. .
Logo Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
 
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 101, 102, 103 ... 156, 157, 158  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Reprezentacje krajowe
. POLSKA!!!!! BIAŁO CZERWONI!!!!! Go back
Autor Wiadomość
endriu60


Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
a i jeszcze jedna taka drobna uwaga...kier ma racje czesi zaczeli łapac własciwy rytm juz od 30 min i co raz mnie mielismy do powiedzenia w tym meczu,wtedy jescze pepiki nie musieli bronić remisu,oni poprostu zauwazyli ze zaczynamy gasnąc i chcieli dla własnego bezpieczenstwa strzelic bramke aby spokojnie rozgrywac dalsza czesc meczu i nie zgodze sie z opiniami że czechom w pierwszej polowie nie zalezało na strzeleniu gola

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
wracajac do wczorajszego meczu musze powiedziec ze tak slabego piszczka szczegolnie w drugiej polowie nie widzialem w zadnym meczu borussi nie pamietam kiedy on ostatnio tyle pojedynkow przegrywal co wczoraj z tym czechem dla mnie bardzo smutno bylo ze niedano takiemu mlodemu wolskiemu pograc to po co go na te euro wzieli z tego chlopaka moze wyrosnac dobry chleb trzeba go dobrze obszlifowac borussia miala interes go kupic no ale nie za wszelka cene kiedys lubanski debiutowal majac 16 lat wolski ma chyba 19cie widocznie trener smuda nie wierzyl w tego chlopaka pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
przeklejam cały, długi artykuł Stanowskiego z portalu weszlo. Wydaje mi się dobrym podsumowamiem.

Euro 2012 pod względem sportowym zakończyło się całkowitą, druzgocącą klęską. Wiele prezentów od losu dostał Franciszek Smuda, ale niestety żadnego z nich nie potrafił wykorzystać. Odchodzi jako szkoleniowiec doszczętnie przegrany, nawet skompromitowany. Człowiek, który sam nie wiedział, jak chce grać i dlaczego. Ktoś, kto słowu niekonsekwencja nadał nowy wymiar, a słowo niekompetencja mógłby firmować swoim nazwiskiem. Trener, który – nieświadomie, niechcący – robił wszystko, by mistrzostwa zakończyły się kompromitacją i na nasze nieszczęście do tego akurat zdołał doprowadzić.


1. Bilans przygotowań był wymowny

Franciszek Smuda przez całą swoją kadencję nie wygrał chociażby jednego sparingu z drużynami, które zakwalifikowały się na Euro 2012. Nic to, wygra podczas turnieju – mówiono. I kiedy pisaliśmy, że przebieg meczów towarzyskich nie nastraja optymistycznie, kiedy po spotkaniach z Niemcami czy Francją pisaliśmy, że wcale nie jest dobrze, że wręcz przeciwnie, to uważano nas za oszołomów, którzy nie mogą pogodzić się z ewidentnym (podobno) postępem, jakiego ten zespół dokonał. W tych spotkaniach towarzyskich szukaliśmy elementów, które można przenieść na spotkanie o punkty, szukaliśmy powtarzalności, szukaliśmy akcji, które wynikają z czegoś więcej niż improwizacji lub sparingowego niechlujstwa rywali. I nie znajdowaliśmy. Widzieliśmy chaos, z którego – na tle zblazowanych przeciwników – czasami rodziły się gole.

Warto ten fakt uwypuklić – ani jednego zwycięstwa w spotkaniach z drużynami z Euro 2012, tej tendencji nie odwrócił sam turniej. W sparingach Smuda przegrał z Danią, Hiszpanią, Francją i Włochami, a zremisował z Ukrainą, Grecją, Niemcami i Portugalią. Co się działo później, wiadomo – remisy z Grecją i Rosją, porażka z Czechami. Łącznie jedenaście spotkań i ani jednego zwycięstwa. To żałosny bilans.


2. Niczego nie wypracowano w sparingach

Sparingi nie były po to, by osiągać w nich dobre wyniki za wszelką cenę, tylko po to, by wypracować schematy możliwe do powtórzenia w meczach o stawkę. Po to, by stworzyć drużynę, która gra w konkretnym zestawieniu i zgodnie z konkretnymi schematami. Co natomiast z nich wyniknęło? Zupełnie nic. Zupełnie. Podczas Euro 2012 w dwóch meczach Smuda zdecydował się na taktykę, której nie ćwiczył podczas sparingów, porzucając wałkowany przez prawie trzy lata system. Nie brał wcześniej pod uwagę, że turniej może toczyć się różnie, że może potrzebować kilka wariantów gry (np. ofensywnego), że może potrzebować różnych piłkarzy. Do bólu testował wciąż to samo ustawienie, by w kluczowych spotkaniach nakazać zawodnikom grę w obcy dla nich sposób. To raz jeszcze pokazuje, jaką tą kadrą rządził przypadek.

To prawdziwa zagadka – dlaczego po dobrej pierwszej połowie w meczu z Grecją i po dwudziestu trzech złych minutach (aż do kartki Szczęsnego) Smuda raz na zawsze porzucił taktykę, do której miał aż takie przekonanie. Normalna drużyna gra w pewnych fragmentach na pamięć, coś wynika z czegoś, są pewne automatyzmy. O jakich automatyzmach możemy mówić, gdy kadra podczas Euro gra w sposób eksperymentalny? Gdy z Czechami goniony był wynik, „Franz” zaczął wpuszczać rezerwowych. Pytanie – kiedy i jak długo ci rezerwowi grali na tych pozycjach, w takim otoczeniu, by mieli czuć, że robią coś, co robili już wiele razy i w czym czują się pewnie, a nie coś, co jest dla nich zupełnie nowe?

Niestety, trudno nie odnieść wrażenia, że Smuda w meczach towarzyskich grał nie o przyszłość, ale ciągle o swoje dobre imię, o pojedyncze plusiki, które mógłby zapisać na swoim koncie i którymi mógłby się chełpić.


3. Radosny sposób doboru zawodników

Automatyzmy to też personalia. Żeby drużyna była zgrana, muszą grać w niej ludzie, którzy się wzajemnie znają. Na Euro 2012 nagle – po półtorarocznej nieobecności – do składu wskoczył Sebastian Boenisch i w przekroju całego turnieju był najgorszym, oprócz Ludovica Obraniaka, zawodnikiem (co nie znaczy, że najbardziej zawiódł – jego słaba gra była łatwa do przewidzenia, w przeciwieństwie do słabej postawy Szczęsnego czy Piszczka). Mógł Smuda oddać lewe skrzydło dwójce Wawrzyniak – Rybus, która może nie jest idealna, ale jednak świetnie zna się z Legii i potrafi grać ze sobą na pamięć.

W ogóle cała obrona powstawała dość radośnie. Kiedy przed meczem z Czechami na problemy zdrowotne narzekał Damien Perquis, szykowano do gry Grzegorza Wojtkowiaka. Smuda byłby prawdopodobnie jedynym trenerem w dziejach, który w trzecim meczu turnieju w obronie wystawia… trzech prawych obrońców (Piszczek, Wasilewski, Wojtkowiak).

Pamiętamy wszyscy, jak tworzono tę formację. Pozycja Piszczka nie podlegała dyskusji, ale najpierw Smuda konsekwentnie stawiał na Żewłakowa, by nagle wyrzucić go z błahego powodu. Później uznał, że oprze grę defensywy na Arkadiuszu Głowackim, ale nawet nie wziął go na turniej, tłumacząc, że ten zawodnik podatny jest na kontuzje. Gdzieś po drodze, zupełnie przez przypadek, wskoczył do kadry Wasilewski i to wskoczył jako prawy obrońca, a po chwili skończył jako środkowy. Już w czasie Euro wybrańcy Franka zmuszeni byli do grania wspólnie z Przemysławem Tytoniem, którego – w sensie sportowym – znali tak naprawdę tylko z widzenia.

A ofensywa… Trudno mówić o jakichkolwiek automatyzmach, jeśli przez całe Euro zespół w ataku bazował tylko i wyłącznie na próbach wykorzystywania błędów przeciwników i ewentualnie na indywidualnych akcjach. To znamienne. Ta drużyna przez cały turniej nie skonstruowała ani jednej pełnej akcji, polegającej na wyprowadzeniu piłki od tyłu, wprowadzeniu jej w strefę obronną przeciwnika, skończeniu strzałem. To zawsze był przechwyt, dwa szybkie zagrania i strzał. Kiedy brakowało przechwytów – czyli kiedy przeciwnik zaczynał grać dokładniej i spokojniej – ekipa Smudy nie funkcjonowała w ofensywie. Obraniak nie zagrał ani jednego prostopadłego podania, nie zrobił tego też Murawski ani nikt inny. W meczu z Czechami Lewandowski w ogóle dostał od Obraniaka zaledwie o jedno podanie więcej niż od… Przemysława Tytonia.

To jest też moment, by poruszyć kwestię słabego Łukasza Piszczka. Z czego wynikało to, że on nie brał na siebie gry, tak jak w Borussii? Z tego mianowicie, że Borussia gra zupełnie inną piłkę, tam drużyna wprowadza bocznego obrońcę do gry, buduje akcję w taki sposób, że każdy zawodnik wie, co ma robić. Tam wejście obrońcy nie wynika z jego fanaberii (a, włączę się!), tylko jest to skrupulatnie wyszywana koronka. Piszczek tutaj czuł się zagubiony, mógł biegać bez ładu i składu, tak jak wszyscy, ale nauczony jest zupełnie czego innego.


4. Ani jednego wypromowanego zawodnika

Kiedy mówimy o personaliach, zastanowić się trzeba, kogo Smuda dla tej drużyny „stworzył”? Czy miał piłkarza, którego sobie lepił, lepił, aż doprowadził go do oczekiwanego poziomu? Zaufał bezsprzecznie, bez względu na formę, farbowanym lisom, a poza nimi? Przez długi czas ciągnął za uszy Macieja Rybusa, ale na sam koniec i tak go utopił. Poza tym piłkarze wskakiwali do jego kadry, ponieważ musieli – albo napraszali się formą sportową, albo wciskali ich dziennikarze. Nie było nikogo, kogo „Franz” holowałby przez dwa lata i o kim teraz moglibyśmy powiedzieć: oho, miał rację! Mógłby być kimś takim Matuszczyk, ale z oczywistych powodów być nie może.

Eksperyment z farbowanymi lisami się nie powiódł. W miarę dobrze na mistrzostwach wypadli Perquis i Polanski, bardzo źle Boenisch i Obraniak. Wszyscy czterej dostawali miejsce w podstawowej jedenastce za darmo, nie byli zmuszeni do jakiejkolwiek rywalizacji. To nie było fair wobec pozostałych zawodników. A drużyna, która nie funkcjonuje na zdrowych zasadach, drużyna, w której nie musisz być lepszy, żeby grać, jest toksyczna i naraża się na klęskę.

Po raz pierwszy wystawiona została reprezentacja, która nie potrafi porozumieć się w jednym języku. To chore. Są osoby, które twierdzą, że lisy coś tej drużynie dały, że podniosły poziom. Ja twierdzę, że chyba nie do końca podniosły, bo ostatnie miejsce w grupie można było zaliczyć z dowolnymi zawodnikami. Koncepcja brania byle kogo, byle z zagranicy poległa pod każdym względem – nie obroniła się sportowo, demotywowała też zawodników, którzy dostrzegali, że są w tej drużynie równi i równiejsi.


5. Miałeś chamie złoty róg

A przecież wszystko zostało podane na złotej tacy. Ta drużyna za darmo dostała prawo udziału w finałach mistrzostw Europy, dostała za darmo miejsce w pierwszym koszyku (to już się nie powtórzy), później uśmiechnął się do niej los w sposób niespotykany i przydzielił przeciwników tak słabych, że o awansie do ćwierćfinału można było myśleć nie w kategoriach sukcesu, ale zwykłego obowiązku. Gdybyśmy trafili tak jak Ukraina to sprawa byłaby jasna – zero punktów. Ale tutaj… U siebie z Grecją, Czechami i Rosją? Nie wygrać nawet raz?

Miał Smuda niesamowite szczęście – bo przecież nie tylko losowanie, ale też forma piłkarzy, która u niektórych eksplodowała w sposób niebywały. „Franz” w prezencie od losu dostał Roberta Lewandowskiego, napastnika kompletnego i jeszcze znajdującego się w fantastycznej dyspozycji, takiego jakiego brakowało poprzednim selekcjonerom. Dostał odrestaurowanego Błaszczykowskiego, który rozkwitł po kontuzji Mario Goetze. Dostał Łukasza Piszczka, który wyrósł na czołowego prawego obrońcę Europy. Dostał bramkarzy z wielkich europejskich klubów – Arsenalu Londyn i PSV Eindhoven. To wszystko działo się bez udziału Smudy, ale stanowiło bardzo solidną bazę. Bazę, o jakiej mogliby pomarzyć Grecy czy Czesi. Żaden istotny piłkarz nie wypadł selekcjonerowi z powodu kontuzji (mało tego – w kluczowym momencie Czechom wypadł najlepszy zawodnik, czyli znowu uśmiech fortuny w naszym kierunku), żaden nie doznał nagłego załamania formy. Powiecie o Boenischu, ale on przecież leczył się przez półtora roku, wcześniej zagrał raptem dwa mecze w kadrze, więc trudno traktować jego uraz w kategoriach czegoś, co wywraca zespół do góry nogami.

Sprzyjało wszystko. I wszystko zostało koncertowo spieprzone.


6. Krótkie momenty dobrej gry

Reprezentacja w każdym meczu Euro zagrała dobre jakieś 20-25 minut, co czasami pozwalało myśleć pozytywnie o całej połówce spotkania. Jednak nie da się wyjść z grupy, grając dobrze łącznie przez 80 minut w trzech meczach (a przez 190 minut źle). Jakie są tego przyczyny? Niech wytłumaczy to Smuda, niech wytłumaczy to Barry Solan, czyli trener od jakichś śmiesznych sportów, którego awizowano jako specjalistę, który kontrolował przygotowanie fizyczne Turków cztery lata temu – a co, dzięki nam, okazało się bujdą na resorach.

To była dziwna sytuacja. Napisaliśmy (jako jedyni, inni woleli to tuszować, pozdrawiamy zwłaszcza „Przegląd Sportowy”!) i udowodniliśmy, że facet nie jest tym, za kogo go biorą, a mimo to sprawę – jak całe dziesiątki innych spraw – zamieciono pod dywan. W imię dobrej atmosfery, o którą dbał wiecznie głupkowato uśmiechnięty Tomasz Rząsa. Rząsa, dla którego największym zmartwieniem było to, żeby Weszło nie zadało pytania podczas konferencji prasowej. Mamy nadzieję, że koniec Smudy oznacza tez koniec tego śliskiego pozera.

W ogóle dziwny był to sztab. Kim jest Hubert Małowiejski poza tym, że u jego ojca Smuda pisał pracę trenerską? Kim jest trener Broniszewski, poza tym, że jego brat jako prawnik konstruuje Smudzie kontrakty? Czy to są najlepsi w swoim fachu specjaliści w Polsce? Można byłoby od tych współpracowników wyjść i szlakiem organizacyjnym powędrować dalej. Zapytać między innymi o to, dlaczego to gospodarze turnieju dysponowali najgorszą bazą ze wszystkich drużyn, hotelem Hyatt, w którym nie mieli żadnej prywatności, żadnego komfortu spędzania wolnego czasu, gdzie tak naprawdę czuli się jak w więzieniu. Jak można było do tego dopuścić? Turniej to też atmosfera pracy i atmosfera odpoczynku po pracy. Hyatt – wybrany tylko dlatego, że zaspano i konkurencja wybrała lepsze ośrodki – tej atmosfery nie gwarantował, a wręcz ją uniemożliwiał. Jeśli będziecie na wakacjach w Gdańsku podjedźcie do Dworu Oliwskiego, w którym mieszkają Niemcy. To wspaniałe miejsce. Właśnie takie, jakiego drużyna powinna szukać w czasie mistrzostw Europy. A potem porównajcie z hotelem, który wybrał PZPN.


7. Statystyki, które nas pogrążają

Wszystko ma odbicie w liczbach. Oto ogólny, uniwersalny obraz kadry podczas Euro 2012.

Średnio w całym turnieju drużyna Smudy przebiegała 100 kilometrów i 900 metrów w czasie meczu, podczas gdy średnia turnieju to 110 kilometrów (dotychczasowy rekord 118 kilometrów). 10 kilometrów poniżej średniej! Fatalna była druga połowa z Czechami, gdy PZPN-owcy przebiegli zaledwie 30 kilometrów. To kompromitujący wynik, świadczący tylko o jednym – po przerwie drużyna stała. Oto kilka innych liczb…

Liczba podań: 456,67, średnia turnieju 573,33.
Liczba celnych podań: 311,67, średnia turnieju 410,03.
Procentowa celność podań: 68 procent, średnia turnieju 72 procent.
Procentowa celność długich podań: 49 procent, średnia turnieju 56 procent.
Procentowa celność średnich podań: 72 procent, średnia turnieju 74 procent.
Procentowa celność krótkich podań: 65 procent, średnia turnieju 73 procent.
Akcje indywidualne: 37, średnia turnieju 50,36.
Akcje indywidualne w pole karne: 6,33, średnia turnieju 9,18.

Gołym okiem widać, że ta kadra odstawała. Ani nie biegała tyle, ile powinna, ani nie grała piłką tak, jak powinna. Nawet tych rajdów, których niby robiliśmy dużo (Błaszczykowski) tak naprawdę było mniej niż u innych ekip. Ktoś powie – inny mieliśmy styl gry. Efekty tego innego stylu pokazuje tabela grupy. Pomocnicy nie potrafili dokładnie rozgrywać piłki, notowali mnóstwo strat. Np. w meczu z Czechami Eugen Polanski na siedem krótkich podań aż cztery razy (!) podawał do przeciwnika. W ogóle ten zawodnik w tym właśnie spotkaniu zapracował na kompromitującą statystykę – miał zaledwie 56 procent celnych podań, co oznacza, że praktycznie tracił co drugą piłkę. Gorszy (55 procent) jak zawsze był Boenisch. Mnóstwo niedokładności było także w grze Obraniaka, który 23 razy próbował średniej długości podań i aż 10 było niecelnych.


8. Franiu, już masz dwie premie do oddania

Podsumowanie? Podsumowaniem jest tabela. Podsumowaniem jest to, że w grupie śmiechu Smuda nie zaliczył ani jednego zwycięstwa i zakończył rywalizację na ostatnim miejscu. Za chwilę eliminacje, a Piotr Nowak czeka na telefon. Czas powierzyć kadrę osobie inteligentnej, a nie tylko fartownej. Fart raz jest, a za chwilę może go nie być.

Wiele razy apelowaliśmy do Smudy (bezskutecznie), by oddał premię otrzymaną za nieuczciwie osiągnięty wynik w Zagłębiu Lubin, teraz musimy apelować już o zwrot kasy z dwóch źródeł. Załatwiłeś sobie, Franiu, wielkie wynagrodzenie za punkty zdobywane na Euro. Ale te punkty gówno dały. Miej honor, przeznacz premię na jakiś dom dziecka. I tak kasowałeś co miesiąc 150 tysięcy, wziąłeś jeszcze bodajże milion od Biedronki. Wychodzisz z tej klęski jako bardzo bogaty człowiek, dodatkowa kasa zwyczajnie ci się nie należy. Odejdź z honorem, chociaż raz zachował się przyzwoicie.

9. Odpowiedzialny nie tylko Smuda

Mimo wszystko, uproszczeniem byłoby obwinienie tylko Smudy, chociaż z pewnością piłkarze kolejno będą kierowali myślenie opinii publicznej właśnie w tym kierunku. Smuda stanowi wygodne alibi. Owszem, trener tej drużynie nie pomagał, wręcz przeszkadzał, ale piłkarze o takiej klasie grając przeciwko takim a nie innym rywalom mogli i powinni spisać się lepiej. Mnóstwo było w historii zespołów, które organizowały się same, mnóstwo było zawodników, którzy wyczuwali słabość przełożonego i brali odpowiedzialność na swoje barki.

Tymczasem kapitan tej drużyny wyszedł po meczu z Czechami i powiedział, że miał problem z biletami na mecz. Kubusiu, jeśli chodzi o kolejne spotkania – ten problem już sam się rozwiązał.

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
I jeszcze taka informacja - jak niesie wieść gminna, bariera językowa sprawiła, iż Perquis i Obraniak podczas pobytow w Lienzu i hotelu Hyatt praktycznie nie wychodzili ze swoich pokojów i z nikim nie rozmawiali.....hmmm.....czy w takim przypadku można w ogóle mówić o zgranej drużynie?

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
nie jestem fanem statystyki ale jezeli sie pod kazdym punktem statycznym jest ponizej normy sredniej nie trzeba sie dziwic ze druzyna na ostatnim miejscu wylandowala bardzo dobrze w tym artykule jest opisana rola piszczka w borussi zreszta smuda byl kilka razy na meczach borussi i powinien to widziec ale pompowanie balonu w polskich mediach tez zrobili swoj efekt jezeli czytalem w polskich mediach o trojce z borussi mialem takie wrazenie ze borussia tylko wylacznie gra tak dobrze dzieki polakom takie mocne chwalenie swoich dodawalo tej trojce dodatkowy ciezar do noszenia w kadrze ktora jak slusznie ten dziennikarz zauwazyl gra calkiem inna pilke niz polska kadra pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
co do komunikacji miedzy kadrowiczami czytalem w mediach polskich ze oni musieli osobno przed druzyna zaspiewac mazurka dabrowskiego jak widac bylo ze ten egzamin zdaly widocznie to chyba byla jedyna komunikacja miedzy soba apropo powiem troche z ironia podolski zagra dzis swoj setny mecz i takiego egzaminu nikt od niego w niemieckiej kadrze nie wymagal pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Majkis napisał:
Master, co Ty w ogóle wygadujesz? Twoich wypocin nie da się czytać.
Mam propozycję. Nie czytaj i nie wysilaj sie więcej. EOT.

Ogólnie cięzko nie zgodzic sie z artykułem przytoczonym tutaj przez Holta. Chciałbym tylko zauwazyc jedna rzecz...

Holt_ napisał:
Już w czasie Euro wybrańcy Franka zmuszeni byli do grania wspólnie z Przemysławem Tytoniem, którego – w sensie sportowym – znali tak naprawdę tylko z widzenia.
z Tytonem współpraca układała się lepiej niz ze Szczęsnym. Nie wiem, może to wina słabej formy tego ostatniego, może dopiero od meczu z Rosja nasi obrońcy zaczęli myslec, ale jednak wyglada to nieco... Zaskakująco. I w moich oczach mocno kwestionuje uzyteczność Wojtka dla kadry, Borucem nie jest, sam meczu nie wybroni...

Co do statystyk, chętnie zobaczyłbym statystyke strzałów, sam podczas meczu z Czechami w pewnym momencie krzyknąłem coś w stylu "Czwarty, k..., zaraz do stu doliczę"...

BTW
Holt_ napisał:
Za chwilę eliminacje, a Piotr Nowak czeka na telefon. Czas powierzyć kadrę osobie inteligentnej, a nie tylko fartownej. Fart raz jest, a za chwilę może go nie być.
Od dawna marzy mi się ten człowiek na stanowisku selekcjonera. Niestety, ludzie spoza środowiska "Grzes i jego wesoła gromadka" nigy kadry nie obejmą. Poza tym Skorżą łatwiej manipulować, a przecież sam Franio Skorżę namaścił. I powiem Wam szczerze, ja osobiście od byłego trnera Legii wolałbym juz nieudacznika Majewskiego. Przynajmniej bym sie posmiał widząc jego tępe oblicze...

A ja wracam do siatki. Uwierzyłem w piłkarzy po raz pierwszy od lat czterech. Dziekuję.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Nie 18:45, 17 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master jak czytam takie zdanie ze skorza mozna latwiej maniupulowac to mowi moj niemiecki mozg ze ten polski narod ma jakies silne spory miedzy soba w ktorym wlasne ego stoi po nad wszystkim lecz serce moje placze i czeka na nastepna nadzieje pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Majkis


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 3763
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: skądinąd;)
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
Majkis napisał:
Master, co Ty w ogóle wygadujesz? Twoich wypocin nie da się czytać.
Mam propozycję. Nie czytaj i nie wysilaj sie więcej. EOT.




Znakomity argument - tylko pogratulować.

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
stary napisał:
master jak czytam takie zdanie ze skorza mozna latwiej maniupulowac to mowi moj niemiecki mozg ze ten polski narod ma jakies silne spory miedzy soba w ktorym wlasne ego stoi po nad wszystkim lecz serce moje placze i czeka na nastepna nadzieje pozdrawiam
Zobaczymy, jak wysoko jest to ego, wszak Grześ Lato cos nam kiedys obiecał...

A nadzieję to ja cały czas mam, że wynik na Euro w dużej mierze jest również skutkiem małego doświadczena tej, najmłodszej przecież na Euro drużyny. Trzeba nam jednak kogoś, kto potrafi poskadac do kupy to, co Smuda, nestety, zmarnował. Bo wciąż jestem zdana, że mamy najlepszą od 40 lat reprezentację. Tylko do trenerów nie mamy szczęścia. A tak troche zbaczając z tematu...

Holt_ napisał:
Kto po nim? No cóż....Guardiola jest wolny:-)
Chroń nas, Panie Boze, przed tym dyletantem, od którego nawet małpa lepiej reagowałaby, kiedy drużynie nie idzie...

Post został pochwalony 0 razy
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
ten dyletant stworzyl najlepiej grającą drużynę Barcelony w historii, ktorą obejmuje moja pamięć. Choć oczywiscie - do polskiego materiałi absolutnie się nie nadaje, lekko by zgłupiał na pierwszym treningu, gdyby zobaczył naszą technikę...SmileSmileSmile

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Holt_ napisał:
ten dyletant stworzyl najlepiej grającą drużynę Barcelony w historii, ktorą obejmuje moja pamięć.
Nie nadaje se do żadnego innego materiału. Najlepiej zmysł Guardioli widac było, kiedy Barcelona nie zdominowała przeciwnika, a nawet przeciwnie - zupełnie sobe z przeciwnikiem nie radzła. Wtedy Guardiola był kompletnie zagubiony. Owszem, udało mu sie stworzyć najlepszy skład w hstorii, znakomicie wprowadzał do druzyny młodych zawodników. Niestety, w mojej skromnej ocenie taktyka oraz reagowanie na wydarzenia na boisku są najsłabsza stroną Guardioli. Aczkolwiek musze pochwalić jego decyzje o opuszczeniu katalońskiej ekipy, młody jest, wiele jeszcze może się nauczyć. Na chwile obecna jednak stawam go nieco tylko wyżej od Rijkaarda.

Ale to tak na marginesie.

Holt_ napisał:
Choć oczywiscie - do polskiego materiałi absolutnie się nie nadaje, lekko by zgłupiał na pierwszym treningu, gdyby zobaczył naszą technikę...SmileSmileSmile
Zgłupiałby dopiero, gdyby ktos ze sztabu mu powiedział, że to wcale nie Kuba postanowił sprawić radość kibicom i ich na trening zaprosił, to sa jego koledzy z druzyny. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Nie 20:00, 17 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Holt_


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
. Bo wciąż jestem zdana, że mamy najlepszą od 40 lat reprezentację. .


Nie rozpedzasz sie trochę.? Uważasz, że obecna kadra jest lepsza niż zespół Piechniczka z Bońkiem, Smolarkiem, Żmudą, Kupcewiczem i Młynarczykiem?

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Holt_ napisał:
master_of_flamaster napisał:
. Bo wciąż jestem zdana, że mamy najlepszą od 40 lat reprezentację. .


Nie rozpedzasz sie trochę.? Uważasz, że obecna kadra jest lepsza niż zespół Piechniczka z Bońkiem, Smolarkiem, Żmudą, Kupcewiczem i Młynarczykiem?
Cholera, rozpędziłem się, wybacz, student matematyki z definicji nie potrafi liczyć. Trzeba było napisać "w nowozytnej historii polskiej piłki", ew. "za mojego zycia". Smile

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
[link widoczny dla zalogowanych]
czas pokaze kto bedzie nastepca smudy ale powiem jako polonus zagranicy tylko jedno niech odpowiednie ludzie w polsce zadaja sobie tylko jedne pytanie dlaczego na zachodzie prawie zaden polski trener nie pracowal lub wogule nie zaistnial oprucz krotkich epizodow greckich pilke gra sie juz grubo ponad 100 lat a polskie trenerstwo kapie sie tylko we wlasnym sosie pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
[link widoczny dla zalogowanych]
panie trenerze kazdy ma prawo swojej opinii ta panska wypowiedz nie bede komentowal ale ta wypowiedz pana jest w moich oczach swietnym przykladem dlaczego polscy trenerzy nigdy w bundeslidze nie trenowali zycze panu w zyciu dalszym duzo satysfakcji pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Lanfaust


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
przesadzasz, zobacz ilu trenerów z byłych Demoludów się przebiło do zachodnich klubów?: Antić, Zeman, Bora" Milutinović (tutaj raczej reprezentacja), Safet Sušić, Vengloś,
Kilku tak jak Susic przez lata mieszkali za granicą gdzie kończyli szkoły trenerskie i prowadzili jakieś zachodnie kluby (najczęściej krótko jak np. Stoiczkow)
u nas tak samo było z Bońkiem, dostajesz posadę trenera za nazwisko (piłkarskie) albo zaczynasz od samego dołu (Zeman). Nie istnieje nic takiego jak eksport myśli trenerskiej ze wschodu na zachód.

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
z bylej jugoslawi bym ci mogl wiele innych nazwisk wymienic zebec cajkovski horwath stepanowic i kilka innych ktore trenowali nie tylko w bundeslidze ale i w innych zachodnich ligach nawet real madryt mial przes jakis czas trenera z jugoslawji dotego przypominaja mi sie wegierskie trenery lorant czernaj ten ostatni trenowal bayern i borussie i oni nie trenowali tak krotko nie chodzi mi o eksport mysli ze wschodu na zachod tylko chodzi mi o to ze oni dostali ta szanse trenowac na zachodzie i kazdy ta szanse w ten czy inny sposob wykorzystywal jezeli boniek jak piszesz dostal trenera za nazwisko to juz jest sprawa wlochow w niemczech tak szybko sie za nazwisko trenera nie dostanie trzeba przekonac ze swoimi umiejetnosciami lothar mathäus pomimo ze ma nazwisko do tej pory szansy w bundeslidze nie dostal zreszta jezeli ktos zacznie od dolu i swoja praca osiegnie wyzsze ligii jest to w moich oczach nic zlego swietny przyklad jest zeman nasze byle pilkarze urban tarasiewicz majewski ktore troche trenerki na zachodzie powachali tej drogi nie mieli ochoty isc i na pierwszy telefon z polski wracali ale jestem przekonany ze jak by byl w polsce jakis trener ktory posiadal by odpowiednie kwalifikacje dostal by ta szanse trenowac w zachodniej europie bo nie patrzy sie tylko gdzie mozna ze wschodu kupic dobrych pilkarzy ale patrzy sie tez jakich oni maja trenerow pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
w latach 80tych zarzad bayernu planowal sciagnac lobanowskiego do bundesligii oni byli przekonani do jego fachowosci no ale niestety byly to czasy zelaznej komuny i w moskwie jakis betonowiec powiedzial njet i na tym sie sprawa skonczyla pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak miło, zawsze miło popatrzeć na kogos głupszego ode mnie na stanowisku selekcjonera... Smile

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
teraz po zakonczeniu dla polskiej kadry te euro zaczyna sie pranie roznych brudow dzis czytam takie zdanie od laty krytykujcie mnie ile chcecie ja mam gruba skore zastanawiam sie od kilku lat dlaczego w polsce ludzie ktore dostana jakies stanowisko robia zawsze tak jak by one musieli te stanowisko bronic przed wszystkimi a nie wiedza czesto jakie sa ich obowiazki na tym stanowisku grzesiu krytyka jest po to zeby do tych ludzi niektore rzeczy dotarly do ich szarych komorkow ale te co beda krytykowane w polsce odczuwaja to czesto jako atak na siebie zaczynaja sie zamykac i mowia sobie a ja wam pokaze moja wola niech bedzie a w takim zachowaniu wychodzi znowu nasza zawistna mentalnosc na pokaz ktora nam samym czesto stoi jako przeszkodza na drodze jako pilkarz grzesiu cie bardzo podziwialem po ms 74 pol bundesligii chcialo cie kupic grales chyba ponad 100 razy dla polski teraz jestes prezesem pzpn krytykowac nie widze zadnego sensu bo w glebi twojego serca sam wiesz ze na tym stanowisku tej klasy nie osiagniesz ktora jako pilkarz posiadales pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
co do trenera smudy on bardzo czesto byl w niemczech i czesto mowil ze widzi niemcow jako wzor stawia mi sie tylko te pytanie dlaczego ty niektore wzory nie przyjmneles do kadry a jeden z niemieckich wzorow jest ze daje sie bardzo mlodym zawodnikom mozliwosc grania i formuje sie ich zeby braly odpowiedzialnosc na barki czym szybciej tym lepiej dlatego taki podolski majac 27 lat ma juz 100 meczow w kadrze czesto mowiles w polskich mediach ze jak byles w dortmundzie wymieniales z trenerem klopp poglady o pilce wymieniac slowami a praktyka to dwa rozne pary butow franz powiedziales kiedys takie zdanie ze moim marzeniem jest trenowanie w bundeslidze ja czekam na trenera z polski juz 43 lata i niewiem czy sie go doczekam ale watpie czy jakis klub da ci ta szanse nawet ze mowisz plynnie po niemiecku patrzac na twoja wypowiedz ze czujesz satysfakcje i drugi raz bys zrobil to samo szkoda ze w glowach polskich trenerow mlode pilkarze sa traktowane jako glowniarze ktore musza sie jeszcze uczyc i tak ty tez traktowales mlodego wolskiego napewno i wolski musi sie jeszcze uczyc ale nie po to sie bierze nawiekszy polski talent zeby przes 3 mecze grzal lawke w czasie meczu z czechami gdzie ja jednym okiem patrzylem na mecz a drugim okiem pisalem w czasie tego meczu moje blaganie o wpuszczanie tego mlodego chlopaka nie zostalo wysluchane co do forumowicza lanfaust po pierwsze bardzo ci dziekuje ze na moj post odpisales po drugie moze ty wymienisz mi jakiegos polskiego trenera ktory w krotce zawita w bundeslidze bo czekam juz na niego bardzo dlugo z upragnieniem pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Red_Devil


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 901
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Holt_ napisał:
I jeszcze taka informacja - jak niesie wieść gminna, bariera językowa sprawiła, iż Perquis i Obraniak podczas pobytow w Lienzu i hotelu Hyatt praktycznie nie wychodzili ze swoich pokojów i z nikim nie rozmawiali.....hmmm.....czy w takim przypadku można w ogóle mówić o zgranej drużynie?


Jak pisałem wcześniej o podobnym problemie, to dowiedziałem się, że robię z igły widły i ktoś coś napisał o chorym polskim patriotyzmie. Master pisał, że w Niemczech nikt nie robi problemów jak Klose i Poldi gadają po Polsku (z tą różnicą, że to partnerzy z ataku, gadają tak tylko między sobą,no i chyba język polski jest trudniejszy do rozszyfrowania niż angielski, czy niemiecki). No i wyszła nam zgrana drużyna, zostawiająca zdrowie na boisku dla Orzełka.

Odnośnie artykułu i 30 km przebieganych przez naszą reprezentację w drugiej połowie w meczu z Czechami to jestem w szoku. Odliczając bramkarza (który pewnie i tak ze 2 km zrobił), wychodzi na to, że przeciętny polski piłkarz zrobił 3km w ciągu 45 minut Evil or Very Mad . To ja idąc normalnym tempem w ciągu 45 minut przejdę więcej. I jakaś grupka oszołomów śpiewa "Poalcy, nic się nie stało". A właśnie, że się k****a stało! Brawo Franiu, zero błędów. Ja na Twoim miejscu też bym nic na tych mistrzostwach nie zmienił.

Lato jest skończonym frajerem, nie mającym za grosz honoru, dlatego też nie maiłem wątpliwości, czy Grześ poda się do dymisji. Zamiast tego jest na tyle bezczelny, że potrafi powiedzieć, że nie widzi innego kandydata niż Smuda.

Marku SMudy o Wolskiego nawet nie ma co się pytać. Trener tym turniejem pokazał jedno - że był nieodpowiednim człowiekiem na nieodpowiednim stanowisku. Że w stresowej sytuacji tracił cały polot i potrafił znaleźć jaj we własnych majtkach. Ani arzu nie graliśmy o zwycięstwo. Plan był najwyraźniej taki, żeby awansować z trzema remisami. Tylko, że z Czechami trzeba było wygrać a ofensywnych piłkarzy na murawie mieliśmy TRZECH. Pewnie nawet gdyby Franek Wolskiego wpuścił, to z zaleceniem, że ma zakaz indywidualnych akcji, tylko niech walczy i oddaje piłkę kolegom.

Ja żałuje tylko, że nie usłyszałem od tych dwóch zadowolonych z siebie wbrew całej Poslce fenomenów zwykłego, pieprzonego "PRZEPRASZAM". Zamiast tego wychodzi na to, że byliśmy zajebiści, ale mieliśmy pecha.

Post został pochwalony 0 razy
Lanfaust


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
stary napisał:
w niemczech tak szybko sie za nazwisko trenera nie dostanie trzeba przekonac ze swoimi umiejetnosciami


Czy ja wiem?? a Bałakow?? Sammer jak obejmował Borussię tez nie miał nic prócz nazwiska, Klinsman bez doświadczenia został selekcjonerem. myślę, że jeszcze kilka przykładów bym znalazł.

Co do nazwiska, to nie widzę, aby w Polsce obecnie ktoś z trenerów aspirował do objęcia drużyny zagranicznej. Najbliżej do Bundesligi wydaje mi że ma Piotr Nowak, bo jest tam rozpoznawalny i ma jakieś doświadczenie w trenerce.
Może Wałdoch, ale pewnie Ty jesteś bardziej zorientowany w temacie.

Dla polskich trenerów droga do innych lig wiedzie praktycznie tylko przez wyrabianie sobie pozycji w danym kraju. Alternetywą są puchary (Probierz) ale póki nasze drużyny nie będą odnosiły sukcesów to liga turecka to max, który mogą osiągnąć.
Szansę moim zdaniem miał Jan Urban, który trenował młodzieżowe zespoły Osasuny, ale zaprzepaścił ją przyjmując polskie zespoły. Pewnie finansowo i sportowo na tym zyskał (przynajmniej na krótką metę)

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Red_Devil napisał:
Holt_ napisał:
I jeszcze taka informacja - jak niesie wieść gminna, bariera językowa sprawiła, iż Perquis i Obraniak podczas pobytow w Lienzu i hotelu Hyatt praktycznie nie wychodzili ze swoich pokojów i z nikim nie rozmawiali.....hmmm.....czy w takim przypadku można w ogóle mówić o zgranej drużynie?


Jak pisałem wcześniej o podobnym problemie, to dowiedziałem się, że robię z igły widły i ktoś coś napisał o chorym polskim patriotyzmie. Master pisał, że w Niemczech nikt nie robi problemów jak Klose i Poldi gadają po Polsku (z tą różnicą, że to partnerzy z ataku, gadają tak tylko między sobą,no i chyba język polski jest trudniejszy do rozszyfrowania niż angielski, czy niemiecki). No i wyszła nam zgrana drużyna, zostawiająca zdrowie na boisku dla Orzełka.
Hm, tutaj stane w obronie obcokrajowców, bo czesto własnie widzę oskarżenia w ich kierunku, że nie zostawiali zdrowia na boisku. Po pierwsze: to własnie dwóch obcokrajowców - Perquis i Polanski - zostawiło na boisku najwięcej zdrowia i odnioslem wrażenie, że to własnie im (plus Tytoń, Kuba, Lewandowski i Wasilewski) najbardziej na wyniku zaeży. Po drugie: czemu wszyscy piszą, że "farbowane lisy" nie grały na maksimum, a nik nie zauważa, że nikt tak nie przeszedl obok turnieju, jak panowie Murawski i Piszczek? Zresztą w meczu z czechami to w ogóle mieliśmy do czynienia z niemała tragedią, po zejścu Polanskiego juz tylko Kuba, Wasyl i Perquis (i może jeszcze Lewandowski, ale on akurat byl zbyt osamotniony, by cos ugrać) grali cokolwiek...

Red_Devil napisał:
Odnośnie artykułu i 30 km przebieganych przez naszą reprezentację w drugiej połowie w meczu z Czechami to jestem w szoku. Odliczając bramkarza (który pewnie i tak ze 2 km zrobił), wychodzi na to, że przeciętny polski piłkarz zrobił 3km w ciągu 45 minut Evil or Very Mad .
Odlicz Wasilewskiego, który cały mecz biegał z obrony do ataku, Błaszczykowskiego, którzy zrobili pewnie łącznie z 10 km. Wyjdzie Ci jeszcze lepszy wynik.

Red_Devil napisał:
I jakaś grupka oszołomów śpiewa "Poalcy, nic się nie stało". A właśnie, że się k****a stało!
Powiem Ci, że na dworcu we Wrocławiu ten tekst (wlasnie, że sie k... stało) syszalem chyba najczęściej. Przynajmniej kibice nie są ślepi. Aczkolwiek ja osobiście wina obarczyłbym głównie trenera, który twierdzi, że gdyby miał jeszcze raz ten turniej rozegrac, nic by nie zmienił. Matko...


A dzisiaj słyszałem, że Piotr Nowak znowu chętny do prowadzenia kadry jest. Co ciekawe, ponoć byłby nawet w stanie załatwic nam duet Nowak-Hitzfeld...

Red_Devil napisał:
Ja żałuje tylko, że nie usłyszałem od tych dwóch zadowolonych z siebie wbrew całej Poslce fenomenów zwykłego, pieprzonego "PRZEPRASZAM". Zamiast tego wychodzi na to, że byliśmy zajebiści, ale mieliśmy pecha.
Pecha równiez duzo mielismy, aczkolwiek tak rażąca nieskutecznośc nie wynika wyłacznie z braku szczęścia. Bo faktem jest, że, patrząc na przebieg spotkań, powinniśmy spokojnie ograc Grecje i nawet Rosję...

Żeby nie było, ja ogólnie nie oceniam turnieju negatywnie, zawodnicy robli co w ich mocy. Mieli jednak pecha. Ten pech nazywa się Franek Smuda...

Post został pochwalony 0 razy
Red_Devil


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 901
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
Hm, tutaj stane w obronie obcokrajowców, bo czesto własnie widzę oskarżenia w ich kierunku, że nie zostawiali zdrowia na boisku. Po pierwsze: to własnie dwóch obcokrajowców - Perquis i Polanski - zostawiło na boisku najwięcej zdrowia i odnioslem wrażenie, że to własnie im (plus Tytoń, Kuba, Lewandowski i Wasilewski) najbardziej na wyniku zaeży.


To fakt, ta dwójka zagrała bardzo fajny turniej. Perquis korzysta na braku środkowych obrońców w Polsce. Ciekaw jestem, jakby wyglądała nasza defensywa, gdyby koło Damiena zagrał Żewłak.


master napisał:
Po drugie: czemu wszyscy piszą, że "farbowane lisy" nie grały na maksimum, a nik nie zauważa, że nikt tak nie przeszedl obok turnieju, jak panowie Murawski i Piszczek? Zresztą w meczu z czechami to w ogóle mieliśmy do czynienia z niemała tragedią, po zejścu Polanskiego juz tylko Kuba, Wasyl i Perquis (i może jeszcze Lewandowski, ale on akurat byl zbyt osamotniony, by cos ugrać) grali cokolwiek...


Po prostu farbowane lisy były tematem najgorętszym, Oni mieli w tym turnieju udowodnić, że są godni reprezentowania Polski i chcą to robić. Niektórzy udowodnili, inni nie do końca. Ale dalej nie mogę pojąć jak uważający się za Polaka Obraniak nie nauczył się języka polskiego przez pięć lat... Według mnie kredyt zaufania przez tego piłkarza po prostu nie został spłacony.

master napisał:
Odlicz Wasilewskiego, który cały mecz biegał z obrony do ataku, Błaszczykowskiego, którzy zrobili pewnie łącznie z 10 km. Wyjdzie Ci jeszcze lepszy wynik.


He he, podejrzewam, że przeciętny polski kibic chodząc do lodówki po piwo i do toalety wysikać się w czasie meczu zrobił podobny przebieg jak nasi piłkarze Smile

master napisał:
Powiem Ci, że na dworcu we Wrocławiu ten tekst (wlasnie, że sie k... stało) syszalem chyba najczęściej. Przynajmniej kibice nie są ślepi. Aczkolwiek ja osobiście wina obarczyłbym głównie trenera, który twierdzi, że gdyby miał jeszcze raz ten turniej rozegrac, nic by nie zmienił. Matko...


Słynne staje się już przygotowanie fizyczne Polaków do tego typu imprez... Dostając gotowych zawodników ciężko było to spieprzyć - a jednak się udało...


master napisał:
A dzisiaj słyszałem, że Piotr Nowak znowu chętny do prowadzenia kadry jest. Co ciekawe, ponoć byłby nawet w stanie załatwic nam duet Nowak-Hitzfeld...


Od dawna jestem wielkim zwolennikiem Nowaka na stanowisku selekcjonera. Jeśli jeszcze do tego miałby być duet z tak znanym i szanowanym trenerem jak Hitzfeld- byłbym wniebowzięty... Pytanie, czy rzeczywiście się dogadają jakby we dwóch mieli rządzić. Ale z drugiej strony sam by tego Piotrek nie proponował gdyby miało być inaczej.

master napisał:
Pecha równiez duzo mielismy, aczkolwiek tak rażąca nieskutecznośc nie wynika wyłacznie z braku szczęścia. Bo faktem jest, że, patrząc na przebieg spotkań, powinniśmy spokojnie ograc Grecje i nawet Rosję...


Zgadzam się - tutaj już mamy winę naszego genialnego trenera, który srał w gacie i myślał tylko o remisie.

master napisał:
Żeby nie było, ja ogólnie nie oceniam turnieju negatywnie, zawodnicy robli co w ich mocy.


I okazało się, że tej mocy mieli zdecydowanie mniej od innych... Sam już nie wiem co myśleć - czy nie mieli siły biegać, czy nie chcieli...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Red_Devil dnia Wto 18:22, 19 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
lanfaust co do sammer to on mial silnego mentora tym mentorem byl hitzfeld a jego slowo ma duza wage w niemczech hitzfeld jak trenowal borussie zawsze mowil ze sammer mysli jak trener i z nim czesto robil dyskusje co do taktyki druzyny w niemczech slowa niektorych tenerow lub beckenbauera maja silna wage a czy balakow znowu szanse otrzyma trenowac w bundeslidze trzeba odczekac bo kaiserslautern zachowywal sie jak tonacy i lapal sie tej slynnej brzytwy co do polskich trenerow na zachodzie to ja niestety zadnego nie widze zeby w przyszlosci trenowal w bundeslidze andrzej rudy trenuje gdzies tam w piatej chyba lidze co do piotra nowaka (peter keller) jako pilkarz swietne mial lata jak gral dla monachijskich lwow wygral wtedy nagrode za najlepszego rozgrywajacego w bundeslidze jakim jest trenerem w ameryce trudno mi ocenic moge tylko powiedziec ze byl dobrym pilkarzem chodz jego charakter mi sie czesto nie podobal za mocno cwaniakowal pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
[link widoczny dla zalogowanych]
widac ze w pzpn jest pieniedzy az za duzo szkoda ze te pieniadze nie beda przeznaczone na szkoly pilkarskie lub wspolprace na szczeblach trenerskich z zachodnimi sasiadami no cuz w polsce sie mysli inaczej pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
[link widoczny dla zalogowanych]
wiarygodnosc to chyba czasami sa obce slowa pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
stary


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: dortmund
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
[link widoczny dla zalogowanych]
twoja gra w czasie euro miala pare promieni ale tez cieni wiem ze potrafisz lepiej grac podoba mi sie w twoim wywiadze te zdanie ze z niemcami nie mial bym ta szanse to wszystko przezyc masz racje joachim löw byl szczery do ciebie i do polanskiego nieraz moze taka szczerosc zabolec ale jest ona lepsza niz to co czesto mowi prezes lato nastawia swoja choragiewke odpowiednio do wiatru zycze tobie powodzenia w bundeslidze i wiele dobrych wystepow w kadrze pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Wyświetl posty z ostatnich:   
.
.
.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Reprezentacje krajowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 101, 102, 103 ... 156, 157, 158  Następny
Strona 102 z 158

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB - Copyright © 2002-2004 the phpBB Group

JustFooty Theme v1.02 (readme) by Jakob Persson / Tesseract Media (copyright © 2004-2005 Jakob Persson)
In cooperation with BeautifulGame.net, forumthemes.org and bbstyles.net
.
. . .