POLSKA!!!!! BIAŁO CZERWONI!!!!!

Akurat do niego pretensji nie mam większych.

Taaa, jeśli mowa o potencjale, to jak zwykle startujesz od Lewandowskiego (który jest przypadkiem szczególnym moim zdaniem i jego indolencja w kadrze to zagadka dla najlepszych psychologów), Piszczka (który nie gra pół roku bo ma kontuzję ale co tam, jest Polakiem, więc mamy potencjał!). Zresztą, ja zwyczajnie nie mówię o nich. Bo jeśli my np. na lewej obronie wahamy się pomiędzy zawodnikami Boenisch/Wawrzyniak, to tu wychodzi nasz cały potencjał. Spoko, porównuj sobie np. Jakuba do Obraniaka, tylko zrozum, że ten pierwszy po prostu nie umie. Jest obrońcą, nie nadaje się do tego. Jednakże do jego postawy podczas zgrupowań repry przecież nie można się przyczepić. Moim zdaniem więc źle rozumujesz. Zresztą, nawet jeśli taki Lewandowski, specjalnie gra na 50% w kadrze (czego nie wykluczam), to i tak jest lepszy od Obraniaka bo się na kadrę nie wypiął. Nieskończoność razy lepszy, Francuz jest po prostu najgorszy na świecie Smile

Jeśli o mnie chodzi, to temat jego gry dla repry nie powinien w ogóle istnieć. Natomiast nie mnie o tym decydować, a jako że master czy stary piszą coś o jakimś pierwszym kroku ze strony Francuza, to raczej nie będę czytać tego obojętnie. Bo to nie jest nawet syn marnotrawny. To jest jakiś daleki marnotrawny kuzyn. Którego nie chce jego rodzina, więc chciał wstąpić do naszej dla własnych korzyści po czym się jej wyrzekł. Własnemu synowi jeszcze można wybaczyć ale obcemu - nie widzę powodu. Tym bardziej, że jak znam życie, to ten obcy wcale o to wybaczenie prosić nie zamierza.

Post został pochwalony 0 razy

Przed kontuzją był uznawany za jednego z najlepszych prawych obrońców w Europie, w Bundeslidze jego akcje stały wyżej niż Lahma. W kadrze był w tym samym okresie jednym z najsłabszych ogniw. Tak więc tak, potencjał jest wielki, w kadrze niewykorzystywany.

Ale to się zdecyduj. Fornalik był do dupy bo nie umiał wykorzystać jego potencjału, czy sam Piszczek miał kadrę w dupie i dlatego źle grał?
I to samo się tyczy innych naszych zawodników. Z jednej strony piszesz, że Fornalik uj bo nie umie - i tu się zgadzam a z drugiej nagle piłkarze się opierniczają - i tu się nie do końca zgadzam bo IMO większość z nich po prostu nie umie. Bo jeśli zawodnicy pokroju Furmana czy Łukasika występują w tej drużynie, to nie mam pytań. To są grajki dobre na naszą beznadziejną ligę ale nie na kadrę. I to można powiedzieć o większości. Mamy trzech-czterech piłkarzy (wliczam kontuzjowanego Piszczka), którzy grają regularnie w dobrych europejskich klubach na dobrym europejskim poziomie i to tyle. I z tych grajków, raczej nie przyczepimy się do Błaszczykowskiego czy Boruca, że olewają kadrę.

Zarzucałeś Obraniakowi, że tak sobie termin ślubu wyznaczył, że w kadrze nie mógł zagrac, mimo, że wiedział, kiedy mecz sie odbędzie. A Piszczek? Na kiedy operację sobie umówił? Akurat tak wyszło, że na chwile przed meczem reprezentacji. Ale specjalnie dobrał sobie termin, żeby w finale LM zagrać. Mimo, że bolało. Rozumiem, finał LM jest ważny, ale tak się składa, że kadra niedługo później grala jeden z meczów o wszystko. Skoro zwlekał z operacja kilka tygodni to naprawdę nie dało się jeszcze o parę dni przełozyć? Serio?

Gdybyś czytał uważnie moje posty, to byś wiedział, że nie pozostawiłem na Piszczku suchej nitki po tym incydencie.

Twój poprzedni post wyglądal jak próba wmówienia mi, że Łukasz kadre traktuje poważnie, stąd o tym wspomniałem.

Chciałeś napisać pomocnik z polskim obywatelstwem a nie polski pomocnik. Dobrze, to skoro jest taki superhiperzajebisty, to wymień mi wszystkie mecze o punkty, w których wygraliśmy dzięki tym jego wspaniałym podaniom i stałym fragmentom gry. Albo wiesz co, nie. Wymień jeden taki mecz. Może być z San Marino.

Nie chciałem. Chciałem napisac polski pomocnik i napisałem polski pomocnik. Nie poprawiaj mnie.

Z Lewandowskim w składzie wygraliśmy nie tylko z San Marino ale też z Mołdawią i Czechami. Zresztą, w ogóle nie rozumiem porównania. Czy ja jestem pierwszym obrońcą Lewandowskiego na tym forum? Nie odbijaj piłeczki, tylko dawaj mecze o punkty, które wygraliśmy z Obraniakiem w składzie. No dawaj!

Uuu, argument nie do odparcia. JEDEN mecz ze słabiuteńką Mołdawią na DWA oraz jeden mecz z Czechami, jak się później okazało, pogrążonymi w kryzysie. Porównabym to do meczu Danii z Holandią na ostatnim Euro. Na początku wydawało się, że to wielkie osiągnięcie Duńczyków. Po fazie grupowej okazało się, że pokonanie Holandii w tamtym turnieju nie było wielkim osiągnięciem.

A co w nim niby jest takiego polskiego wg Ciebie?

Wiadoma sprawa, wszak jest chyba jedynym kadrowiczem w historii, który mając tyle spotkań w reprze, nigdy nie wygrał meczu o punkty.
Jest on dla nas niezbędny!! Tylko Obraniak!!!!1111 Nasz wybawca!
Tak w ogóle, to prawidłowość jest prosta. Odkąd Obraniak gra w drużynie narodowej odpadamy zewsząd. Wszystkie eliminacje, czy finały, zawsze w dupę. Okej, może Ty jesteś masochistą ale ja nie.

Post został pochwalony 0 razy

Poskie pochodzenie, polskie obywatelstwo, gra w polskiej reprezentacji. Logiczne, że spokojnie na tej podstawie moge o nim pisac per "polski pomocnik". I tego prawa bynajmniej nie masz jak mi odebrać...

No tak, aż 10 spotkań o punkty. W dodatku z rywalami zdecydowanie silniejszymi od nas.

Po prostu stajesz za nim murem z takim zacietrzewieniem, że oczom własnym nie wierzę i stąd takie porównanie.
Zresztą po tym, jak tę kadrę potraktował, to pozwolenie na wykonanie mu kolejnego kroku jest IMO właśnie takim chuchaniem i dmuchaniem.

No tak, Słowacja, Słowenia, Irlandia Płn,. Czarnogóra - zaiste potęga tych drużyn zwaliła mnie z krzesła - musisz poczekać 10 minut aż coś teraz napiszę.
A nie, przepraszam. Były jeszcze Czechy, które jak to określiłeś przeżywały największy kryzys w historii. Ale nie, wróć. Oni przeżywali ten kryzys, kiedy nasza kadra z Lewandowskim w składzie ich ogrywała. Natomiast, gdy z Obraniakiem w składzie dostawaliśmy od nich w dupę, to akurat byli najmocniejsi na świecie Laughing

Stary, spójrz prawdzie w oczy. To naprawdę jest aż 10 spotkań. I zero wygranych. To jest niezwykle wymowne.

Stawałbym murem gdybym go usprawiedliwiał na każdym kroku. Ja twierdze, że jeśli on zrobi pierwszy krok, naezy rozpatrzyc jego kandydaturę. Wiem, w jakiej jest formie i uważam, że z obecną gra byłby dla kadry wzmocnieniem. Całą reszta guzik mnie obchodzi, dla mnie liczą się wyniki. Nie obchodzi mnie czy ktos jest "prawdziwym" Polakiem czy nie, gdzieś mam czy go lubią. Dla mnie kryteria powołania do kadry w przypadku zawodników, któzy długo w niej nie wystepowali są dwa: obecna forma oraz polski paszport.

Widzisz, to nie są wielkie ekipy. To były/są ekipy lepsze od nas. Widzisz róznicę?

I tu się różnimy. Bo jeśli ktoś otwarcie leje na mnie zimnym moczem, to nie merdam przed nim ogonkiem z zadowoleniem, tylko dlatego, że jest aktualnie w dobrej formie. Ale co kto lubi.

Nie no chłopie, aż mi się nie chce odpisywać na takie durnoty. Cały czas forsujesz tezę, że mamy potencjał na szeroką czołówkę Europy a teraz wyskakujesz, że Irlandia Płn. była lepsza Laughing

Błagam...