. .
Logo Fani piłki nożnej!
Eksperci w dziedzinie futbolu
 
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Szatnia
. Muza Go back
Autor Wiadomość
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
RTS napisał:
Spoko, spoko... W końcu się zbiorę i wybiorę po zakup. ^
Tak, a ja sie ustatkuję. Laughing
Masterku, to, że ...wciąż ich nie zakupiłem ( Laughing ) nie znaczy, że nie zakupię. Smile

paatiimm napisał:
ja uwielbiam POP i ROCK Smile
A z rocka co konkretnie kolega słucha? ^

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
Masterku, to, że ...wciąż ich nie zakupiłem ( Laughing ) nie znaczy, że nie zakupię. Smile
Moge powiedzieć dokładne to samo. Zastanawiam sie tylko, która wersja jest bardziej prawdopodobna... Smile

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ilekroć w radiu słyszę "Będe z Tobą", cos mnie odrzuca, zawsze bowiem myslę sobie, że zespół LemON poszedł zupełnie nie w tym kerunku, na który wskazywałyby choćby ich wystepy z programu "Must be the Music".

Na całe szczęście powyższe zdanie mogę zapisać w zeszycie z najgłupszymi myslami mastera. Znaczy mógłbym, gdyby ne fakt, że ów zeszyt nie istnieje (musiałbym zapisywac każde swoje słowo). Debiutancka płyta LemONa, zatytułowana "LemON" robi bardzo dobre wrażenie. Co najwazniejsze, za wyjątkem tej nieszczesnej "Radio Edit" wspomnianego wyżej kawałka, widac, że panowie Łemkowie w dalszym ciagu stawiają na to, czym zachwycili mnie na samym początku: muzykę, która autentycznie ma wzruszac, przekazującą sobą ogrom uczuć. Czyli generalnie cos, od czego zazwyczaj stronię. Znakomite kompozycje (nawet "Będę z Tobą" - oczywiście wersja nie-radiowa), wsparte do tego świetnym wokalem Igora Herbuta (osmielę się stwierdzić, że ten pan jest dla LemON tym, czym dla KMN jest Robert Górski). W takich chwilach odzyskuję wiarę w polską muzykę. Z drugiej strony, ta wiara jest w ostatnim czasie stosunkowo mocna. Chyba, że do słowa "muzyka" dołaczymi slowo "popularna". Bo Tune, RIverside czy Underground Fly to nie są zespoły, które mamy okazję usłyszeć w radiu. A szkoda.

Poza tym nalezy wspierac swoich, a pan Herbut mieszka jakieś 30 kilometrów od mojego masta rodzinnego. Smile

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
http://www.youtube.com/watch?v=KjEntiHpP1M&feature=player_embedded

Za to własnie kocham Draka. Generalnie cięzko mi wybrac najlepszy utwór z nowej płyty Huntera, zatytułowanej "Królestwo". Zamiast tego moge napisac, co spokojnie mozna z niej wywalić. Owszem, wydawnictwo jest, jak na mój gust, strasznie krótkie (ZA krótkie), jednak "Sztandar" to zmarnowane trzy minuty. Generalnie po pierwszych utworach, w szczególności po znanym wcześniej "Trumian Show", człowiek mysli sobie, że nie jest źle, plyta bardzo przyjemna. A potem zaczyna się druga część. A potem ostatnie dwa utwory, "RnR" i "Za Wolność" właśnie. I w zasadzie to wszystko, czego potrzebuje do zycia.

Wielu zarzuca Hunterowi, że po "Requiem" oraz "MedeiS" nie wydali już nic, co poziomem dorównałoby tym wydawnictwom. Cóz, tradycyjnie już ja się z tym twierdzeniem nie zgadzam i, jeszcze bardziej tradycyjnie, jestem zwolennikiem "nowego" Huntera (podobnie, jak juz wspominałem, wyglada u mnie sytuacja z Samaelem, którego starszych, tak uwielbianych i czczonych płyt słuchac po prostu nie potrafię), może mnie thrashowego (bo i tak klasyfikowane jest przede wszystkim "Requiem"), bardziej heavymeatlowego, spokojniejszego, mocno doprawionego skrzypcami (tutaj znakomity Jelonek, zresztą nie tylko z Hunterem, również jako Jelonek czy jeszcze ten z zamerzchłych czasów Ankh). I taka własnie jest ta płyta. Do tego jak zwykle dobre, a w przypadku kilku, znakomite nawet teksty Draka.

Na konec zgodzę sę z pewnym recenzentem, który stwierdził, że gdyby Hunter tworzył wiecej kawałków takch jak w drugiej części płyty, może nawet by sie przekonał do tego zespołu. Ja, co prawda, jako długoletni fan twórczości chłopaków ze Szczytna, przekonywac się nie muszę, jednak również jestem zwolennikiem tego typu materiału. Amen.

A jak RTS znowu mi napisze, że musi słuchawki kupic, zaczne chyba linkowac z czestotliwościa 15 postów na dzień. Może to go zmotywuje do działania, a nie tylko mówienia o działaniu. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Sob 19:23, 08 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Obiecuję, że w końcu kupię te zakichane słuchawki. -_-

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
Obiecuję, że w końcu kupię te zakichane słuchawki. -_-
Laughing Powiem Ci, że dawno takim smiechem nie wybuchnąłem co na widok tego posta. Kocham Cie po prostu, człowieku. Very Happy

W przypływie weny stworzyłem (może to za duże słowo, 15 minut roboty, poprzednia z Hope Solo zajęla mi trzy godziny) nowa sygnaturke, która chciałbym niniejszym Ci zadedykowac, słonko. Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Wto 15:42, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
He, he... Cieszy mnie, że cieszę się u Ciebie taką estymą. Wink W sumie nawet to nie doczytałem posta do końca, a drażni mnie, że nie mogę nic odsłuchać. ^^
Może w ten weekend wreszcie je zakupię, jak nie zapomnę. Wink

P.S. No i jakiż to zaszczyt mnie kopnął, jestem w podpisie mastera. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Śro 12:37, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Miałem linkować, więc trzeba troche tych linków wrzucać... Smile

Powiem, że mam jakąs taka awersje do kobet na wokalu, do niedawna poza Tarją Turunen, Karoliną Cichą (tę panią wręcz uwielbiam) oraz Kają Domińską nie trafiłem nikogo, parę tygodni temu do tego grona dołączyła jeszcze Olivia Anna Livki. Tak sobe jednak siedze na youtube i postanowiem dac kolejną szansę pewnej artystce, do któej od pewnego czasu próbuję sie przekonać. I powiem, że akurat ten kawałek nawet mi się spodobał...

http://www.youtube.com/watch?v=-EmzGXCMugY

Wszystko wskazuje więc na to, że dzisiejszy wieczór upłynie pod znakiem twórczości Renaty Przemyk. Tez miło.

A Karoline i Olivię tez podlinkuje, specjalnie dla pewnego moderatora. Ale to później, żeby mu jeszcze wieksza gula wyskoczyła. Smile

EDIT:
http://www.youtube.com/watch?v=WN7BCtl8Z-U

Wiecie, jak odrózniam utwory wspaniałe od tych "tylko" bardzo dobrych? Po tych pierwszych, w momencie gdy sie kończą, serce wali mi jak oszalałe. Po tym utworze coś takiego, pierwszy raz od dawna, poczułem (ostatnia była chyba "Miłośc bez jutra" K. Cichej). Cos czuję, że dłużej moja znajomość z twórczościa tej artystki potrwa...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Czw 01:09, 13 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Pisałem jakiś czas temu o niej i obiecałem moderatorow ( Very Happy ) linka...

http://www.youtube.com/watch?v=dIv6s-WjMsU

Bardzo przyjemne granie, ma dziewczyna talent. Tekst również na niezłym poziomie.

A dzisiaj znajoma osoba wspominala mi o pewnym zespole, którego nazwe przypomnala sobie jednak dużo później. O From Afar chodzi. Cóz, znałem panów dośc pobieżnie już wcześniej i przyznam, że całkiem przyjemne granie, nie dzwie sie, że został mi polecony (aczkolwiek zaskoczyłem sie, że ona czegos takiego słucha - cholera, wychodzi, że jednak istnieje częśc wspólna zbioru kobiet, które znam i kobiet, które słuchają tego typu grania... jestem wzuszony).

Tutaj bardzo przyjemny kawałek (w sumie głównie z tego ich kojarzyłem wcześniej)

http://www.youtube.com/watch?v=shwdDUux07o

Mówiłem już, że coraz lepiej ma sie moja wiara w polska scene muzyczną?

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
Pisałem jakiś czas temu o niej i obiecałem moderatorow ( Very Happy ) linka...

http://www.youtube.com/watch?v=dIv6s-WjMsU

Oryginalny i nawet ciekawy styl muzyczny, aczkolwiek średnio podchodzi. Podejrzewam, że po kolejnym przesłuchaniu tegoż utworku czułbym już zmęczenie. Plus za oryginalność i za wokal (a niech będzie Wink ).

Ten kodek jednak średnio działa, bo jak przewijam stronę, to muzyczka się zacina. -_- A może to nie przez kodek, a chuz wi...

Resztę linków słuchnę później, jako, że juz powinienem od godziny kimać. Zatem dobranoc. ^

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
master_of_flamaster napisał:
Pisałem jakiś czas temu o niej i obiecałem moderatorow ( Very Happy ) linka...

http://www.youtube.com/watch?v=dIv6s-WjMsU

Oryginalny i nawet ciekawy styl muzyczny, aczkolwiek średnio podchodzi. Podejrzewam, że po kolejnym przesłuchaniu tegoż utworku czułbym już zmęczenie. Plus za oryginalność i za wokal (a niech będzie Wink ).

Ten kodek jednak średnio działa, bo jak przewijam stronę, to muzyczka się zacina. -_- A może to nie przez kodek, a chuz wi...

Resztę linków słuchnę później, jako, że juz powinienem od godziny kimać. Zatem dobranoc. ^
ALLELUJA! CUD! Very Happy

Powiem Ci, że możesz z paroma moimi znajomymi osobami załozyc klub odnośnie muzyki tej pani powyżej, nie jestes pierwszy, który wyraził tego typu opinię. Smile Aczkolwiek...

RTS napisał:
Podejrzewam, że po kolejnym przesłuchaniu tegoż utworku czułbym już zmęczenie.
Hm, u mnie było z osiem pod rząd... Very Happy

A tak w ogóle to coś postanowiłem po krótkiej przerwie wrócic do Iron Maiden, których osobiście uważam za swój prywatny numer jeden. I, jak to zwykle bywa, długi ten powrót nie był, kilka kawałków i tknęło mnie na solową twórczośc Bruce'a Dickinsona...

http://www.youtube.com/watch?v=MflzesOUvfk

A za ten kawaek lubie go chyba najbardziej. Oraz za Devil on a Hog. I Believil. I w ogóle za całą "Tyrany of Souls". Smile

Post został pochwalony 0 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Sluchné, jak wrócé z pracy, bo tu wszystko poblokowali mi. -_-
A Ironsi to u mnie zawsze maja niepodwazalne podium. ^

P.S. O ile w tym klubie byloby miejsce na browarki, to nie mam nic przeciwko temu. Wink

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:

A Ironsi to u mnie zawsze maja niepodwazalne podium. ^
A za to zdanie RTS ma u mnie niepodważalnego plusa. Wink I miejsce na podium w kategorii "Ulubiony moderator". A to, że jest was tylko dwóch wcale niczego nie zmienia. Very Happy

A przy okazji... W pracy siedzi i o browarach myśli tylko. Jaki ty przykład młodym dajesz? Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pon 23:06, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Bardzo dobry. ^ Trza wspierać przemysł, zwł. w dobie kryzysu. ...a przemysł browarniczy to też ważna gałąź gospodarki. ^

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
W ramach promowania polskiej muzyki. Coś odkrytego przed chwilą dosłownie...

http://www.youtube.com/watch?v=2TqQhcwuMqo

http://www.youtube.com/watch?v=Bomt64czkTk

Teraz moge wreszcie z cała pewnościa stwierdzic, że jak ktoś mi powie, że Polacy nie potrafia dobrej muzyki tworzyć, chętnie dotkliwie go pobiję. Za darmo, z dobrego serca.

Post został pochwalony 0 razy
Palm Street


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
ode mnie też może parę linków
post 2:54 - You're Early
coś crust/sludge Kylesa - Scapegoat
trochę oldskulowej psychodeli w nowszym wydaniu Radio Moscow - Brain Cycles
do tego jakiś chillwave Memory Tapes - Green Knight

no i może tyle póki co, żeby nie było samego heavy Smile

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Palm Street napisał:
no i może tyle póki co, żeby nie było samego heavy Smile
Ale jakie heavy, przeca LemON, Olivia czy Renata Przemyk z heavy maja tyle wspólnego co Sebastian Rutkowski z muzyką... Smile

Tak sie teraz zastanawiam... Mocno bym oberwał gdybym w ostatniej chwili jednej osobie powiedział, że jednak olewam ten projekt, który razem mamy robić, bo LemON w Zielonej Górze gra i jakoś tak na koncert mnie ciągnie, szczególnie, że, w przeciwieństwie do niej, ja, z racji ukończonych studiów matematycznych, mam i tak ocene przepisaną? Dodam, że mowa o osobie płci żeńskiej.

Palm Street napisał:
ode mnie też może parę linków
post 2:54 - You're Early
coś crust/sludge Kylesa - Scapegoat
trochę oldskulowej psychodeli w nowszym wydaniu Radio Moscow - Brain Cycles
do tego jakiś chillwave Memory Tapes - Green Knight
O popatrz, dwuperkusyjni wreszcie pojawili sie w tym temacie. Smile Fajnie jest ich od czasu do czasu posłuchać. Aczkolwiek i tak jak powiesz "Kylesa" to druga rzecz, jaka przeciętnemu człowiekowi przyjdzie do głowy to "to ci, co maja dwie perkusje, tak?". Smile Pierwsza to wciąż, w wiekszości przypadków, "muszę wpisac w google". W moim przypadku dojdzie jeszcze "to ci, co na widok ich okładek mam odruch wymiotny, tak?". Smile

Za pierwszego linka masz u mnie plusa, całkiem przyjemnie nawet się tego słucha. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Śro 15:15, 26 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Mnie ostatnio wpadły w ucho dwie piosenki Gotye i Kimbry.
Hmm... Facet jest podejrzanie zniewieściały, ale głos ma niezły, a i jego utworkli coś w sobie mają.

http://www.youtube.com/watch?v=le34ygtODfI

http://www.youtube.com/watch?v=8UVNT4wvIGY

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Nie 00:43, 30 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Nie wiem czemu, ale jakos strasznie mnie Gotye męczy, choc przyznaje, że muzycznie z pewnością nie za bardzo jest się do czego przyczepić...

W ostatnim czasie moim numerem jeden zdecydowanie stał się ten kawałek:
http://www.youtube.com/watch?v=-uLKKm_EGjg

A żeby nikt nie mówi, że ja tylko w jednym-dwóch gatunkach sie obracam, (cytując klasyka) teraz cos z zupełnie innej beczki. Smile

http://www.youtube.com/watch?v=u7K72X4eo_s jak ktoś zna House'a, z pewnoscia kojarzy ten kawałek. Smile

Dwa następne z kolei to jeden z moich zdecydowanie ulubionych zespołów...
http://www.youtube.com/watch?v=Bz8iEJeh26E
http://www.youtube.com/watch?v=GyOsJwLu9GQ
Generalnie Sigur Ros to jeden z tych zespołów, które po prostu odpalam na osowym utworze i mozna odpływać (aczkolwiek jakbym miał wskazac faworyta, byłby to drugi ze wstawionych utworów). Czasem take "odpływanie" dobrze robi. No i głos Birgissona jakos tak nie drażni jak w przypadku Gotye. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Nie 21:06, 30 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Threshold nie ma złych utworków, ale tak jakoś są zbyt grzeczne, mimo zdecydowanych brzmień gitarowych i wokalu. Toteż jakoś nie specjalnie mnie porywa, choć mogą się podobać, jak np. "Is This Your Life". Cool

Co do zapodanego utworku Massive Atack, to średnio na jeża. Razz O tyle mam tyci sentymencik, że kojarzy się z jednym z najbardziej ulubionych przeze mnie seriali. Wink
Zaś Sigur Ros to raczej nie moje klimaty (wybacz Wink ).

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Nie 22:33, 30 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
Threshold nie ma złych utworków, ale tak jakoś są zbyt grzeczne, mimo zdecydowanych brzmień gitarowych i wokalu. Toteż jakoś nie specjalnie mnie porywa, choć mogą się podobać, jak np. "Is This Your Life". Cool
Tu się zgodzić mogę, dotąd jakoś nie mogłem sie do nich przekonać. Musze jednak powiedziec, że nowa płyta już bardzo im sie udała. Smile

Z progresywnego metalu na pewno polecic mogę za to Katatonie i, w dużo mniejszym jednak stopniu, Opeth. Głównie jednak Katatonię. Bardzo miło się tego słucha.

RTS napisał:
Co do zapodanego utworku Massive Atack, to średnio na jeża. Razz O tyle mam tyci sentymencik, że kojarzy się z jednym z najbardziej ulubionych przeze mnie seriali. Wink
Zaś Sigur Ros to raczej nie moje klimaty (wybacz Wink ).
Hehe. Smile Sigur Ros to jednak muzyka dośc specyficzna, może nie tak, jak Sun O))), ale zawsze. A tak odnośnie Sun O))), ten kawałek najlepiej oddaje ich twórczość...

http://www.youtube.com/watch?v=zqR7VF3XsVo

Nie ma to jak 13 minut słuchania skrzyzowania wiertarki i młota pneumatycznego. Aczkolwiek ich utwory dośc łatwo jest odróznić. Np. w takim Agharta ktoś gada, a w tle leci młot. W innym kawałku ktoś gra na cymbałkach, a wtle leci młot. W jeszcze innym młot jest tłem dla wiertarki. A czasem nawet przez chwilę słyszymy linie melodyczną. A potem młot. Cóz, co kto lubi. Szczególnie, jeśli lubi młoty pneumatyczne. I wiertarki.

Dobra, to na koniec może jakimś klasykiem zarzucimy...

http://www.youtube.com/watch?v=F_6IjeprfEs

W sumie jedyny kawałek Sepultury, który lubię Smile

I drugi klasyk...
http://www.youtube.com/watch?v=Ktv2C9vnRKU
Od czasu, kiedy to usłyszałem, nie uznaje innej wersji tego utworu. Smile

A, mam coś dobry humor, jeszcze to dorzucę, na Woodstocku pare lat temu tez czadu dali. I pomyslec, że Poulsen (wokal) zaczynał od growlowania w jakiejs deathmetalowej kapeli. Cóz to by była za strata dla świata gdyby osiagnął sukces...

http://www.youtube.com/watch?v=xpIQQiC0nY8

BTW miło, że wreszcie z RTSem da sie pogadać, a nie czytac, jak to on słuchawki musi kupić Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pon 00:56, 31 Gru 2012, w całości zmieniany 7 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
O, Katatonia dobrá muze gra.
A co do Gotye, to w sumie te nie moje klimaty, bo te obracaja sié glownie w rejonie punk-rocka i czasem jego odnóg lub mieszanek (np. punk w polaczeniu z muzyka celtycka. ^^
No i jeszcze metal. Smile

Co do Opeth, to niestety nie znam. ^

No i nie sluchne sobie teraz Sepulturki, bo w pracy jestem, a tu ani sluchawek, ani glosników nie uswiadczysz. :< Tzn. sluchawki sa, ale bynajmniej nie sluzá do sluchania muzy. Razz

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
O, Katatonia dobrá muze gra.
O, miło, że się zgadzamy. Smile

RTS napisał:
A co do Gotye, to w sumie te nie moje klimaty, bo te obracaja sié glownie w rejonie punk-rocka i czasem jego odnóg lub mieszanek (np. punk w polaczeniu z muzyka celtycka. ^^
A co kolega powie w takim razie o Dreadnoughts? Połączenie punka i folka? Smile Powiem, że pare latek temu grali na Woodzie na maej scenie, było... Cóz, było bardzo przyjemnie. O ile ktoś lubi ryzykować zyciem na koncertach. Wink

http://www.youtube.com/watch?v=T2mzBBKivOk

http://www.youtube.com/watch?v=OGe9EfLh-ug

I niech żyje polka! Very Happy

W sumie z punkowego grania powiem, że na ostatnim Woodzie bardzo mi podeszli też panowie z Antiflag. Fajne granie i świetny kontakt z publiką.

RTS napisał:
No i jeszcze metal. Smile
Że zapytam: jakieś szczególne odmiany czy wszystko, co ma ostre pier... Co brzmi mocno? Smile

Tak między nami, to ja osobiście od niedawna metal mam juz tylko w duszy, że tak powiem. I dobrze, bo na Woodstocku dwa lata temu ze względu na fryzurę jakiś mocno podchmielony facet myslał, że jestem jego dziewczyną...

RTS napisał:
Co do Opeth, to niestety nie znam. ^
W sumie warto poznać. Chociaz przyznaje, że akurat mi najprzyjemniej Akerfeldta się słuchało, kiedy spiewał gościnnie u Ihsahna. Kurde, chyba se Emperora puszczę zaraz...

RTS napisał:
No i nie sluchne sobie teraz Sepulturki, bo w pracy jestem, a tu ani sluchawek, ani glosników nie uswiadczysz. :< Tzn. sluchawki sa, ale bynajmniej nie sluzá do sluchania muzy. Razz
Tak, puścić Sepulturę w pracy na głosnikach. Już widze to rozdzerające mrok "ROOTS! BLOODY ROOTS!" Very Happy

A tak przy okazji to się ciekawy rok szykuje. Nowe płyty Judas Priest, Black Sabbath oraz polskiej Luxtorpedy... Inna sprawa, że trochę mnie ten nowy album Judasów przeraża, o ile taki Bruce Dickinson wciąz skacze po scenie jak małpa i drze ryja (i chwała mu za to), o tyle Halford bardziej sprawia wrażenie, jakby miał zaraz umrzeć - szczególnie kiedy śpiewa Painkillera. Co prawda głos wciąż świetny, ale co za dużo...

Z drugiej strony, dzięki temu może zrodzić się kolejna mocno progresywna płyta. A ja osobiście uwielbiam, kiedy heavymetalowcy eksperymentują z progresywą, że tylko o "Matter of Life and Death" Maidenów wspomne, która to płyte uważam za jedną z najlepszych (jesli nie najlepszą, z całym szacunkiem dla "Powerslave" i obu płyt z Blazem na wokalu) w dorobku Harrisa i spółki. Poza tym jestem jednym z tych nielicznych osób, którym się "Nostradamus" podobał. Może nie był idealny jak "Painkiller" (ze szczególnym uwzględnieniem wybitnego "Nightcrawlera"), ale nie był też złym albumem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pon 00:59, 31 Gru 2012, w całości zmieniany 8 razy
RTS


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 6271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
RTS napisał:
O, Katatonia dobrá muze gra.
O, miło, że się zgadzamy. Smile
Mnie również. Cool

master napisał:
A co kolega powie w takim razie o Dreadnoughts?
Cóż... Lubię Dreadnoughts.

master napisał:
O ile ktoś lubi ryzykować zyciem na koncertach. Wink
Nie bardzo kumam... Ich fani mają mordercze zapędy, czy jak? Smile


master napisał:
W sumie z punkowego grania powiem, że na ostatnim Woodzie bardzo mi podeszli też panowie z Antiflag. Fajne granie i świetny kontakt z publiką.
A ja ich tam rzadko słucham. Może dlatego właśnie, że płyty nagrane w studiu są do 4 liter i dużo lepiej wypadają na koncertach na żywo właśnie.

master napisał:
RTS napisał:
No i jeszcze metal. Smile
Że zapytam: jakieś szczególne odmiany czy wszystko, co ma ostre pier... Co brzmi mocno? Smile
Wszystko, co ma ostre pierdutnięcie, za wyj. gotyku, trasha, black metalu. ^

master napisał:
Tak między nami, to ja osobiście od niedawna metal mam juz tylko w duszy, że tak powiem. I dobrze, bo na Woodstocku dwa lata temu ze względu na fryzurę jakiś mocno podchmielony facet myslał, że jestem jego dziewczyną...
He, he, he... I jak Cię tu nie lubić? Laughing

master napisał:
Tak, puścić Sepulturę w pracy na głosnikach. Już widze to rozdzerające mrok "ROOTS! BLOODY ROOTS!" Very Happy
Ja już oczyma wyobraźni widzę, jak mnie manager rozdziera ...na kawałki. Rolling Eyes

master napisał:
A tak przy okazji to się ciekawy rok szykuje. Nowe płyty Judas Priest, Black Sabbath oraz polskiej Luxtorpedy...
No i gicik ... żeby nie powiedzieć, że wreszcie. ^

masterek napisał:
...o tyle Halford bardziej sprawia wrażenie, jakby miał zaraz umrzeć
Co się dziwisz? Facet już kupę lat nie łoi. Gdybym miał pościć przez tyle czasu co on, to bym chyba sobie w łepetynę strzelił. ^
A najgorsze jest to, że w sylwestra będzie u znajomego konkretna libacja, a w Nowy Rok do roboty... I to mnie przeraża. :<

master napisał:
A ja osobiście uwielbiam, kiedy heavymetalowcy eksperymentują z progresywą, że tylko o "Matter of Life and Death" Maidenów wspomne, która to płyte uważam za jedną z najlepszych (jesli nie najlepszą, z całym szacunkiem dla "Powerslave" i obu płyt z Blazem na wokalu) w dorobku Harrisa i spółki.
I bardzo dobrze, że eksperymentują. Bez eksperymentowania nie byłoby tej różnorodności w muzie. Już nie mówię o tym, że też lubię progressiva, ale nie zrodziłoby się tyle ciekawych gatunków i podgatunków, gdyby takie kapele, jak Judas, Ironsi, Motley Crue, Motóhead, czy Metallica, czy Jimmy Hendrix nie eksperymentowali. Osobiście uważam, że twórcy jadący na jedno kopyto lub zgodnie z mainstreamem i dla samej komerchy to największe zagrożenie muzyki. Tacy twórcy wręcz zabijają muzykę i cały ten artyzm. Z drugiej strony do pewnego stopnia rozumiem ich, bo przeca eksperymentowanie niesie ze sobą pewne ryzyko. Nie zawsze wychodzi to na dobre, o czym swego czasu przekonał się Offspring z Dexterem na czele. Niemniej jednak prawda jest taka, że bez ryzyka nie powstanie nic godnego uwagi. Drugim zagrożeniem są wg mnie covery. I cóż z tego, że niektóre wyszły świetnie, jak np. "Whisky in the Jar", czy "Knockin' on the Door"? Tu też jest ryzyko dla artysty, ale w przeciwieństwie do eksperymentowania, covery świadczą tylko o kryzysie muzyki. Skoro artysta nie ma pomysłu na muzykę, niech się zajmie czymś innym.

Tak btw... "Fear of the Dark" wcale nie ustępuje "Matter of Life and Death". Wink

master napisał:
Poza tym jestem jednym z tych nielicznych osób, którym się "Nostradamus" podobał.
No, w to akurat Ci wierzę, że jesteś jednym z nielicznych. Laughing A tak poważniej, ciekawy nawet albumik, aczkolwiek nieco męczący.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Pon 09:05, 31 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
RTS napisał:
master napisał:
A co kolega powie w takim razie o Dreadnoughts?
Cóż... Lubię Dreadnoughts.
Bardzo mnie to cieszy.

RTS napisał:
Nie bardzo kumam... Ich fani mają mordercze zapędy, czy jak? Smile
Powiedzmy, że nie myslałem, że 10 osób może rozkręcic połaczenie pogo, polki i czego tam jeszcze, skutecznie powodując chęc natychmiastowej ewakuacji w obawie o własne życie i zdrowie. Smile


RTS napisał:
Wszystko, co ma ostre pierdutnięcie, za wyj. gotyku, trasha, black metalu. ^
Nie, proszę... Trash? Naprawdę? Laughing

Kotek, trash to z ang. śmieci. Podgatunek metalu to z kolei thrash. Z ang. dawać w ryj (tłumaczenie mocno dowolne). Smile Ale powiem Ci, że nie jestes jedyny, który podejmuje próby stworzenia śmiecio-metalu. Smile

A tak w ogóle to dobry gothic nie jest zły. Przynajmniej dopóki My Dying Bride i Tamat będą w ten własnie sposób klasyfikowani. Smile

RTS napisał:
Tak między nami, to ja osobiście od niedawna metal mam juz tylko w duszy, że tak powiem. I dobrze, bo na Woodstocku dwa lata temu ze względu na fryzurę jakiś mocno podchmielony facet myslał, że jestem jego dziewczyną...
He, he, he... I jak Cię tu nie lubić? Laughing[/quote]Nie wiem, pytaj przedstawicielek płci pieknej, im jakoś podejrzanie skutecznie to wychodzi...

RTS napisał:
Co się dziwisz? Facet już kupę lat nie łoi. Gdybym miał pościć przez tyle czasu co on, to bym chyba sobie w łepetynę strzelił. ^
W sumie... Lemmy łoi ile wlezie i... Pure awesomness. Smile

A na marginesie - mam tylko nadzieję, że na nowej płytce BS więcej będzie gry Tony'ego, mniej darcia ryja Ozzy'ego. Ktos kiedyś popełnił straszną zbrodnię, kiedy mu powiedział "facet, umiesz spiewać"...

RTS napisał:
I bardzo dobrze, że eksperymentują. Bez eksperymentowania nie byłoby tej różnorodności w muzie. Już nie mówię o tym, że też lubię progressiva, ale nie zrodziłoby się tyle ciekawych gatunków i podgatunków, gdyby takie kapele, jak Judas, Ironsi, Motley Crue, Motóhead, czy Metallica, czy Jimmy Hendrix nie eksperymentowali. Osobiście uważam, że twórcy jadący na jedno kopyto lub zgodnie z mainstreamem i dla samej komerchy to największe zagrożenie muzyki.
Z drugiej strony, az do "Fear of the Dark" Maideni lecieli na jedno kopyto. W sumie to dalej Steve wciąz do jazdy przez wrzosowiska sie ogranicza. Jak konik. Patataj, patataj, patataj. Inna sprawa, że tego wciąż wielu po Maidenach oczekuje, stąd wielu fanów tak bardzo nie znosi płyt z Blazem, w mojej ocenie jednych z najlepszych w historii zespołu (pomijam tutaj produkcję, którą Steve rzeczywiście spartaczył). Bo są inne, bardzej dojrzałe, bez patataja, bez Bruce'owego wycia (żeby nie było - uwielbiam to wycie), równiez bardziej mroczne. Dzieki temu tak wybitne kawałki jak "Sign of the Cross", "Lord of the Flies", "Man on the Edge" czy, w mojej ocenie najlepszy utwór Maiden w historii, "the Clansman" praktycznie w pamięci wielu fanów nie istnieją.

Inna rzecz, że kiedy raz przylgnie do ciebie łatka takiego a takiego grania, ciężko potem robić cos nowego. Jak Samael. Dwie genialne płyty, róno zjechane przez fanów i powrót do korzeni. Bo osmielili się grac bardziej melodic death, mocno w dodatku połączony z muzyka elektroniczną. Aczkolwiek i tak najbardziej podobały mi się zarzuty stawiane Rammsteinowi po "Liebe ist fur alle da". Otóż wielu było niepocieszonych, bo... Christoph Schneider po tylu latach przestał ograniczać się do tepego wystukiwania rytmu i pojął, że na perkusji można grac coś więcej. W efekcie fani się zacietrzewili, że wszędzie te cholerne świerszcze, aaaa, po co mu te talerze w ogóle?

RTS napisał:
Tacy twórcy wręcz zabijają muzykę i cały ten artyzm. Z drugiej strony do pewnego stopnia rozumiem ich, bo przeca eksperymentowanie niesie ze sobą pewne ryzyko. Nie zawsze wychodzi to na dobre, o czym swego czasu przekonał się Offspring z Dexterem na czele. Niemniej jednak prawda jest taka, że bez ryzyka nie powstanie nic godnego uwagi.
Jak to mówia, jest ryzyko, jest przyjemność. Ale pamietajmy, że eksperymentowanie jest ryzykiem dopiero, kiedy wyrobisz sobie jakąś markę. I mam tu na mysli dobrą markę. Jeśli grasz słabo, a za twoja muzyke leca na Ciebie same gromy, warto poeksperymentować, jedyne ryzyko, jakie podejmujesz to "wreszcie nagrali coś dobrego". Gorzej, kiedy juz masz jakąs pozycję i zbierasz dobre recenzje. Weź nawet polską Comę. "Czerwona Płyta" obektywnie nie jest złym wydawnictwem, jesli ktoś z zespołem zetknął sie w tym momence po raz pierwszy, są duże szanse, że doceni to, co chłopaki zrobili. A jednak fani (w tym ja) mają ochote rozerwac zespół na strzepy po tym czymś.

Na drugim biegunie jest Blaze Bayley, który ogolił głowe (to akurat na plus, bo nie ma nic bardziej żenującego niż łysiejący długowłosy mężczyzna), zwolnił cały zespół i nagrał... To coś, co niektórzy mają czelnośc nazywac płytą. Coś, co, szczególnie po poprzednim wydawnictwie, nie jest nawet krokiem w tył, jest swego rodzaju alegorią francuskiej armii.

RTS napisał:
Drugim zagrożeniem są wg mnie covery. I cóż z tego, że niektóre wyszły świetnie, jak np. "Whisky in the Jar", czy "Knockin' on the Door"? Tu też jest ryzyko dla artysty, ale w przeciwieństwie do eksperymentowania, covery świadczą tylko o kryzysie muzyki. Skoro artysta nie ma pomysłu na muzykę, niech się zajmie czymś innym.
Zależy. Np. takie "eMOTIVe" Perfect Circle jest w mojej ocenie jedną z lepszych rzeczy, jakie Keenan kedykolwiek nagrał. Podobnie jest z "Zakazanymi Piosenkami" Strachów na naszym rodzimym podwórku. Albo wieloma kawałkami niemieckiego Van Canto, z genialnym coverem "Battery" na czele. Generalnie coverom mówie tak, ale pod warunkiem, że ma sie na to jakis pomysł. Poprawne odegranie covera pomysłem nie jest. Odegranie, którego nie sposób odróżnic od oryginału również. Skoro już dałem Ci szansę, pokaż mi, że Ty to Ty, a nie ktoś inny. Tak, jak Keenan pokazał w "Imagine". Albo "Gimme, gimme, gimme".

RTS napisał:
Tak btw... "Fear of the Dark" wcale nie ustępuje "Matter of Life and Death". Wink
Gdyby skasowac z tej drugiej płyty "Legacy", "For the Greater Good of God" i "Longest Day", może rzeczywiśce. Smile Bo "Afraid to Shoot Strangers", "Chidhoods End" oraz "Chains of Misery" to jednak za mało, żeby z "wojennym" albumem się równać. Smile

A wracając do Maidenów, warto zauwazyc jedną rzecz. Odnosnie grania na jedno kopyto...

Posłuchaj sobie wstępu do "No Prayer for the Dying". Nie przypomina Ci to czegoś? Smile Np. wstępu do połowy ich najbardzej znanych późniejszych kawałków? Smile

RTS napisał:
No, w to akurat Ci wierzę, że jesteś jednym z nielicznych. Laughing A tak poważniej, ciekawy nawet albumik, aczkolwiek nieco męczący.
Najgorsze, że pewnie w jakis sposób napisałem cos gupiego, a tego nie widzę. Smile

Owszem, album może byc męczący, jednak cholernie podobaja mi się wokale Halforda, z jakimi mamy tam do czynienia. Chociaz w dużej mierze to pewnie kwestia doświadczenia, jakiego Rob nabrał przez te lata, u Bruce'a tez widac róznice pomiędzy tym co teraz a tym co kiedyś. Dalej ryczy, ale równiez spokojniejsze zaśpiewy mu całkiem ładnie wychodzą. I dobrze, bo jak chce, żeby ktos darł nade mna ryja, przestaje uzywac "backspace'a w głowie" Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Pon 18:00, 31 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Palm Street


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
ktoś jest też fanem pana Bungle?

http://www.youtube.com/watch?v=XQ7p623CBvI

ten kawałek to gwałt zbiorowy na fanach wczesnego RHCP i podobnych projektów.

mam nadzieję, że moje upodobania muzyczne nie wpłyną na postrzeganie mnie na forum Laughing Mike Patton to geniusz Smile i idiota w jednym, ale to drugie się tam nie liczy. genialny flow, głos i mega kreatywność, jak dla mnie to wyznaczniki najlepszych wokalistów Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Palm Street dnia Nie 17:14, 13 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Palm Street napisał:
Mike Patton to geniusz Smile
Gdybyś był kobieta, pewnie bym Ci się oświadczyl po tych słowach. Very Happy Aczkolwiek ja "konserwatywnie" preferuję głównie twórczośc Pattona pod znakiem FNM. Chociaż, poza Tomahawkiem, który wybitnie mi nie podchodzi, zdarza mi się słuchać wszystkich jego projektów. Smile

Najbardziej żałuję, że kiedy ostatnio FNM grali w Poznaniu, ja miałem egzamin licencjacki...

BTW
Palm Street napisał:
genialny flow, głos i mega kreatywność, jak dla mnie to wyznaczniki najlepszych wokalistów
Zapomniałeś o niesamowitej charyzmie i zachowaniu na scenie. Od dawna marzę, żeby wreszcie Pattona na zywo zobaczyć, w zasadzie z "must see" tylko on, Rammstein i Bruce (obojętnie czy solo czy z IM) mi zostali. Smile

Palm Street napisał:
mam nadzieję, że moje upodobania muzyczne nie wpłyną na postrzeganie mnie na forum
Powiem Ci, że mnie na razie cholernie pozytywnie kolega zaskakuje.. Wink

A w tym roku byc może czeka nas wreszcie premiera drugiej płyty Emigrate, projektu Richarda Kruspe, gitarzysty i jednego z załozycieli zespołu Rammstein.
Dla zainteresowanych linkuję chyba najbardziej znany kawałek Emigrate: http://www.youtube.com/watch?v=ZUB5rA8EdXg

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Nie 17:41, 13 Sty 2013, w całości zmieniany 5 razy
Palm Street


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
Najbardziej żałuję, że kiedy ostatnio FNM grali w Poznaniu, ja miałem egzamin licencjacki...


Żałuj, bo ja byłem i w bonusie nawet Łoza z Afromental tam widziałem Laughing

Jeśli chodzi o plany koncertowe na wakacje to teraz celuję (niestety) w Openera. Muszę tam się jakoś pojawić, bo z kolei ja jestem die-hard fanem praktycznie wszystkich projektów związanych z Queens of the Stone Age i Joshem Homme, a rudzielec póki co od lat 7 nasz kraj skutecznie omijał. Nie wiem czy zainwestuję w karnet, bo Blur jak dla mnie jest troszkę przereklamowane, Kings of Leon na ostatnich dwóch płytach jest ciężkostrawne (tzn. dla mnie zbyt nijakie, choć wszyscy się podniecają głównie od tego momentu), a Arctic Monkeys nie są wcale tacy dobrzy na żywo choć to co ostatnio wydają od Humbuga to nie jest takie złe.

Więc pewnie jeśli się uda to poceluję w Ironów w ERGO Arenie, choć nie jest to żaden priorytet. Ciekawą opcją jest też Depeche Mode na Narodowym, ale tu już gorszy termin i lokalizacja z mojego punktu widzenia, a szkoda...może Alice in Chains też wyskoczą z jakimś tourem, bo płytka wychodzi na początku 2013.

Post został pochwalony 0 razy
master_of_flamaster


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 8331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z planety Saturn
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Palm Street napisał:
Żałuj, bo ja byłem i w bonusie nawet Łoza z Afromental tam widziałem Laughing
Akurat ten argument przemawia za zmniejszeniem mego żalu. Smile

Palm Street napisał:
Jeśli chodzi o plany koncertowe na wakacje to teraz celuję (niestety) w Openera. Muszę tam się jakoś pojawić, bo z kolei ja jestem die-hard fanem praktycznie wszystkich projektów związanych z Queens of the Stone Age i Joshem Homme, a rudzielec póki co od lat 7 nasz kraj skutecznie omijał. Nie wiem czy zainwestuję w karnet, bo Blur jak dla mnie jest troszkę przereklamowane, Kings of Leon na ostatnich dwóch płytach jest ciężkostrawne (tzn. dla mnie zbyt nijakie, choć wszyscy się podniecają głównie od tego momentu), a Arctic Monkeys nie są wcale tacy dobrzy na żywo choć to co ostatnio wydają od Humbuga to nie jest takie złe.
No, na wakacje to tylko Woodstock. Aczkolwiek boje się, że w tym roku po raz pierwszy od kilku lat się nie pojawię ze względów bardziej osobistych. Z drugiej strony na chwile obecna to tylko Anthrax mnie tam ciagnie, a i oni nie jakoś wyjątkowo. Z drugiej strony, jakoś Machine Head i Darkness też sie nie jarałęm, a zabawa była przednia.

Palm Street napisał:
Więc pewnie jeśli się uda to poceluję w Ironów w ERGO Arenie, choć nie jest to żaden priorytet. Ciekawą opcją jest też Depeche Mode na Narodowym, ale tu już gorszy termin i lokalizacja z mojego punktu widzenia, a szkoda...może Alice in Chains też wyskoczą z jakimś tourem, bo płytka wychodzi na początku 2013.
Na Maidenów sam chętnie bym się wybrał, na chwile obecną jednak musze liczyć, że korki dojdą do skutku, inaczej z kasą będzie krucho. Wink Ech, akurat kiedy spokojnie wyrabiałem, musieli wyprzedać koncerty we Frankfurcie, a kiedy przestałęm, grają dwa koncerty w Polsce. Smile

Za to luty całkiem ładnie się w Zielonej Górze zapowiada, Luxtorpeda, Strachy na Lachy i Lao Che. Do tego Tune i Hey w marcu. Oby tylko zadnego zjazdu mi nie dowalili we Wro, bo nieobecności się posypią... Smile

Z ciekawszych wydarzeń warto jeszcze wspomnieć:
[link widoczny dla zalogowanych] Na samego Rammsteina jednak nie warto tyle wydawać. Zwłaszcza, że Lindemann i spółka ostatnio do Polski przyjeżdzaja co roku. Taniej i koncert dłuższy.

[link widoczny dla zalogowanych] Knopflera akurat bardzo cenię, szczególnie za płytę "Sailing to Philadelphia", jednak jakoś koncert Knopflera nie jest u mnie jakims "must see".

Za to trzeba będzie zainteresowac się Swedish Empire Tourem, na wspólny koncert Sabatona i Eluveitie chetnie by sie człowiek wybrał. No i RIverside, jeden z najbardziej cenionych na świecie polskich zespołów, z nową trasą po Polsce rusza. Miałem okazję widziec ich na Woodstocku. Fajnie to wyszło, aczkolwiek wolałbym bardziej kameralny koncercik, wiadomo, że progresywa lepiej brzmi w klubie przy mniejszej liczbie osób. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez master_of_flamaster dnia Nie 19:49, 13 Sty 2013, w całości zmieniany 4 razy
Palm Street


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
master_of_flamaster napisał:
Palm Street napisał:
Żałuj, bo ja byłem i w bonusie nawet Łoza z Afromental tam widziałem Laughing
Akurat ten argument przemawia za zmniejszeniem mego żalu. Smile


Ja tam lubię Afromental. Nie słucham ich oczywiście na codzień, ale uważam, że jak na to co się dzieje w polskim popie, to robią przyzwoitą muzykę, a wokal jednego typka (Tomson) naprawdę mi się podoba Wink

A co do takich spotkań to z kolei na Sonisphere 2010 na Metallice zaraz obok mnie bawił się Sajmon z Huntera Smile

Dzisiaj za to ogłosili System of a Down w Atlas Arenie. Szkoda, że nie 10 lat temu kiedy byli w najlepszej formie, ale wtedy z kolei nie było Atlas Areny Laughing Teraz ani trochę mnie ich występy nie jarają, więc niech się bawią inni Smile

Post został pochwalony 0 razy
Wyświetl posty z ostatnich:   
.
.
.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fani piłki nożnej! Strona Główna » Szatnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 27 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB - Copyright © 2002-2004 the phpBB Group

JustFooty Theme v1.02 (readme) by Jakob Persson / Tesseract Media (copyright © 2004-2005 Jakob Persson)
In cooperation with BeautifulGame.net, forumthemes.org and bbstyles.net
.
. . .