|
|
Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 22:34, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
master_of_flamaster napisał: |
Pan Janas przegrał mecz? Człowieku, gdyby nie Janas to w ogóle ten mecz by tak nie wyglądał! Gdyby nie on to nasi w ogóle by nie walczyli! Szkoda tylko, że wszyscy zauważacie jedną stronę medalu - tęmniej ważną... |
Ale to jest rola trenera - motywacja. Zrobil to co mu polecili dziennikarze. Zreszta masz racje - pilkarze byli dobrze ustawieni i zmotywowani i tu plus dla Janasa, ale czemu te zmiany tak pozno??....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 22:36, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
92' i... no właśnie...
Gdyby nasi grali w ten sam sposób z Ekwadorem - wówczas nie byłoby wielkiego problemu, bo prawdopodobnie mielibyśmy jednak trzy punkty na koncie i być może dodatni bilans bramkowy. Stało się jednak inaczej. W tym meczu jednak nasi zagrali tak, jak mogliśmy od nich oczekiwać. Walczyli, dali z siebie wszystko... Po raz kolejny wspaniale zachowali się nasi kibice. W tej dziedzinie śmiało moglibyśmy walczyć o medalowe pozycje. Niestety takiej klasyfikacji nikt nie prowadzi. Do remisu niewiele brakowało. Dokładnie 1 minuta. Być może wynik ten w niewielkim stopniu zmieniłby naszą sytuację, ale jednak 0:0 - to nie to samo, co minimalna porażka. Szans na awans jeszcze nie straciliśmy. Jutro ściskajmy mocno kciuki za Kostarykę, która musi pokonać Ekwador a w kolejnym meczu za Niemców, by podtrzymali zwycięską passę i również pokonali naszych pogromców i wreszcie... Nasi muszą wysoko pokonać Kostarykę, wówczas możemy liczyć na wyjście z grupy. Trochę dużo tych warunków, prawda? Dopóki jednak piłka w grze... niech żywi nie tracą nadziei. (W tej sytuacji duże ukłony w kieruku mastera - nie sztuką jest bowiem wierzyć w zwycięstwo po dobrej grze. Ja swoją wiarę musiałem budować przez te kilka dni i choc dzisiaj wierzyłem w końcowy sukces, to jednak owa wiara wymagała ode mni dużego wysiłku...)
Kogo można by było wyróżnic po tym meczu? Oczywiście Boruca (najlepszy zawodnik w polskiej ekipie). Prócz niego tradycyjnie Smolarek. Starał się Jeleń. Dobrze zagrał debiutant - Bosacki. Troszkę więcej jednak oczekiwałbym od Żurawskiego i Krzynówka. Zbyt asekuracyjnie zagrał (nie po raz pierwszy) Radomski.
A trener? No właśnie... Czemu Janas tak długo czekał ze zmianami? Mam wrażenie, że remisowy wynik w pełni satysfakcjonował naszego selkcjonera. Zwlekał ze zmianami, choć niektórzy nasi zawodnicy nadawali się do zmiany. Wspomniałem już o Żurawskim, ale kartka dla Sobola również wisiała w powietrzu. Już faul taktyczny, po którym polski defensywny pomocnik strasznie machał rękami był poważnym ostrzeżeniem. Janas nie zareagował (choć wówczas należało postawić na atak) i czekał ze zmianami. W konsekwencji Sobolewski po raz kolejny otrzymał drugą żółtą kartkę i w rezultacie musieliśmy kończyć pojedynek w dziesiątkę. D;aeczeg trener nie podjął ryzyka? Klinsmann dążył do zwycięstwa, dokonywał zmian, żeby zmianić wynik meczu. Nasz trener czekał. Bał się zmian. Nie chciał powalczyć o zwycięstwo. Bał się porażki, która stała się faktem (kłania się powiedzenie śp. trenera Górskiego o tych, "którzy boją sięprzegrywać". Walka do końca, o zmianę wyniku, prowadzona przez selekcjonera ekipy niemickiej została nagrodzona. Gra się bowiem do końca a to akurat Niemcy opanowali do perfekcji ( w ten sam sposób wyleczyli kiedyś naszych piłkarzy z marzeń o olimpiadzie w Seulu - wówczas też strzelili bramkę w 90-którejś minucie i to oni pojechali na igrzyska).
Kibicujmy jednak Kostaryce i Niemcom (nie zapominając o naszych graczach), bo cóż nam pozostało. Cuda czasami się zdarzają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Palm Street
|
|
|
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1799
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 22:38, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Cytat: |
Dudka..... facet swiezy to powinien sie przylepic do Odonkora. To bylo pewne, ze beda grac przez niego. Nikt mu tego nie powiedzial? wychodze z zalozenia, ze sam nie mogl na to wpasc. A to Dudka biegal sobie swawolnie po calym boisku zostawiajac całą lewą strone bez krycia.... |
Ale master oczywiście nie daje sobie tego wmówić.
Przy tej akcji bramkowej zadupił jeszcze Bąk, który z podwojonego krycia zrobił potrójną dziurę w obronie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 22:46, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
erbe1 napisał: |
Gdyby nasi grali w ten sam sposób z Ekwadorem - wówczas nie byłoby wielkiego problemu, bo prawdopodobnie mielibyśmy jednak trzy punkty na koncie i być może dodatni bilans bramkowy. |
Kto jest temu winien?? To nie pilkarze nie chcieli grac, tylko oni nie wiedzieli co maja grac i czego oczekuje od nich Janas.
erbe1 napisał: |
Stało się jednak inaczej. W tym meczu jednak nasi zagrali tak, jak mogliśmy od nich oczekiwać. Walczyli, dali z siebie wszystko... |
i wielkie brawa im za to
erbe1 napisał: |
Po raz kolejny wspaniale zachowali się nasi kibice. W tej dziedzinie śmiało moglibyśmy walczyć o medalowe pozycje. Niestety takiej klasyfikacji nikt nie prowadzi. |
Kibice byli genialni Przekrzykiwali Niemcow na ich terenie
erbe1 napisał: |
Szans na awans jeszcze nie straciliśmy. Jutro ściskajmy mocno kciuki za Kostarykę, która musi pokonać Ekwador a w kolejnym meczu za Niemców, by podtrzymali zwycięską passę i również pokonali naszych pogromców i wreszcie... Nasi muszą wysoko pokonać Kostarykę, wówczas możemy liczyć na wyjście z grupy. Trochę dużo tych warunków, prawda? Dopóki jednak piłka w grze... niech żywi nie tracą nadziei. (W tej sytuacji duże ukłony w kieruku mastera - nie sztuką jest bowiem wierzyć w zwycięstwo po dobrej grze. Ja swoją wiarę musiałem budować przez te kilka dni i choc dzisiaj wierzyłem w końcowy sukces, to jednak owa wiara wymagała ode mni dużego wysiłku...) |
To są mżonki - nie wierze w to. Możecie po mnie pojechac, przyjme to na klate Nasi zagrali super mecz, ale przegralismy i do tej pory nie strzelilismy bramki. To nie napawa optymizmem. Ekwadorowi wystarczy remis - przepraszam ale nie wierze...
erbe1 napisał: |
Zbyt asekuracyjnie zagrał (nie po raz pierwszy) Radomski. |
Ale nie wymagajmy od Radomskiego czegos wielkiego, bo on tego nie pokaze. Mial grac w destrukcji i to robil - choc niczego blyskotliwego nie pokazal...
erbe1 napisał: |
Kibicujmy jednak Kostaryce i Niemcom (nie zapominając o naszych graczach), bo cóż nam pozostało. Cuda czasami się zdarzają. |
Przegralismy dwa mecze Jutro skonczy sie dla nas mundial
PS. Ale mnie wkurzyl Frankowski w studiu przed meczem... co za frajer
Post został pochwalony 0 razy
|
|
ja_sie_pytam
|
|
|
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
|
Śro 22:46, 14 Cze 2006 |
|
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 22:48, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
ja_sie_pytam napisał: |
Niemniej-dziękuję Smolarkowi,Jeleniowi i Borucowi...Kogoś pominęłam?
To bardzo przepraszam,ale nie zauważyłam. |
Zewlakow, Baszczynski i Bosacki....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 22:49, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
ja_sie_pytam napisał: |
Z całym szacunkiem,ale to nie dziennikarze są od tego,aby przypominać selekcjonerowi o jego obowiązkach
A tak to wyglądało,niestety. |
o to mi chodzi... ten facet nie potrafi w czasie meczu reagowac. Brakuje mu odwagi... to jest tchorz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Śro 22:50, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Masahiko napisał: |
ja_sie_pytam napisał: |
Z całym szacunkiem,ale to nie dziennikarze są od tego,aby przypominać selekcjonerowi o jego obowiązkach
A tak to wyglądało,niestety. |
o to mi chodzi... ten facet nie potrafi w czasie meczu reagowac. Brakuje mu odwagi... to jest tchorz... |
. Ale dobra, nie będę tego jeszcze raz przerabiał Dodam tylko, że zwolnienie Janasa po mundialu to najgłupsza rzecz, jaka mozna w tej chwili zrobić.
master mam prosbe - nie obrazaj forumowiczow - Masahiko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
soql
|
|
|
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 22:58, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Największa lipa, i to nie do przewidzenia, to fakt, że zawiedli: Szymkowiak (chyba nie wyrobił mundialu psychicznie - mimo, że bardzo chłopaka lubię bo to stary widzewiak to jest jednak troszkę cipkowaty ), Krzynówek (jak na niego to 0 formy) i Żuraw (do zmiany od połowy) Z dzisiejszego meczu jestem mimo wszystko zadowolony - na więcej nas narazie nie stać
Wystrzelił za to Jeleń i Bosacki Janasa TRZEBA zostawić - nikt więcej nic nie wymyśli i nikt nie wniesie tyle farta co on. Nie liczyłbym na Kasperczaka - w Polsce on się sprawdzi tylko w sytuacji, gdy dostanie dobrych piłkarzy - będzie ich umiał przytrzymać krótko za mordę, ale ze średniakami moim zdaniem nie osiągnie nic.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez soql dnia Śro 23:00, 14 Cze 2006, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Śro 22:58, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
master_of_flamaster napisał: |
Ale dobra, nie będę tego jeszcze raz przerabiał Dodam tylko, że zwolnienie Janasa po mundialu to najgłupsza rzecz, jaka mozna w tej chwili zrobić.
|
hmmm.......
Nie mam przekonania. Za dużo błędów jest popełnianych w trakcie meczów.
Trener, który nie potrafi zauważyć, że ma w kadrze gracza w takiej formie i z taką szybkością jak Jeleń......
Engel poleciał właśnie za coś takiego.
Kto wie...? Może Kasperczak potrafiłby wykrzesać z tych piłkarzy coś więcej?
Notabene - jeśli jeszcze raz pozwoli się Żurawskiemu czy innemu gwiazdorkowi wybierać się na urlopik w trakcie zgrupowania kadry, to kolejne mundiale będą zawsze wyglądały podobnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 22:59, 14 Cze 2006 |
|
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Śro 23:03, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
soql napisał: |
Janasa TRZEBA zostawić - nikt więcej nic nie wymyśli i nikt nie wniesie tyle farta co on. |
nie rażą Cię te koszmarne błędy przy zmianach, nieumiejętność czytania meczu i błędy w doborze taktyki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 23:05, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Masahiko - gratuluję Ci trzeźwego spojrzenia na futbol. Akurat w Twoim wieku świadczy to o dużej dojrzałości (bez ujmy - naprawdę duży szacunek). Je jednak bliżej jestem do emocjonalnego podejścia mastera. Być może nie jest to teraz aż tak klarowne, ale jeszcze parę lat temu nieodmiennie wierzyłem, że tym razem nasi bedą jednak górą. Zdarzało mi się nieomylnie typować wyniki meczów piłkarskich, ale nigdy tych w wykonaniu polskich zawodników i polskich drużyn. W tej sytuacji wbrew rozumowi zawsze liczyłem, że nasi wzniosa się na wyżyny swoich umiejętności. Po raz kolejny poddam się więc emocjom i niech wyjdę na idiotę, ale dopóki będzie choć iluzoryczna szansa na wyjście z grupy, dopóty będę liuczył, że właśnie tak się stanie. Trzymam więc kcieki za naszych, za Kostarykę i za Niemców. Trochę tego dużo, ale co tam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Śro 23:06, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
jeszcze raz teraz rzuciłem okiem w TV.....
i powtórzę - takiej frusttracji i mendowatości po Frankowskim się nie spodziewałem. Niech on już nie pcha się do tego studia, bo rzygać się chce od stężenia tego jadu i zawiści, jaki on z siebie emituje.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Śro 23:07, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
erbe1 napisał: |
Masahiko - gratuluję Ci trzeźwego spojrzenia na futbol. Akurat w Twoim wieku świadczy to o dużej dojrzałości (bez ujmy - naprawdę duży szacunek). Je jednak bliżej jestem do emocjonalnego podejścia mastera. Być może nie jest to teraz aż tak klarowne, ale jeszcze parę lat temu nieodmiennie wierzyłem, że tym razem nasi bedą jednak górą. Zdarzało mi się nieomylnie typować wyniki meczów piłkarskich, ale nigdy tych w wykonaniu polskich zawodników i polskich drużyn. W tej sytuacji wbrew rozumowi zawsze liczyłem, że nasi wzniosa się na wyżyny swoich umiejętności. Po raz kolejny poddam się więc emocjom i niech wyjdę na idiotę, ale dopóki będzie choć iluzoryczna szansa na wyjście z grupy, dopóty będę liuczył, że właśnie tak się stanie. Trzymam więc kcieki za naszych, za Kostarykę i za Niemców. Trochę tego dużo, ale co tam... |
A ja wolę twoje podejście, bo przynajmniej świadczy o twoim zaangażowaniu Poza tym takie czepianie się Janasa to naprawdę szukanie kozła ofiarnego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 23:11, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
erbe1 napisał: |
Masahiko - gratuluję Ci trzeźwego spojrzenia na futbol. Akurat w Twoim wieku świadczy to o dużej dojrzałości (bez ujmy - naprawdę duży szacunek). Je jednak bliżej jestem do emocjonalnego podejścia mastera. Być może nie jest to teraz aż tak klarowne, ale jeszcze parę lat temu nieodmiennie wierzyłem, że tym razem nasi bedą jednak górą. Zdarzało mi się nieomylnie typować wyniki meczów piłkarskich, ale nigdy tych w wykonaniu polskich zawodników i polskich drużyn. W tej sytuacji wbrew rozumowi zawsze liczyłem, że nasi wzniosa się na wyżyny swoich umiejętności. Po raz kolejny poddam się więc emocjom i niech wyjdę na idiotę, ale dopóki będzie choć iluzoryczna szansa na wyjście z grupy, dopóty będę liuczył, że właśnie tak się stanie. Trzymam więc kcieki za naszych, za Kostarykę i za Niemców. Trochę tego dużo, ale co tam... |
Erbe dzieki - znowu dziecko nie jestem juz
To nie tyle trzezwa ocena stanu rzeczy, ale po prostu juz mi sie nie chce wierzyc... mam dosc czekania na wynik innych meczow, by Polacy mieli szanse. To, ze Niemcy pojada Ekwador jestem pewny - najgorzniejszego rywala, czyli Polske, maja juz na rozkladzie wiec spokojnie pojada Ekwador. Teraz pytanie czy Kostaryka da rade? Mysle, ze istnieje taka mozliwosc, ale musza poprawic obrone i utrzymac skutecznosc. Nadzieja jest, ale ja juz nie wierze, nie chce mi sie juz wierzyc....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 23:12, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Holt_ napisał: |
jeszcze raz teraz rzuciłem okiem w TV.....
i powtórzę - takiej frusttracji i mendowatości po Frankowskim się nie spodziewałem. Niech on już nie pcha się do tego studia, bo rzygać się chce od stężenia tego jadu i zawiści, jaki on z siebie emituje..... |
Żal serce sciska, ze jeszcze niedawno tak cieszylem sie z jego bramek, a teraz zniża się do takiego poziomu... Franek oj Franek....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
aspazja
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lipsko/Ostrowiec Św.
|
Śro 23:14, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
erbe1 napisał: |
Szans na awans jeszcze nie straciliśmy. Jutro ściskajmy mocno kciuki za Kostarykę, która musi pokonać Ekwador a w kolejnym meczu za Niemców, by podtrzymali zwycięską passę i również pokonali naszych pogromców i wreszcie... Nasi muszą wysoko pokonać Kostarykę, wówczas możemy liczyć na wyjście z grupy. Trochę dużo tych warunków, prawda? Dopóki jednak piłka w grze... niech żywi nie tracą nadziei |
Najbardziej chodzi o to, że my tak naprawdę zawsze mogliśmy liczyć tylko na siebie. Tak w historii, jak w futbolu. Nikt nam nigdy niczego nie załatwił... Chciałabym bardzo,ale...no właśnie-ale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 23:15, 14 Cze 2006 |
|
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Śro 23:15, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Masahiko napisał: |
Nadzieja jest, ale ja juz nie wierze, nie chce mi sie juz wierzyc.... |
Czym się różni prawdziwy kibic od niedzielnego kibica? Prawdziwy kibic nigdy by czegoś takiego nie napisał. Harada, na tym polega kibicowanie: na wierze, na mocnej i wytrwałej wierze aż do końca. Bo co za prboblem wierzyć po zwycięstwie, ew. remisie? Trudniej jest wierzyć po porażce. Jednak jakbyc naprawdę był kibicem naszej reprezentacji to umiałbyś nawet w tak beznadziejnej sytuacji wierzyć w awans. Póki jest szansa, chocby minimalna - będę przekonany, że wyjdziemy z grupy. I jestem z tego cholernie dumny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Holt_
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 4182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Śro 23:15, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
master_of_flamaster napisał: |
Poza tym takie czepianie się Janasa to naprawdę szukanie kozła ofiarnego... |
Hm...tak po kolei:
1. zły dobór taktyki na Ekwador
2. niewłasciwe ocenienie potencjału i formy zawodników (Jeleń, Szymkowiak)
3. zbyt późne zareagowanie na przebieg meczu z Ekwadorem
4. opuszczenie drużyny na jeden dzień z wyłączeniem telefonu komórkowego
5. brak reakcji na faule Sobolewskiego (czy trener nie wie, jakim on jest graczem, nie oglądał meczu z PAO?)
6. ściągnięcie z boiska Jelenia zamiast Żurawskiego
7. wprowadzenie na lewą obronę Dudki, który ostatnio grywał na pozycji stopera - był do dyspozycji szybki i świeży Gancarczyk
Nie sądzisz, że to trochę dużo, jak na dwa mecze i to na MUndialu????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
ja_sie_pytam
|
|
|
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
|
Śro 23:16, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
master_of_flamaster napisał: |
erbe1 napisał: |
Masahiko - gratuluję Ci trzeźwego spojrzenia na futbol. Akurat w Twoim wieku świadczy to o dużej dojrzałości (bez ujmy - naprawdę duży szacunek). Je jednak bliżej jestem do emocjonalnego podejścia mastera. Być może nie jest to teraz aż tak klarowne, ale jeszcze parę lat temu nieodmiennie wierzyłem, że tym razem nasi bedą jednak górą. Zdarzało mi się nieomylnie typować wyniki meczów piłkarskich, ale nigdy tych w wykonaniu polskich zawodników i polskich drużyn. W tej sytuacji wbrew rozumowi zawsze liczyłem, że nasi wzniosa się na wyżyny swoich umiejętności. Po raz kolejny poddam się więc emocjom i niech wyjdę na idiotę, ale dopóki będzie choć iluzoryczna szansa na wyjście z grupy, dopóty będę liuczył, że właśnie tak się stanie. Trzymam więc kcieki za naszych, za Kostarykę i za Niemców. Trochę tego dużo, ale co tam... |
A ja wolę twoje podejście, bo przynajmniej świadczy o twoim zaangażowaniu Poza tym takie czepianie się Janasa to naprawdę szukanie kozła ofiarnego... |
Właśnie w tym celu przecież napuszczono na niego dziennikarzy!
Ta cała szopka z nieobecnością na konferencji prasowej,wywlekanie kłopotów zdrowotnych...
Nikt go nie będzie zwalniał,sam odejdzie,jeśli chce zachować resztki równowagi psychicznej.Bynajmniej pana Janasa nie potępiam,ale też i nie bronię przesadnie.Nad rozlanym mlekiem płakać nie warto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 23:20, 14 Cze 2006 |
|
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 23:27, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Ja, gdy widzę walkę i zaangażowanie - to jednak reaguję emocjonalnie i zawszę wierzę, że będzie dobrze. Parę razy zdarzało się, że takie myślenie odniosło skutek. Graliśmy kiedyś mecz, który po pierwszej połowie zdecydowanie przerywaliśmy. Nie mieliśmy prawa go wygrać i wiedziałem o tym. To samo myślał kapitan przeciwnej drużyny. Jego błędem było jednak to, że powiedział o tym. Udało mi się pobudzić moją drużynę do tego, żeby powalczyć. Wyluzowany przeciwnik zlekceważył nas (a walczyliśmy o każdą piłkę) i podgoniliśmy wynik. Przeciwnicy wówczas (poddenerwowani) zaczeli się gubić a my uwierzyliśmy, że możemy wygrać. W dalszym ciągu my uwierzylismy, że możemy wygrać a rywale zaczeli mieć pretensje do siebie nawzjajem. Mecz wygraliśmy. Oczywiście był to mecz amatorów - pasjonatów i podobne sytuacje ( w takiej skali) nigdy nie będą miały miejsca w profesjonalnym futbolu, ale podejście do tego, co się robi jest bardzo ważne. Zachowując wszelkie proporcje - zawsze trzeba walczyć. Dziś to było, więc większyh pretensji do białoczerwonych mieć nie mogę. Niech więc stanie się cud i inni pomogą nam w tym, czego sami nie mogliśmy osiągnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 23:30, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
erbe1 napisał: |
Ja, gdy widzę walkę i zaangażowanie - to jednak reaguję emocjonalnie i zawszę wierzę, że będzie dobrze. Parę razy zdarzało się, że takie myślenie odniosło skutek. Graliśmy kiedyś mecz, który po pierwszej połowie zdecydowanie przerywaliśmy. Nie mieliśmy prawa go wygrać i wiedziałem o tym. To samo myślał kapitan przeciwnej drużyny. Jego błędem było jednak to, że powiedział o tym. Udało mi się pobudzić moją drużynę do tego, żeby powalczyć. Wyluzowany przeciwnik zlekceważył nas (a walczyliśmy o każdą piłkę) i podgoniliśmy wynik. Przeciwnicy wówczas (poddenerwowani) zaczeli się gubić a my uwierzyliśmy, że możemy wygrać. W dalszym ciągu my uwierzylismy, że możemy wygrać a rywale zaczeli mieć pretensje do siebie nawzjajem. Mecz wygraliśmy. Oczywiście był to mecz amatorów - pasjonatów i podobne sytuacje ( w takiej skali) nigdy nie będą miały miejsca w profesjonalnym futbolu, ale podejście do tego, co się robi jest bardzo ważne. Zachowując wszelkie proporcje - zawsze trzeba walczyć. Dziś to było, więc większyh pretensji do białoczerwonych mieć nie mogę. Niech więc stanie się cud i inni pomogą nam w tym, czego sami nie mogliśmy osiągnąć. |
ALe wlasnie Erbe chodzi mi o to, ze i pilkarze i kibice wierzyli przez cale spotkanie. Oni grali z zaangazowaniem, a my kibicowalismy z zacieciem, ale tutaj trzeba liczyc na siebie. Nikt nam nie pomoze...
PS. Jutro o 16:50 wszystko bedzie jasne w naszej grupie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Śro 23:31, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
erbe1 napisał: |
Niech więc stanie się cud i inni pomogą nam w tym, czego sami nie mogliśmy osiągnąć. |
Ten jeden jedyny raz... Tylko ten jeden raz...
A tak w ogóleto patrząc na dzisiejszy mecz mogę powiedzieć, że jesli wyjdziemy z grupy to jest szansa, by dojść dalej niż do 1/8 finału... Czego nie mozna powiedzieć o Ekwadorze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
erbe1
|
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 23:44, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Masahiko i aspazja - macie rację - nikt nam nigdy nic nie podarował, ale nie gaście tego malutkiego promyka nadziei. Niech się tli. Dopóki jest ten płomyk nadziei - niech będzie. Czasami cuda się zdarzają. Zajmę się swym małym podwórkiem (chociaż nie miejsce na to i czas). Mój Widzew toczył kiedyś pojedynek z Legią o mistrzostwo Polski (ja sam z dala, zdany tylko na radiową tranmisję przyciskałem ucho do radoodbiornika). Jeszce trzy minuty... Nie gasła we mnie nadzieja. Gdyby teraz strzelić brankę a w ostaniej minucie dołożyć drugą. Przecież to możliwe. gdyby tylko moi zawodnicy strzelili tylko w tym moemencie bramkę. wtedy na fali entuzjazmu można by strzelić drugą... Moi zawodnicy strzelili trzy bramki a ja za dwa tydownie obejrzałem sobie całe spotkanie z kasety (ustawiłem magnetowid na nagranie meczu). Od tego czasu często oglądam sobie ostatni kwadrans tego meczu i zawsze nieodmiennie budzi on we mnie nadzieję. Nadzieję na to, że jednak cuda się zdarzają. Dlaczegóż więc to, co mogło mieć miejsce w wydaniu klubowym nie może się powtórzyć w meczu reprezentacyjnym. Tak samo, jak dziś w ostatniej minucie umknął nam remis tak samo niech wielkie szczęście uśmiechnie się do nas. A jeśli nawet tak się nie stanie, to z radścią i ufnością kibicujmy białoczerwonym. Na pewno wyjdzie nam to na zdrowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
master_of_flamaster
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
|
Śro 23:50, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
Święte słowa:) To samo można powiedzieć o Liverpoolu - dopóki jest nadzieja wszystko jest możliwe. Jutro Kostaryka będzie miała wielu kibicó - nie wierzę, że żaden Polak nie przyjdzie na mecz dopingować owej drużyny. A Kostarykanie, niesieni dopingiem, spełnia nasze marzenia i wygrają z Niemcami 2:0... To nie jest niemołżiwe - cudów w piłce jest ostatnio aż nadto, czemu by nie dołożyć jeszczejednego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Ch.A.F.
|
|
|
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sam już nie wiem
|
Śro 23:51, 14 Cze 2006 |
|
|
|
Masahiko
|
|
|
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 5415
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Śro 23:56, 14 Cze 2006 |
|
Temat postu:
JA bede kibicowal Polsce, bo pokazali dzisiaj ze warto... Jednak jeszcze raz Erbe chce napisac, ze opisujesz tu przyklady, gdzie o tym cudzie decydowali zawodnicy danej druzyny!! My liczymy na innych, a ja chce liczyc na naszych.... Moja iskra nadzieji zgasla, ale chwala wam za to ze u was sie ona jeszcze tli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|