjdzie bardziej wymagający przeciwnik, to dadzą z siebie więcej. Cóż, widać na więcej ich stać nie było... I tak z taką grą doszli daleko, kto wie jak skończyłaby się ta ich przygoda z MŚ gdyby trafili do grupy z z WKS i Holandią, albo trafili na Francję już w 1/8.
Hmm, coś w tym chyba jest, że Brazylia nie gra za dobrze w Europie
Swoją drogą, kto by przypuszczał, że w czwórce najlepszych drużyn tych MŚ będą Niemcy, Włochy, Portugalia i Francja? Nie ma Brazylii, nie ma Czechów, nie ma Holandii, nie ma Argentyny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
sidney46
|
|
|
Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
|
Nie 12:09, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Panienka_Kochajaca_Sport napisał: |
Swoją drogą, kto by przypuszczał, że w czwórce najlepszych drużyn tych MŚ będą Niemcy, Włochy, Portugalia i Francja? Nie ma Brazylii, nie ma Czechów, nie ma Holandii, nie ma Argentyny... |
To akurat przewidział Gmoch Jacek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Nie 12:14, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Panienka_Kochajaca_Sport napisał: |
Swoją drogą, kto by przypuszczał, że w czwórce najlepszych drużyn tych MŚ będą Niemcy, Włochy, Portugalia i Francja? Nie ma Brazylii, nie ma Czechów, nie ma Holandii, nie ma Argentyny... |
...nie ma Polski...
W sumie mnie to nie dziwi, szczególnie po pierwszym meczu Brazylii na mundialu. COśtam bredził Parreira, że nie graja na 100%, że czekają na godnego rywala, potem zaczął mówic, że nie liczy się gra ale wynik... Cóż, chyba Brazylia się tego "godnego rywala" nie doczekała A wynik rzeczywiście się liczy
Ale jakby tak na to popatrzeć to człowiek zaczyna się zastanawiać czy to po prostu nie była próba usprawiedliwienai słabej formy gwiazd. Desperacka próba przekonania świata, że Brazylia jest w stanie wygrac turniej, mimo, że to od początku było praktycznie niemożliwe (i trener zdawał sobie z tego sprawę)... Bo, patrząc na grę canarinhos w fazie grupowej, w istocie było to niemozliwe. W pewnym momencie zacząłem się dziwic jak to w ogóle możliwe, że grają tacy piłkarze jak Ronaldinho, Ronaldo, Cafu... Myślę, że trener bał się nie wypuszczać ich na boisko (mimo, że musiał zdawac sobie sprawę z ich słabej dyzpozycji). Bał się. Bał się kibiców, może nawet samych piłkarzy. No bo jak by to wyglądało - Ronaldinho, Cafu, Ronaldo - ogromne gwiazdy - siedzą na ławce... I na ławce zasiedli Ricardinho, Juninho, Cicinho, Luisao, Cris, Robinho... Zawodnicy, którzy w tym mundialu byli chyba o parę klas lepsi od największych gwiazd ekipy brazylijskiej... Tak więc odpada kolejna drużyna, której trener zwyczjanie nie umiał ustawić, wyselekcjonować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
MIeszko
|
|
|
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Nie 12:37, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
master_of_flamaster napisał: |
Panienka_Kochajaca_Sport napisał: |
Swoją drogą, kto by przypuszczał, że w czwórce najlepszych drużyn tych MŚ będą Niemcy, Włochy, Portugalia i Francja? Nie ma Brazylii, nie ma Czechów, nie ma Holandii, nie ma Argentyny... |
...nie ma Polski...
W sumie mnie to nie dziwi, szczególnie po pierwszym meczu Brazylii na mundialu. COśtam bredził Parreira, że nie graja na 100%, że czekają na godnego rywala, potem zaczął mówic, że nie liczy się gra ale wynik... Cóż, chyba Brazylia się tego "godnego rywala" nie doczekała A wynik rzeczywiście się liczy
Ale jakby tak na to popatrzeć to człowiek zaczyna się zastanawiać czy to po prostu nie była próba usprawiedliwienai słabej formy gwiazd. Desperacka próba przekonania świata, że Brazylia jest w stanie wygrac turniej, mimo, że to od początku było praktycznie niemożliwe (i trener zdawał sobie z tego sprawę)... Bo, patrząc na grę canarinhos w fazie grupowej, w istocie było to niemozliwe. W pewnym momencie zacząłem się dziwic jak to w ogóle możliwe, że grają tacy piłkarze jak Ronaldinho, Ronaldo, Cafu... Myślę, że trener bał się nie wypuszczać ich na boisko (mimo, że musiał zdawac sobie sprawę z ich słabej dyzpozycji). Bał się. Bał się kibiców, może nawet samych piłkarzy. No bo jak by to wyglądało - Ronaldinho, Cafu, Ronaldo - ogromne gwiazdy - siedzą na ławce... I na ławce zasiedli Ricardinho, Juninho, Cicinho, Luisao, Cris, Robinho... Zawodnicy, którzy w tym mundialu byli chyba o parę klas lepsi od największych gwiazd ekipy brazylijskiej... Tak więc odpada kolejna drużyna, której trener zwyczjanie nie umiał ustawić, wyselekcjonować... |
Pieprzysz od rzeczy Rozwalają mnie komentarze 10 latków w stylu ,,Brazylia gra Joga Bonito i powinna wygrywac,przegrali przez sędziego,Henry byl na spalonym,Zidane brał srodki dopingujące itepe...''
Poprostu dużym błędem Brazylijczyków była zmiana ustawienia z 4-4-2 na 4-5-1.rozumiem Adriano jest bez formy ale czy nie mógł za niego grac chociażby Robinho czy Fred !?Teraz dzieciaki znienawidziły Ronaldinho(Nigdy go nie lubiłem tak samo Barcelona ) i na moje nieszczęscie zaczynają kibicowac C.Ronaldo i Manchesterowi(jestem kibicem ManU zniszczą nam całą opinie prawdziwych kibiców...)
Teraz zajmę się drugim meczem.Zdecydowanie najlepszy graczem na boisku był C.Ronaldo Najgorszym Wayne Ronney( )który w stylu Chucka Norrisa kopnął w jaja Carvalho Cóz zdarza się.genialnie karne bronił bramkarz portugalski W kazdym rzucił się w dobrą stronę...
P.S.Master moj bląd
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MIeszko dnia Nie 13:12, 02 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Nie 12:44, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Akurat Juninho był rownie słaby jak koledzy po fachu...
Co do 10-letnich kibiców to jeszcze zaczna biedni kibicowac Fiorientinie,albo Juventusovi (włochy w połfinale)
Mnie jedna rzecz zastanawia. Czy Pereira się bał wystawic Cicinho  Przeciez kazdy widział, ze Cicinho był o niebo lepszy od Cafu. Pytanie: Czy Pereira jest taki slepy czy bal sie zdjac z boiska Cafu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Nie 12:47, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
MIeszko napisał: |
Poprostu dużym błędem Francuzów była zmiana ustawienia z 4-4-2 na 4-5-1. |
Ekhm? Francuzów?
Mleszko napisał: |
Teraz zajmę się drugim meczem.Zdecydowanie najlepszy graczem na boisku był C.Ronaldo Najgorszym Wayne Ronney( )który w stylu Chucka Norrisa kopnął w jaja Carvalho Cóz zdarza się.genialnie karne bronił bramkarz portugalski W kazdym rzucił się w dobrą stronę...  |
Anglicy słąbo wykonywali te karne. Juz po rozbiegu widziałem, czy strzeli czy nie... I prawda jest taka, że tylko hargreaves strzelił pewnie i to przyniosło efekt. W przypadku pozostałych "synów Albionu" wyraźnie było widać pewne zawahanie, presję, może nawet strach... Podczas rozbiegu w pewnym momencie zwalniali, ale widac było, że tu nie chodzi o rozgrywanie karnego na dwa tempa. Oni się bali, nie wiedzieli, w którą stronę strzelac... Dlatego strzelali za lekko, zbyt przewidywalnie... Tak przynajmniej wyglądało to z mojego punktu widzenia (dodam, że każdy rzut karny prawidłowo oceniłem - tzn. przewidziałem czy wpadnie czy nie. Własnie po rozbiegu )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Ch.A.F.
|
|
|
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
|
Nie 13:07, 02 Lip 2006 |
|
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Nie 13:44, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Tak sobie teraz myślę... Oczywiście o Brazylii  Zauważyliście, że Ronaldinho już od pewnego czasu był bez formy? Już w finale Ligi Mistrzó zagrał bardzo przeciętne spotkanie... Wtedy jeszcze tak tego nie zauważaliśmy, bo Barca wygrała, ale faktem jest, że nie dzięki Ronaldinho. Jak tak teraz pomyślę to nie wiem czy ta obniżka formy nie nastapiła jeszcze wcześniej, ale nie mogę sobie jego gry sprzed finału LM przypomnieć  Ale faktem jest, że to nie zaczęło się na mundialu. Powstaje więc pytanie: skoro wszyscy już dużo wczesniej widzieli, że R10 nie jest w formie to czemu Perreira go uparcie wstawiałdo składu? Ok, rozumiem, miał nadzieję, że jest lepiej ,dlatego wystawił go z Chorwatami. Oczywiście nasz kochany Ronnaldinho zagrał słabo. I wtym momencie trener powinien powiedzieć "KONIEC" i posadzic go na ławkę! To już nawet janas Szymka na Niemców nie wystawił
Więc czemu nasz as grał dalej? Cóż, chyba rzeczywiście Perreira się bał kibiców (i samych piłkarzy)... Tylko czy trener powinien az tak obawiac się kibiców? Hmmm, Domenech był cały czas krytykowany i wygwizdywany a nic sobie z tego nie robił. Parreira, mimo, że też go krytykowali za słabą grę, nie odwazyłsię narazić kibicom i dzieki temu w każdym meczu mieliśmy okazję oglądac Ronaldinho (i jego głupawą opaskę na czole) od pierwszej minuty. Wszyscy wiemy jak to się skończyło
Wiem, wiem, Brazylia to nie tylko Ronaldinho, ale chyba koledzy z druzyny za bardzo w niego uwierzyli i stąd to wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Ch.A.F.
|
|
|
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
|
Nie 16:05, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
master_of_flamaster napisał: |
skoro wszyscy już dużo wczesniej widzieli, że R10 nie jest w formie to czemu Perreira go uparcie wstawiałdo składu? Ok, rozumiem, miał nadzieję, że jest lepiej ,dlatego wystawił go z Chorwatami. Oczywiście nasz kochany Ronnaldinho zagrał słabo. I wtym momencie trener powinien powiedzieć "KONIEC" i posadzic go na ławkę! To już nawet janas Szymka na Niemców nie wystawił
Więc czemu nasz as grał dalej? Cóż, chyba rzeczywiście Perreira się bał kibiców (i samych piłkarzy)... Tylko czy trener powinien az tak obawiac się kibiców? Hmmm, Domenech był cały czas krytykowany i wygwizdywany a nic sobie z tego nie robił. Parreira, mimo, że też go krytykowali za słabą grę, nie odwazyłsię narazić kibicom i dzieki temu w każdym meczu mieliśmy okazję oglądac Ronaldinho (i jego głupawą opaskę na czole) od pierwszej minuty. Wszyscy wiemy jak to się skończyło  |
Może Ronaldinho grał dlatego, że nawet w słabszej formie dalej był zdolny do jednego genialnego podania rozstrzygającego losy spotkania Zresztą Ronaldinho nie grał znowu tak tragicznie. Ja bym powiedział nawet, że na początku turnieju grał lepiej od Zidane'a. Na pewno na jego słabszą formę miał też wpływ, że w każdym meczu był pilnowany i kopany przez przynajmniej jednego rywala. Jak do tego dodać męczący sezon w klubie, to każdemu mogło by się odechcieć gry. Można sobie też zadać pytanie, czy R10 pozostawiłby lepsze wrażenie gdyby nie musiał się męczyć przy zawodzących w ataku Ronaldo i Adriano, bo nawet najlepszy rozgrywający świata nie będzie miał dużo asyst jeżeli w ataku będą grać jakieś cieniaki... (chociaż do Ronaldo słowo "cieniak" mi jakoś nie pasuje )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
michael.ovi
|
|
|
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sandomierz
|
Nie 16:16, 02 Lip 2006 |
|
|
|
Panienka_Kochajaca_Sport
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Trójmiasto
|
Nie 16:16, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
master_of_flamaster napisał: |
Tak sobie teraz myślę... Oczywiście o Brazylii Zauważyliście, że Ronaldinho już od pewnego czasu był bez formy? Już w finale Ligi Mistrzó zagrał bardzo przeciętne spotkanie... Wtedy jeszcze tak tego nie zauważaliśmy, bo Barca wygrała, ale faktem jest, że nie dzięki Ronaldinho. Jak tak teraz pomyślę to nie wiem czy ta obniżka formy nie nastapiła jeszcze wcześniej, ale nie mogę sobie jego gry sprzed finału LM przypomnieć Ale faktem jest, że to nie zaczęło się na mundialu. Powstaje więc pytanie: skoro wszyscy już dużo wczesniej widzieli, że R10 nie jest w formie to czemu Perreira go uparcie wstawiałdo składu? Ok, rozumiem, miał nadzieję, że jest lepiej ,dlatego wystawił go z Chorwatami. Oczywiście nasz kochany Ronnaldinho zagrał słabo. I wtym momencie trener powinien powiedzieć "KONIEC" i posadzic go na ławkę! To już nawet janas Szymka na Niemców nie wystawił
Więc czemu nasz as grał dalej? Cóż, chyba rzeczywiście Perreira się bał kibiców (i samych piłkarzy)... Tylko czy trener powinien az tak obawiac się kibiców? Hmmm, Domenech był cały czas krytykowany i wygwizdywany a nic sobie z tego nie robił. Parreira, mimo, że też go krytykowali za słabą grę, nie odwazyłsię narazić kibicom i dzieki temu w każdym meczu mieliśmy okazję oglądac Ronaldinho (i jego głupawą opaskę na czole) od pierwszej minuty. Wszyscy wiemy jak to się skończyło
Wiem, wiem, Brazylia to nie tylko Ronaldinho, ale chyba koledzy z druzyny za bardzo w niego uwierzyli i stąd to wszystko  |
Sam sobie odpowiedziałeś Rzeczywiście finał LM był przeciętny w wykonaniu Ronaldinho, ale nikt wtedy nie zwrócił na to zbytnej uwagi, bo błyszczeli inni. Z drugiej strony trudno mu się dziwić, w ilu on grał spotkaniach, od początku do końca sezonu, kiedyś musiał się zmęczyć, kiedyś ta superforma musiała ulecieć. Pech chciał, że akurat teraz... Zresztą, przecież nie on jeden z tych świetnych piłkarzy nie jest teraz w formie (patrz Lampard). Chociaż np. taki Henry, mimo, że miał równie ciężki sezon co Ronaldinho (a kto wie czy nie cięższy) mógł jakoś być w formie - a na pewno grał lepiej niż Ronaldinho.
Tylko, ze do tej pory to właśnie Brazylijczyk był number one jeśli chodzi o wszystkich piłkarzy, to w niego wpatrywała się połowa piłkarskiego światka, to on chwilami przez niektórych był stawiany (zdecydownie za wcześnie) na równi z takim Maradoną. Mecz z Francją pokazał, że choćby do takiego Zidane'a wieeeele mu brakuje. Wystraczy porównać w jakim wieku jest Zidane, a wciąż stać go na baardzo dużo...
Powszechne jest mniemanie, że Brazylia posiada takich piłkarzy, jak właśnie Ronaldinho, Ronaldo, Adriano, który potrafią w pojedynkę wygrać cały mecz. Raz błysną tym swoim brazylijskim geniuszem i mecz wygrany. Na nieszczęście dla Brazylii, tym razem nie błysnęli...
No i nie ma pewności, że gdyby Parreira zostawił na ławce boskiego Ronaldinho, Brazylia grałaby lepiej. My zostawiliśmy w Polsce Franka i Dudka i wcale nam to nie pomogło (choć gdyby oni byli, pewnie też niewiele by wskórali). Z drugiej strony, Janas aż tak odważny też nie był, bo przecież Żurawski, mimo, że kiepsko, to grał we wszystkich spotkaniach, a przecież można było go zmienić... Coś jest w tym co mówił wczoraj Iwański, że Brazylia grała cały czas tak troche treningowo. Bez przerwy zabawy z piłką, z kibicami, traktowanie wszystkiego jak zabawę. Ale okazuje się, że nawet sama Brazylia, bez dobrego przygotowania, treningów i zawodników w formie, nic nie wskóra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Nie 16:48, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
sidney46 napisał: |
Szkoda Anglii bo była lepsza od Portugalii.
Głupota Rooneya, przeciętny Robinson, słaby Lampard. Mógł Eriksson zabrać Benta na MS, a nawet Shauna Wrighta Philipsa, który przed mundialem w meczu z Urugwajem dał dobrą zmiane za Beckhama.
|
slaby nie tylko Lampard, ale także Gerrard. Ericsson za bardzo uwierzył w magię nazwisk, zabrakło mu niegdysiejszej odwagi Górskiego. Gdyby więcej grali Carrick i Lennon, gdyby zaryzykował próbę z Walcottem, gdyby na Mundial pojechal np Fowler.....
A tak - poza linią defensywną (też zresztą mniej pewną niż w Portugalii) Anglicy nie mieli kim straszyć. A jakby tego było malo, Ericsson ściąga z boiska Cole`a.....
michael.ovi napisał: |
Czego oni uczyli Ballacka w tym Bayernie, że chłopak ledwo stał na nogach, a w końcówce to już padał na murawę (mówie o jego kondycji).
|
no, nie zapominaj, że Ballack opuścił bardzo wiele trenigów z powodu kontuzji łydki, po której to łydce parę razy w tym meczu od Argentyńczyków oberwał......
MIeszko napisał: |
Poprostu dużym błędem Brazylijczyków była zmiana ustawienia z 4-4-2 na 4-5-1.r |
nie. Nie zgadzam się. Nie na tego rywala.
Po pierwsze Brazylia nie gra 4-4-2. To nieporozumienie. Brazylia grala na MŚ systemem 4 - 2 (Emerson i Ze roberto) - 2 (Ronaldinho i Kaka) - 2 (Ronadlo i Adriano.
Owszem, zmiana systemu na 4-5-1 (a konkretnie na 4-2-3-1) tylko pogorszyła sytuację, ale przy tak znakomitym środku pola Francuzów (z Makelele i Vieirą, którzy urodzili się po to, by odbierac piłkę) oraz z Thuramem i Gallasem na stoperach system 4-2-2-2 nie mial po prostu szans. Bo kto pełni w Brazylii rolę skrzydłowch? Boczni wahadłowi obroncy, Roberto Carlos i Cafu. Ten pierwszy jeszcze jakąś szybkość i kondycję pomimo wieku posiada, ale ten drugi??? Zero.
Tylko rozciąganie gry na skrzydła mogło przynieść Brazylii jakiś efekt. A tego nie mial kto robić, obojętnie, czy w ustawieniu z jednym czy z dwoma napastnikami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Nie 17:10, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
michael.ovi napisał: |
Sam jesteś głupawy Czego oni uczyli Ballacka w tym Bayernie, że chłopak ledwo stał na nogach, a w końcówce to już padał na murawę (mówie o jego kondycji). |
Własnie, dobrze Holt_ mówi - Ballack miał kontuzję Ale ok, nie musisz tego brac pod uwagę Poza tym ja nie atakuję Ronaldinho za to, że jest z Barcy tylko za to, że zawiódł najbardziej (biorąc pod uwagę to, czego można było się po nim spodziewać). Więc czemu atakujesz bayern?
Swoją droga jakbys nie widział to piłkarze Bayernu prezentują się na mundialu bardzo dobrze A na pewno lepiej od piłkarzy Barcelony czy Chelsea. Ale nie dlatego, że Bayern jestlepszy, nie będę tutaj bawiłsię w prowokacje. Zawodnicy zaróno Chelseajak i Barcy mają za soba dużo trudniejszy sezon i zapewne dlatego tak jest Dziwi mnie tylko ten atak na Bayern znikąd ale widze, że przy każdej okazji musisz to czynić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 17:11, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Ch.A.F. napisał: |
Moim zdaniem Anglicy rozegrali wczoraj najlepszy mecz na tych MŚ. Grając w 10 potrafili stworzyć więcej groźnych sytuacji podbramkowych od grających bez pomysłu Portugalczyków. Chwilami miałem wrażenie, że to Portugalii bardziej zależy na karnych, niż Anglikom... później nawet okazało się dlaczego. Anglicy za odpadnięcie powinni podziękować przede wszystkim Rooney'owi. Nie wiem czy zauważyliście ale jakieś pół minuty przed czerwoną kartką Anglicy mieli świetną kontrę, w której to Rooney zamiast zagrać na swoją prawą stronę gdzie uciekało aż dwóch Anglików zaczął się pchać z dryblingiem przez tłumek obrońców i piłkę stracił. Co było później wszyscy wiemy. W ogóle w całym meczu nie pokazał nic ciekawego. Dużo lepiej od niego zagrał wprowadzony Crouch, który bardzo dobrze potrafił przetrzymać piłkę, czasami nawet kiwnąć jakiegoś przeciwnika. Na pochwałę zasługuje także Hargreaves, który zagrał chyba lepiej od bardziej znanych Gerrarda, czy Lamparda, a i do tego jako jedyny z obozu Anglików potrafił wykorzystać rzut karny.  |
Anglicy zagrali słabo. Fakt, należą im sie brawa za ambicję i walkę po usunięciu Rooney'a. Jednak to, co wyprawiali Gerard, który jeżeli w ogóle oddawał strzał, to osyłał piłkę panu bogu w okno, Hargreaves, który co chwila tracił piłki, albo właśnie W. Rooney -jka wspomniałeś- który na boisku widział tylko siebie i Portugalczyków. Ponadto sam -zresztą słusznie- stwierdziłeś, że Rooney nie pokazał nic ciekawego.
Nie mogę się zgodzić z tym, że mecz wyglądał tak, jakby to Portugalczykom bardziej zależało na karnych (no może za wyjątkiem kilku sytuacji, jakie Anglicy mieli w 1ej połowie). Rzekłbym, że wręcz przeciwnie. W końcówce meczu i dogrywce Portugalczycy definitywnie przeważali. I np. gdyby Maniche nie zaraził się od Gerarda strzelaniem na wiwat, to nie zmarnowałby tej 100% sytuacji w końcówce dogrywki i wówczas rzutów karnych by nie było.
Pozdrawiam.
P.S.
Ch.A.F. napisał: |
Co było później wszyscy wiemy |
No, ja właśnie nie wiem, bo nie widziałem tej sytuacji , a żałuję. Co właściwie tym razem zmalował Rooney?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Ch.A.F.
|
|
|
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
|
Nie 17:28, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
RTS napisał: |
Anglicy zagrali słabo. |
To jak zagrali Portugalczycy, jeżeli grając z przewagą jednego player'a stworzyli mniej groźnych sytuacji od Anglii
RTS napisał: |
Fakt, należą im sie brawa za ambicję i walkę po usunięciu Rooney'a. Jednak to, co wyprawiali Gerard, który jeżeli w ogóle oddawał strzał, to osyłał piłkę panu bogu w okno, Hargreaves, który co chwila tracił piłki, albo właśnie W. Rooney -jka wspomniałeś- który na boisku widział tylko siebie i Portugalczyków. Ponadto sam -zresztą słusznie- stwierdziłeś, że Rooney nie pokazał nic ciekawego. |
Gdyby nie czerwona kartka to jestem pewien, że nawet z tak grającymi Gerrard'em, Hargreaves'em czy Rooney'em Anglia roztrzygnęła by ten pojedynek na własną korzyść jeszcze przed dogrywką.
RTS napisał: |
Nie mogę się zgodzić z tym, że mecz wyglądał tak, jakby to Portugalczykom bardziej zależało na karnych (no może za wyjątkiem kilku sytuacji, jakie Anglicy mieli w 1ej połowie). Rzekłbym, że wręcz przeciwnie. |
Z tym oczekiwaniem Portugalii na karne mimo gry w przewadze liczebne to była taka mała prowokacja.
RTS napisał: |
W końcówce meczu i dogrywce Portugalczycy definitywnie przeważali. I np. gdyby Maniche nie zaraził się od Gerarda strzelaniem na wiwat, to nie zmarnowałby tej 100% sytuacji w końcówce dogrywki i wówczas rzutów karnych by nie było. |
Cóż. Oczywiste było, że z czasem dzielnie grający Anglicy opadną z sił i Portugalia będzie mieć jakieś sytuacje. Wcześniej nie mieli tak doskonałych okazji.
RTS napisał: |
Ch.A.F. napisał: |
Co było później wszyscy wiemy |
No, ja właśnie nie wiem, bo nie widziałem tej sytuacji , a żałuję. Co właściwie tym razem zmalował Rooney? |
No właśnie ciężko stwierdzić za co sędzia pokazał Anglikowi czerwoną kartkę. Tzn. Rooney zrobił sobie z pewnego czułego miejsca jednego z Portugalczyków wycieraczkę i za to należała się czerwona kartka, jednak ja podtrzymuję zdanie, że sędzia nie zauważył tego zdarzenia, natomiast zauważył kilkanaście sekund później niegroźne odepchnięcie kolejnego z graczy Portugalii przez Rooneya i chyba właśnie za to młody Anglik otrzymał czerwoną kartkę. Kartkę, jakiej za takie zachowanie otrzymać jednak nie powinien, no ale w sumie wyszło sprawiedliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Panienka_Kochajaca_Sport
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Trójmiasto
|
Nie 17:29, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
master_of_flamaster napisał: |
Swoją droga jakbys nie widział to piłkarze Bayernu prezentują się na mundialu bardzo dobrze A na pewno lepiej od piłkarzy Barcelony czy Chelsea. |
Hmmm czy ja wiem czy lepiej... Przypomnij sobie chociażby taki mecz SiC - Holandia. Robben wymiatał... Makelele świetnie, Gallas również niczego sobie... ok, słabsza forma Lamparda, trochę błędów Terrego (chociaż przeplatane z wspaniałymi interwencjami) genialny Cech, gdyby nie on Czesi straciliby z 20 goli więcej Bardzo dobrze Crespo, Cole świetnie, chyba jeden z lepszych Anglików na tych MŚ, Maniche postrzelał te decydujące gole również bardzo dobrze, Essien z Ghana rewelacyjnie, może trochę rozczarował Drogba. Może wydaje ci się, że gracze Bayernu grają lepiej, bo ich widać więcej, szczególnie zważywszy na fakt, że Niemcy jeszcze grają na tym Mundialu, a taka Anglia i inne repry w których grają gracze Chelsea (Holandia, Argentyna, Czechy, Ghana) już opadły, niektóre to dość dawno Ale ja jakoś nie widzę zbyt wielkiej różnicy pomiędzy graczami Bayernu a Chelsea
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Nie 17:30, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Panienka_Kochajaca_Sport napisał: |
master_of_flamaster napisał: |
Swoją droga jakbys nie widział to piłkarze Bayernu prezentują się na mundialu bardzo dobrze A na pewno lepiej od piłkarzy Barcelony czy Chelsea. |
Hmmm czy ja wiem czy lepiej... Przypomnij sobie chociażby taki mecz SiC - Holandia. Robben wymiatał... Makelele świetnie, Gallas również niczego sobie... ok, słabsza forma Lamparda, trochę błędów Terrego (chociaż przeplatane z wspaniałymi interwencjami) genialny Cech, gdyby nie on Czesi straciliby z 20 goli więcej Bardzo dobrze Crespo, Cole świetnie, chyba jeden z lepszych Anglików na tych MŚ, Maniche postrzelał te decydujące gole również bardzo dobrze, Essien z Ghana rewelacyjnie, może trochę rozczarował Drogba. Może wydaje ci się, że gracze Bayernu grają lepiej, bo ich widać więcej, szczególnie zważywszy na fakt, że Niemcy jeszcze grają na tym Mundialu, a taka Anglia i inne repry w których grają gracze Chelsea (Holandia, Argentyna, Czechy, Ghana) już opadły, niektóre to dość dawno Ale ja jakoś nie widzę zbyt wielkiej różnicy pomiędzy graczami Bayernu a Chelsea  |
Oj dobra, czepiasz się :PZresztą nasi poodpadali na samym początku, więc niezupełnie masz w 100% rację
ovi, a czego uczyli w Barcelonie skoro w jednym meczu dwóch czerwone dostało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Panienka_Kochajaca_Sport
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Trójmiasto
|
Nie 17:37, 02 Lip 2006 |
|
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Nie 17:53, 02 Lip 2006 |
|
|
|
sidney46
|
|
|
Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 1314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poland
|
Nie 19:02, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Holt_ napisał: |
slaby nie tylko Lampard, ale także Gerrard. Ericsson za bardzo uwierzył w magię nazwisk, zabrakło mu niegdysiejszej odwagi Górskiego. Gdyby więcej grali Carrick i Lennon, gdyby zaryzykował próbę z Walcottem, gdyby na Mundial pojechal np Fowler..... |
No może nie aż tak słaby co nie sprawdza się w reprezentacji Anglii jako defensywny pomocnik, bardziej już schodząc do prawej albo lewej strony.
Trudno się dziwić Erikssonowi jeżeli Anglicy sami nie widzą potrzeby spróbowania wariantu z Carrickiem a o Fowlera nikt sie nie upominał. Jezeli chodzi o skład to są bardziej konserwatywni od nas.
Anglicy w premiership grając z Hiszpanami czy Francuzami wyzbywają się tych dziwnych, archaicznych nawyków jak granie długich crossow, ale w reprezentacji ten schemat znowu odżywa.
No i dalej nie mają klasowego bramkarza.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Nie 21:23, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
master_of_flamaster napisał: |
?
Swoją droga jakbys nie widział to piłkarze Bayernu prezentują się na mundialu bardzo dobrze |
no, bez przesady. Bardzo dobrze to gra Lahm i Sagnol, nieźle Ballack. Lucio przeciętnie, Świnka bardzo słabo, Santa Cruz bez wyrazu, Podolskiego jeszcze nie licze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Nie 21:45, 02 Lip 2006 |
|
|
|
miki
|
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Nie 21:56, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Nie wiem czy zauważyliście, ale skład pólfinalistów obecnych mistrzostw jest podobny do składu półfinalistów z MŚ w Hiszpanii w 1982. Zobaczcie - Francja, Niemcy, Włochy i Portugalia, a wtedy pierwsze trzy też grały, tylko zamiast Portugalii była Polska. Tylko gdzie obecnej reprezentacji Polski do tamtej. Tamci pod wodzą Piechniczka jednak grali dużo solidniej, rozkręcali się z meczu na mecz. A teraz - w ogóle bez wyrazu, bez koncepcji, źle przygotowani.
Ale jeden półfinał to będzie Francja - Portugalia. Mi się przypomina dramaturgia półfinału ME z 1984 roku między tymi drużynami. Kompletnie się wtedy zagubił komentujący tamten mecz Dariusz Szpakowski. Bo był pewny, że wtedy Francja z Platinim, Giressem, Rocheteau i Batsem zmiażdży w składzie Portugalię. A tu najpierw dogrywka, a w niej Portugalia po bramce Jordao prowadziła z faworyzowaną Francją. Ale od czego ówczesny selekcjoner reprezentacji Francji Michel Hidalgo miał Platiniego. Od wygrywania meczy, co zrobił zresztą.
Mam nadzieję, że obecny półfinał między tymi drużynami będzie równie emocjonujacy i że ... Portugalia wygra, bo chociaż Francja odprawiła z kwitkiem faworyzowaną Brazylię ( czego powiem szczerze się nie spodziewałem ), to jednak gra moim zdaniem tak sobie - niemrawo i widać, że takie gwiazdy jak Zidane ( choć strzelił z Hiszpanami piękną bramkę ) nie wytrzymują tempa meczy kondycyjnie w przeciwieństwie do Portugalczyków, którym nawet absencja Deco i Costinhi nie przeszkadzała wyrzucić z turnieju Anglików.
A z drugiego półfinału uważam, że do finału wejdą Niemcy. Rozkręcają sie z meczu na mecz i jak krytykowałem ich po meczach towarzyskich ( ze Słowacją, z Turcją i właśnie z Włochami ), to jednak teraz pokazują, że z meczu na mecz grają lepiej. Choć gdy doszukałem się analogii z MŚ w 1982 w Hiszpanii, to i przyokazji tego półfinału też się odniosę do ww mistrzostw. Te drużyny grały wtedy w finale. A wtedy Italia z Rossim, Scireą, Zoffem w składzie wygrała z Niemcami i zdobyła mistrzostwo. Czy tym razem będzie podobnie - myślę, że nie, ale będzie to dobry mecz.
KIbic Legii pozdrawia kibiców wszystkich polskich drużyn
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Nie 22:02, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
miki napisał: |
Mam nadzieję, że obecny półfinał między tymi drużynami będzie równie emocjonujacy i że ... Portugalia wygra, |
oo..miłośnik taniego teatru rodem z jarmarku i mordobicia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
RTS
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Nie 22:03, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Ch.A.F. napisał: |
RTS napisał: |
Anglicy zagrali słabo. |
To jak zagrali Portugalczycy, jeżeli grając z przewagą jednego player'a stworzyli mniej groźnych sytuacji od Anglii  |
Nie poowiedziałem, że Portugalczycy zagrali świetnie, ale zauważ, że wyszli na boisko bez kilku kluczowych graczy.
Ch.A.F. napisał: |
Gdyby nie czerwona kartka to jestem pewien, że nawet z tak grającymi Gerrard'em, Hargreaves'em czy Rooney'em Anglia roztrzygnęła by ten pojedynek na własną korzyść jeszcze przed dogrywką. |
Myślę, że nie ma co gdybać. Rooney mógł zachować się z klasą, a przynjamniej nie po świńsku. W tym aspekcie Anglicy sami są sobie winni, a szczególnie Rooney.
Ch.A.F napisał: |
RTS napisał: |
W końcówce meczu i dogrywce Portugalczycy definitywnie przeważali. I np. gdyby Maniche nie zaraził się od Gerarda strzelaniem na wiwat, to nie zmarnowałby tej 100% sytuacji w końcówce dogrywki i wówczas rzutów karnych by nie było. |
Cóż. Oczywiste było, że z czasem dzielnie grający Anglicy opadną z sił i Portugalia będzie mieć jakieś sytuacje. Wcześniej nie mieli tak doskonałych okazji.  |
He, he. Widzę, że kibicowałeś Anglikom. Ale w sumie, to co napisałeś tutaj, to racja.
Ch.A.F. napisał: |
No właśnie ciężko stwierdzić za co sędzia pokazał Anglikowi czerwoną kartkę. Tzn. Rooney zrobił sobie z pewnego czułego miejsca jednego z Portugalczyków wycieraczkę i za to należała się czerwona kartka, jednak ja podtrzymuję zdanie, że sędzia nie zauważył tego zdarzenia, natomiast zauważył kilkanaście sekund później niegroźne odepchnięcie kolejnego z graczy Portugalii przez Rooneya i chyba właśnie za to młody Anglik otrzymał czerwoną kartkę. Kartkę, jakiej za takie zachowanie otrzymać jednak nie powinien, no ale w sumie wyszło sprawiedliwie.  |
Aha. Dzięki za info. Czyli jednym słowem nic nowego, jeśli chodzi o Rooney'a
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Nie 22:07, 02 Lip 2006 |
|
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Nie 22:08, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
RTS napisał: |
Nie poowiedziałem, że Portugalczycy zagrali świetnie, ale zauważ, że wyszli na boisko bez kilku kluczowych graczy.
|
konkretnie dwu, jeśli Costinhę nazwiemy kluczowym, w co watpię.
A Portugalia na tym Mundialu nie pokazała na razie nic, poza brutalnością, tanim aktorsko symulowaniem fauli, prowokowaniem rywali i niedokładnością.
Już dawno tak nie kibicówałem żadnej drużynie jak będę kibicował Francji w tym półfinale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Nie 22:09, 02 Lip 2006 |
|
|
|
miki
|
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Nie 22:16, 02 Lip 2006 |
|
 Temat postu:
Holt_ napisał: |
miki napisał: |
Mam nadzieję, że obecny półfinał między tymi drużynami będzie równie emocjonujacy i że ... Portugalia wygra, |
oo..miłośnik taniego teatru rodem z jarmarku i mordobicia? |
Holcie, odkąd wszedłem na forum, to od samego początku czepiasz się moich wypowiedzi, ale ok. W końcu wolność słowa. Nie muszą Ci się moje wypowiedzi podobać i ja uznaję krytykę, ale to ma być rzeczowa krytyka argumentowana czymś sensownym, a nie zaklinanie deszczu.
A czy gdyby awansowała Holandia i ktoś był by za nią, też byś powiedział, że był to tani jarmark i mordobicie.
A byłeś za Anglią - ok. Spoko, każdy ma swoje sympatie i antypatie. Ale dlaczego kibicowałeś Anglii. Za remis z Trynidadem i Tibago, za czerwoną kartkę dla Rooneya czy za to, że realizator pokazywał Victorię Beckham na trybunach ( przy okazji rozbawił mnie na ostatnim EURO Pan red. Szpakowski. Pokazano Backhamową, to on mówi: "Przedstawiać nie muszę. Każdy to wie - Victoria Beckham" ). Bo gra Anglii wcale mnie nie zachwyciła. Owszem - momentami grała lepiej niż Portugalia, zwłaszcza po czerwieni dla Rooneya, ale co? W meczach grupowych zagrała tak sobie, choć wygrała dwa mecze, ale z Paragwajem po "samobóju".
Owszem, nie pochwalam zachowania z meczu z Holandią, ale mnie się bardziej podoba gra Portugalii niż Francji. Ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie.
Kibic Legii pozdrawia kibiców wszystkich polskich drużyn
jezeli to prawda to Holcie wstydz sie prosze o to zebys sie wiecej wypowiedzi miki nie czepial - Masahiko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|