jeszcze niech sobie pawie piórko w d....wsadzi....

[link widoczny dla zalogowanych]

swoją drogą, to miło, że w nowym mieszkaniu już gazu nie mam.

Post został pochwalony 0 razy

Masahiko napisał:

Pytałem. Jeśli nie masz nic więcej do napisania to daj sobie spokój...

No i uzyskałeś odpowiedź. Ciesz się, że tak łagodną.

Holt_ napisał:

swoją drogą, to miło, że w nowym mieszkaniu już gazu nie mam.

Trochę optymizmu. Pomyśl, ile zaoszczędzisz na rachunkach.

Post został pochwalony 0 razy

Krol_kier napisał:

Masahiko napisał: Pytałem. Jeśli nie masz nic więcej do napisania to daj sobie spokój... No i uzyskałeś odpowiedź. Ciesz się, że tak łagodną.

co z tego że łagodną, skoro ze wszechmiar głupią?

Zawsze ogromnie mnie śmieszy kiedy polska żaba nadyma się, mówi o potędze, o niechodzeniu na klęczkach i podsuwa płetewkę tam gdzie konie kują.


Edit:
[link widoczny dla zalogowanych]

nasz karzełek wspólnie z paroma innymi zabkami wygłupiają się w Tbilisi i myślą, że robią wielką politykę, a realnie - jak zwykle - sprawy rozgrywane są na pułapie dla żab nieosiągalnym.


Edit: a oto mamy jeszcze jednego samozadowolonego głupka
[link widoczny dla zalogowanych]

przypomina mi się tai dowcip:

Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:
- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie pierd***ęło!!! Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pierdziu!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu???



podobny optymizm i pewność sukcesu, nie sądzicie? Abstrahuję już od niemiłosienrego rozciągania tego śrdoka Europy na Ukrainę i Estonię...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Śro 11:44, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 8 razy

Holt_ napisał:

co z tego że łagodną, skoro ze wszechmiar głupią? Zawsze ogromnie mnie śmieszy kiedy polska żaba nadyma się, mówi o potędze, o niechodzeniu na klęczkach i podsuwa płetewkę tam gdzie konie kują. nasz karzełek wspólnie z paroma innymi zabkami wygłupiają się w Tbilisi i myślą, że robią wielką politykę, a realnie - jak zwykle - sprawy rozgrywane są na pułapie dla żab nieosiągalnym.

Wszystko pięknie, wszystko niemal prawda...

Tylko dlaczego w odniesieniu do mojej wypowiedzi?

Post został pochwalony 0 razy

Krol_kier napisał:

Wszystko pięknie, wszystko niemal prawda... Tylko dlaczego w odniesieniu do mojej wypowiedzi?

bo mówisz Antkiem i Jarkiem - kto zachęca do chłodnej kalkulacji i zimnej oceny faktów, ten ruski agent....

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Śro 15:19, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz

Za Antkiem i Jarkiem nie przepadam, ale opowiastki o rosyjskich siłach pokojowych, bronieniu Osetii i dbaniu o spokój w regionie są
z tej samej serii co baśnie o czapce niewidce, samonakrywającym się stole i Dziadku Mrozie (też made in Russia), dlatego używanie ich w definiowaniu istniejącej sytuacji nie budzi mojego entuzjazmu.

Zresztą gdyby nawet, to o czym my w ogóle mówimy? Po jednej stronie mamy małe państwo i naszego sojusznika, a po drugiej największe państwo świata i zarazem najbardziej ze wszystkich wrogo do nas nastawione, więc zabawa w ultraobiektywizm i kalkulowanie na siłę, czy istnieją jakieś przesłanki na niekorzyść sojusznika, nieszczególnie mają tu sens.

Jeśli do klatki z wygłodniałym lwem wrzucą Ciebie i kilkadziesiąt kilogramów zdrowszej, pożywniejszej i mającej więcej witamin marchewki, to też będziesz proponował lwu chłodną kalkulacje w kwestii wyboru obiadu?

Post został pochwalony 0 razy

Krol_kier napisał:

Po jednej stronie mamy małe państwo i naszego sojusznika

zanurz głowę w zimnej wodzie....przynajmniej na 20 sekund....

jakiego znowu sojusznika? W czym? A co my mamy za interesy do robienia z Gruzją? Jakie strategiczne cele możemy mieć w popieraniu Saakaszwilego przeciw Putinowi?

Może ropa naftowa? Może rurociąg? A może przypomnij sobie losy "szczytu naftowego", który nasz prezydent zwołał w Krakowie?

To, że Kaczusie nagle uznały, że aby zrobić Putinowi na złość trzeba popierać Gruzinów, wisi mi i powiewa. Poparcie USA dla "czołgisty" jest dla mnie zrozumiałe, strategiczny punkt na Kaukazie, etc. Ale obwołanie obecnie Gruzji naszym sojusznikiem i robienie naaaaaajwiększych sojuszników z państw typu LItwa czy Estonia jest zwyczajnie groteskowe.

Uważam, że dobre stosunki powinniśmy mieć przede wszystkim z tzw starą Europą. Tezy Kaczorów o tym, że lepiej być liderem wśród słabszych, niż pomocnikiem mocarstw uważam li i jedynie za wyraz kompleksów i sfrustrowanych ambicji.
Drugim zaś punktem powinno być mocne związywanie polityki zagranicznej z takimi krajami jak Czechy czy Węgry.
No, tak...tyle że wtedy paru maluszków nie mogłoby rżnąć wielkich liderów.

Pomijam już takie drobiazgi, że nawet jeśli się to chciało zrobić co się zrobiło, to można to było zrobić jak swego czasu Kwaśniewski na Ukrainie - w porozumieniu z zachodnimi politykami, na spokojnie, z zimną krwią, a nie tak jak ten napalony miłośnik Borubara....

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Śro 17:40, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy

Gdy Kaczyński i pozostali prezydenci stanęli tam razem, brakowało już tylko, by zaśpiewali We are the world, We are the children.

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

jakiego znowu sojusznika? W czym? A co my mamy za interesy do robienia z Gruzją? Jakie strategiczne cele możemy mieć w popieraniu Saakaszwilego przeciw Putinowi?

Polityczne. Nie wiem jak Ty, ale ja wolałbym, żeby kraj, który od czasu do czasu grozi nam zakręceniem gazu i wycelowaniem rakiet, miał jak najmniej wpływów w regionie.

Poza tym dobre stosunki z Gruzją dają szereg dużych i drobnych korzyści: od łatwiejszych możliwości inwestowania dla prywatnych podmiotów na mniej nasyconym rynku niż nasz (sporo Polaków inwestuje teraz w Kazachstanie, wszyscy narzekają na faworyzowanie Rosjan na tamtejszym rynku), poprzez zwiększony import i eksport, po głosy na festiwalu Eurowizji.

Holt_ napisał:

Uważam, że dobre stosunki powinniśmy mieć przede wszystkim z tzw starą Europą

Ja również.

Ale Wschód też istnieje. Prowadzenie polityki zagranicznej tylko w jednym kierunku to dość karkołomne rozwiązanie.

Post został pochwalony 0 razy

Krol_kier napisał:

Polityczne. Nie wiem jak Ty, ale ja wolałbym, żeby kraj, który od czasu do czasu grozi nam zakręceniem gazu i wycelowaniem rakiet, miał jak najmniej wpływów w regionie.

w jakim regionie? Wiesz ile jest kilometrów z Warszawy do Tbilisi? Co Cię obchodzą czyjeś wpływy w (prakltycznie) Azji?

Krol_kier napisał:

Poza tym dobre stosunki z Gruzją dają szereg dużych i drobnych korzyści: od łatwiejszych możliwości inwestowania dla prywatnych podmiotów na mniej nasyconym rynku niż nasz (sporo Polaków inwestuje teraz w Kazachstanie, wszyscy narzekają na faworyzowanie Rosjan na tamtejszym rynku), poprzez zwiększony import i eksport

czym Ty chcesz handlować z Gruzją? Co chcesz sprzedawać tym biednym ludziom?

Krol_kier napisał:

Holt_ napisał: Uważam, że dobre stosunki powinniśmy mieć przede wszystkim z tzw starą Europą Ja również. Ale Wschód też istnieje. Prowadzenie polityki zagranicznej tylko w jednym kierunku to dość karkołomne rozwiązanie.

Wschód to Rosja i długo długo nikt. Takie są i będą realia.

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

własnym? W świetle precedensu kosowskiego - już nie.

Holcie_, przestań mówić ciągle o tym precedensie. Tu jest inna sytuacja, niż w Kosowie.
Poza tym mnie tu interesuje nie tyle prawo międzynarodowe, co sprawiedliwe i skuteczne rozwiązanie takiego, czy innego sporu i pokój w takim, czy innym regionie.
A Ty ciągle o prawie i precedensie. I co masz z tego prawa? W dwudziestoleciu też było prawo międzynarodowe i LN. I tym prawem można sobie było co najwyżej 4 litery podetrzeć, co skwapliwie czyniła większość krajów ówczesnej Europy.

Holt_ też napisał:

nie. W artykułach brytyjskiej i francuskiej prasy. W programach TV francuskiej, holenderskiej i angielksiej TV. Do dziś w Kosowie nie odnaleziono ANI JEDNEGO z rzekomych setek masowych grobów rzekomych ówczesnych czystek etnicznych. Dziennikarze odnaleźli kilka osób będących "świadkami" czystek, mi.in młodą dziewczynę. Zapytana dlaczego kłamała, milczała, a jej ojciec wrzasnał do "pismaków" :kłamstwo przeciwko Serbom jest święte!!!". Mój drogi, w skompromitowanej klakierstwem i naiwnością polskiej prasie i TV tego się nie dowiesz. Ale zwróc uwagę na ciekawą rzecz.....przy okazji secesji Kosowa tym razem o "czystkach" było cichuteńko.....

No pewnie... A S. Milosevic i V. Djordjevic byli zapewne skazani za nieświeży oddech...

Holt_ napisał:

Nie pozwalający na rozpad kraju Miloszević jest brudnym smieciem i łajdakiem. Bo to przyjaciel Ruskich. Nie pozwalający na rozpad kraju Saakaszwili to hero of the day. Bo to wróg Ruskich.

No jasne. Od razu napisz, że bracia Rosjanie jadą do Gruzji oswobadzać zniewolone narody.

Ponadto Holt_ napisał:

Edit: [link widoczny dla zalogowanych] nasz karzełek wspólnie z paroma innymi zabkami wygłupiają się w Tbilisi i myślą, że robią wielką politykę, a realnie - jak zwykle - sprawy rozgrywane są na pułapie dla żab nieosiągalnym.

Być może i wygłupiają się w Tbilisi, ale przynajmniej pokazały te "żaby", że Gruzja nie jest osamotniona w obecnej sytuacji, na co bardzo liczyła Moskwa.
Natomiast nie chce mi się wierzyć w to, że jesteś aż tak naiwny, że wierzysz w owo "porozumienie". Przede wszystkim to nie jest porozumienie, a wtępna propozycja Francji, na którą wstępnie zgodziły się Rosja i Gruzja; po drugie nie ma żadnej gwarancji, iż Rosja dotrzyma ewentualnej umowy. Porozumienie nie zostało jeszcze zawarte.
Do tego do Osetii ciągle napływają oddziały rosyjskie, w tym te z Czeczenii, okryte dość ponurą sławą.

Król_Kier napisał:

ale opowiastki o rosyjskich siłach pokojowych, bronieniu Osetii i dbaniu o spokój w regionie są z tej samej serii co baśnie o czapce niewidce, samonakrywającym się stole i Dziadku Mrozie

Nic dodać, nic ująć.

Holt_ napisał:

A co my mamy za interesy do robienia z Gruzją?

Na serio o to pytasz???
Choćby sprawa rurociągu.
Kolejny powód wymienił Ci Kier, pisząc:

Cytat:

Nie wiem jak Ty, ale ja wolałbym, żeby kraj, który od czasu do czasu grozi nam zakręceniem gazu i wycelowaniem rakiet, miał jak najmniej wpływów w regionie.

To także odpowiedź na drugie Twoje pytanie.

Holt_ napisał:

Ale obwołanie obecnie Gruzji naszym sojusznikiem i robienie naaaaaajwiększych sojuszników z państw typu LItwa czy Estonia jest zwyczajnie groteskowe.

Nie, jeśli ujmie się całą sytuację w Europie wschodniej i środkowo-wchodniej.

Holt_ napisał:

A może przypomnij sobie losy "szczytu naftowego", który nasz prezydent zwołał w Krakowie?

No i było to sprytne posunięcie dyplomacji rosyjskiej, ale o niczym to jeszcze nie przesądza.
A może wg Ciebie powinniśmy razem ze wszystkimi krajami Europy wsch. pokłonić się przed "wielkim bratem"? Cóż... ja nie jestem zwolennikiem kontynuowania naszej zależności w strategicznej kwestii (np. gaz) od kraju, który nie jest ani pewny, ani nie ma dobrych zamiarów.
Osobiście irytują mnie te wiernopoddańcze hasła, typu "rozmawiajmy z Rosją", "nawiążmy dobre stosunki z Rosją". Próbowaliśmy tego już wielokrotnie i wiadomo z jakim skutkiem. Rozmawiać i układać się można tylko wtedy, kiedy obie strony tego chcą. Ja już od lat nie widzę żadnej chęci przejawianej ze strony Moskwy.

Holt_ napisał:

w jakim regionie? Wiesz ile jest kilometrów z Warszawy do Tbilisi? Co Cię obchodzą czyjeś wpływy w (prakltycznie) Azji?

A mówi Ci coś słowo rurociąg Azerbejdżan - Gruzja - Ukraina - Polska?

Holt_ napisał:

Wschód to Rosja i długo długo nikt. Takie są i będą realia.

Więc czemu Rosja sie tak stresuje wcześniej Ukrainą, teraz możliwością przystąśpienia Gruzji do NATO?

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

w jakim regionie? Wiesz ile jest kilometrów z Warszawy do Tbilisi? Co Cię obchodzą czyjeś wpływy w (prakltycznie) Azji?

A od kiedy to politykę zagraniczną prowadzi się tylko kilka kilometrów od własnej granicy?

Holt_ napisał:

czym Ty chcesz handlować z Gruzją? Co chcesz sprzedawać tym biednym ludziom?

Bez przesady, Gruzja to nie Sierra Leone czy Timor Wschodni.

Eksportują dużo wina, stać ich na spore inwestycje w armie, więc na import też. Co im sprzedawać? Choćby żywność. Czytałem, że mają niedobór produktów spożywczych.

Oczywiście najpierw muszą stanąć na nogi po odwiedzinach "pokojowych rosyjskich oddziałów".

Holt_ napisał:

Wschód to Rosja i długo długo nikt.

I jeśli pozostawić by ją i jej politykę samą sobie, to niedługo będzie tam Rosja i kompletnie nikt.

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

Holt_ napisał: własnym? W świetle precedensu kosowskiego - już nie. Holcie_, przestań mówić ciągle o tym precedensie. Tu jest inna sytuacja, niż w Kosowie.

tia? Inna?
Za Dawidem Warszawskim:
"Oba terytoria, administracyjnie wydzielone, zamieszkiwały będące lokalną większością etniczne mniejszości historycznie dążące do niepodległości. Obie ujrzały swoją szansę w rozpadzie federacji obejmujących państwa, pod których władzą się znajdowały. Oba zyskały decydujące militarne wsparcie z zewnątrz, motywowane zmasowanymi naruszeniami praw człowieka. Oba konf likty wreszcie wpisują się w logikę nowej zimnej wojny między Rosją a Zachodem. "

RTS napisał:

No pewnie... A S. Milosevic i V. Djordjevic byli zapewne skazani za nieświeży oddech...

historyku......
Primo - Milosević nie został skazany. Taki był uprzejmy, że popełnił "samobójstwo"
Secundo - nie postawiono mu zarzutów czystek etnicznych w Kosowie. Oskarząno go o zbrodnie w Bośni, i tylko o "wywołanie wojny w Kosowie", nawiasem mówiąc to drugie to kpina z prawdy.
Tertiio - kto to jest ten drugi? Nie przekręciłeś nazwiska?

RTS napisał:

Od razu napisz, że bracia Rosjanie jadą do Gruzji oswobadzać zniewolone narody.

nie. Natoamist od dawna wiadomo, że bracia Polacy, podobnie zresztą jak inni, to też zakłamane suk......syny z moralnością Kalego.

RTS napisał:

przynajmniej pokazały te "żaby", że Gruzja nie jest osamotniona w obecnej sytuacji, na co bardzo liczyła Moskwa.

Ty też wierzysz w te brednie?

Moskwa akurat podskoki karzełków miała wkalklkulowane i dla nich one się nie liczą. Putin jeśli miał zagwochę, to tym, jak zareagują Merkel i Sarkozy. Zarwagowali w miarę pozytywnie dla niego.

RTS napisał:

Natomiast nie chce mi się wierzyć w to, że jesteś aż tak naiwny, że wierzysz w owo "porozumienie".

wierzę. Putin już wygrał.
Umocnił wpływy w Osetii, poowłał się na Kosowo, skompromitował saakaszwilego przed UE jako awanturnika, prawdopdobnie na dziesięciolecia zatrzyamł akces Gruzji do NATO. Co mu więcej trzeba? Obalenie Saakaszwilego?
Poczeka sobie, aż minie nacjonalistyczny czad w Tbilisi i Gruzini policzą sobie ile ich gorąca krew "czołgisty" kosztowała. Zrobią to za Putina...

RTS napisał:

Choćby sprawa rurociągu.

nawet już ręka nie machnę. Potęa propagandy jest jednak gigantyczna, skoro łykają ją najtęższe umysły

Kolejny powód wymienił Ci Kier, pisząc:

RTS napisał:

Holt_ napisał: A może przypomnij sobie losy "szczytu naftowego", który nasz prezydent zwołał w Krakowie? No i było to sprytne posunięcie dyplomacji rosyjskiej, ale o niczym to jeszcze nie przesądza.

pewnie

RTS napisał:

A może wg Ciebie powinniśmy razem ze wszystkimi krajami Europy wsch. pokłonić się przed "wielkim bratem"?

oj, tak...pokłonić......mmm...jak pięknie.....powiedz coś jeszcze RTS z kaczyńskim akcentem, on tak sexi brzmi....

RTS napisał:

Osobiście irytują mnie te wiernopoddańcze hasła, typu "rozmawiajmy z Rosją", "nawiążmy dobre stosunki z Rosją".

wiesz co?

Był kiedyś taki prezydent Roosevelt. Teddy.

I on powiedział "Polityka to sztuka mówienia "Dobry piesek.....", póki się nie znajdzie grubego kija"

Widzisz ten kij? Ja nie. Jak Ty też nie, to raczej oswajaj rosyjskiego owczarka....

RTS napisał:

A mówi Ci coś słowo rurociąg Azerbejdżan - Gruzja - Ukraina - Polska?

eee...podgatunek yeti?

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

Za Dawidem Warszawskim:

Zatem pozwól odnieść mi się do słów tego psychologa.

D. Warszawski napisał:

Oba terytoria, administracyjnie wydzielone, zamieszkiwały będące lokalną większością etniczne mniejszości historycznie dążące do niepodległości.

Zgadzam się, jednak usunąłbym tu słówko "historycznie"...
Jedziemy dalej...

D. Warszawski napisał:

Obie ujrzały swoją szansę w rozpadzie federacji obejmujących państwa, pod których władzą się znajdowały.

Taaa... Drobna różnica polega tylko na tym, że w rozpadzie Gruzji czynnie pomaga Rosja, od lat podburzając Abchazów i Osetyńców, a więc ma tu udział państwo z zewnątrz.

Następnie D. Warszawski napisał:

Oba zyskały decydujące militarne wsparcie z zewnątrz, motywowane zmasowanymi naruszeniami praw człowieka.

Może redaktor Warszawaki nie widzi różnicy pomiędzy SFOR, a rosyjskimi oddziałami przerzuconymi z Czeczeni, ale ja widzę. Już nawet nie wspomnę o ONZ...

D. Warszawski napisał:

Oba konf likty wreszcie wpisują się w logikę nowej zimnej wojny między Rosją a Zachodem.

I tutaj w pewnym sensie arszawski ma rację. Z tym, że należy sobie zadać pytanie, która strona przyczynia się do takiej, a nie innej atmosfery politycznej? Europa? Stany, Polska, czy może jednak Rosja?..

Holt_ napisał:

historyku...... Primo - Milosević nie został skazany. Taki był uprzejmy, że popełnił "samobójstwo"

Lekarzu. Nie łap mnie, proszę za słówka... Owszem, przed skazaniem niejako "uciekł", ale osądzony został.

Holt_ napisał:

Secundo - nie postawiono mu zarzutów czystek etnicznych w Kosowie. Oskarząno go o zbrodnie w Bośni

Mylisz tu zbrodniarzy, Holcie_. Za czystki w Bośni odpowiadał R. Karadżic.

Holt_ napisał:

Tertiio - kto to jest ten drugi? Nie przekręciłeś nazwiska?

Vlastimir Diordjevic - generał serbskiej policji w Kosowie.

Holt_ napisał:

Moskwa akurat podskoki karzełków miała wkalklkulowane i dla nich one się nie liczą.

Ach... to pewnie z nnego powodu Rosjanie przymierzają się do zakręcenia nam kurka, tak?..

Holt_ napisał:

Putin jeśli miał zagwochę, to tym, jak zareagują Merkel i Sarkozy. Zarwagowali w miarę pozytywnie dla niego.

Sarkozy i Merkel przypominają mi polityków zachodniej Europy z okresu międzywojnia...

Holt_ też napisał:

Putin już wygrał.

Przy dalszej bierności i opieszałości Zachodu na pewno wygra.

Holt_ napisał:

Umocnił wpływy w Osetii

Dzięki zbrojnej napaści i opieszałości Zachodu.
Wiesz... to bardzo przypomina mi I rozbiory RP w 1772 r.

Holt_ napisał:

poowłał się na Kosowo

Jak dobrze wiesz, powoływanie się na Kosovo nie zwrusza mnie totalnie.

Holt_ napisał:

skompromitował saakaszwilego przed UE jako awanturnika

Bo tak propaganda Moskwy prawi?.. Oj, b. łatwowierny jesteś...

Holt_ napisał:

prawdopdobnie na dziesięciolecia zatrzyamł akces Gruzji do NATO

Bez przesady... Z pewnością opóźniła, ale nie na dziesięciolecia...
Poza tym nie uważam, żeby była jakakolwiek kompromitacja. Saakaszwili miał prawo do obrony integralności swojego kraju.
Tylko mi tu nie przyrównuj znowu tego do Kosova i Serbii... Gruzini nie wybijali cywilów osetyńskich masowo.
Do tego Osetyńcy to nie tyle zwykli mieszkańcy, ile grupy gangów i zbrojnych separatystów. Tam nie ma normalnych struktur państwowotwórczych, poszczególnymi regionami rządzą gangsterzy, bandy paramilitarne wspierane przez Rosjan.

Holt_ ironicznie napisał:

pewnie

A o czym niby przesądza?.. Azerwie nie mówią nam "nie". Co najwyżej spowodowało opóźnienie i tylko to.

Holt_ napisał:

oj, tak...pokłonić......mmm...jak pięknie.....powiedz coś jeszcze RTS z kaczyńskim akcentem, on tak sexi brzmi....

?Jak nie znoszę tego karła, tak tutaj uważam, że postąpił słusznie, jadąc do Tbilisi. Może nieco przesadził z przemówieniem (typowy populista), ale posunięcie polityczne było dobre.
Tusk natomiast to gotów byłby na klęczkach kursowac pomiędzy Moskwą, a Waszyngtonem.

Holt_ napisał:

Był kiedyś taki prezydent Roosevelt. Teddy. I on powiedział "Polityka to sztuka mówienia "Dobry piesek.....", póki się nie znajdzie grubego kija" Widzisz ten kij? Ja nie. Jak Ty też nie, to raczej oswajaj rosyjskiego owczarka....

Po pierwsze, wielokrotnie próbowaliśmy oswoić tego "owczarka", czy to za pomocą kija, czy marchewi. I rezultat za każdym razem był ten sam.
Po drugie zaś: ja dla porównania użyłbym nieco innego zwierzęcia, niż pies, aczkolwiek bardzo zbliżonego gatunkowo...

Holt_ napisał:

eee...podgatunek yeti?

Widzę, że Ci to zwisa, czy będziemy uzależnieni od rosyjskiej ropy i gazu, no ale nie powinno to dziwić. Wszak w mieszkaniu ponoć nie masz gazu, zaś auto masz pewnie na prąd, albo na wodę (bo ostatnio Japończycvy wynaleźli silnik na wodę).

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

D. Warszawski napisał: Oba terytoria, administracyjnie wydzielone, zamieszkiwały będące lokalną większością etniczne mniejszości historycznie dążące do niepodległości. Zgadzam się, jednak usunąłbym tu słówko "historycznie"...

a czemuż to?

RTS napisał:

D. Warszawski napisał: Obie ujrzały swoją szansę w rozpadzie federacji obejmujących państwa, pod których władzą się znajdowały. Taaa... Drobna różnica polega tylko na tym, że w rozpadzie Gruzji czynnie pomaga Rosja, od lat podburzając Abchazów i Osetyńców, a więc ma tu udział państwo z zewnątrz.

uwielbiasz robić sobie jaja jednak Peeeeewnie przy secesji Kosowa czynnik zewnętrzny nie odegrał żadnej roli

RTS napisał:

Następnie D. Warszawski napisał: Oba zyskały decydujące militarne wsparcie z zewnątrz, motywowane zmasowanymi naruszeniami praw człowieka. Może redaktor Warszawaki nie widzi różnicy pomiędzy SFOR, a rosyjskimi oddziałami przerzuconymi z Czeczeni, ale ja widzę. Już nawet nie wspomnę o ONZ...

jakie SFOR? Jaki ONZ?

W Serbii z okazji Kosowa interweniowali Amerykanie i NATO.

RTS napisał:

Owszem, przed skazaniem niejako "uciekł", ale osądzony został.

NIE. Człowiek jest osądzony, gdy zapada wyrok. W przypadku Milosevicia tylko ZACZĄŁ się jego proces. Apropos tego procesu, polecam interesujcy artykuł znanego dziennikarza, Klausa Bachmanna.
[link widoczny dla zalogowanych]

doprawdy, wielce to było uprzejme ze strony Miloszevicia, że się "powiesił"....

RTS napisał:

Vlastimir Diordjevic - generał serbskiej policji w Kosowie.

rany kota.....pół Google`a trzeba przeszukać, żeby tego demona zbrodni znaleźć...

RTS napisał:

Holt_ napisał: Moskwa akurat podskoki karzełków miała wkalklkulowane i dla nich one się nie liczą. Ach... to pewnie z nnego powodu Rosjanie przymierzają się do zakręcenia nam kurka, tak?..

link poproszę. Bo póki co pierwsze słyszę. Żeby zakręcić nam kurek, musieliby zakręcić połowie Europy.

RTS napisał:

Holt_ napisał: Putin jeśli miał zagwochę, to tym, jak zareagują Merkel i Sarkozy. Zarwagowali w miarę pozytywnie dla niego. Sarkozy i Merkel przypominają mi polityków zachodniej Europy z okresu międzywojnia...

przypominać to Ci mogą dużo. Oni po prostu są obecnie liderami. I to z nimi musimy żyć w zgodzie, a nie z azjatyckim watażką.

RTS napisał:

Holt_ napisał: skompromitował saakaszwilego przed UE jako awanturnika Bo tak propaganda Moskwy prawi?.. Oj, b. łatwowierny jesteś...

jaka propaganda?

SAM SAAKASZWILI otwarcie przyznał, że termin ATAKU celowo zgrał z Olimpiadą. Więc? Jak nazwać takiego polityka?

Rosjanie po prostu bardzo sprytnie to rozegali - padały strzały z ich strony, ale to Gruzin pierwszy postawił nogę na sprornym terytorium.

RTS napisał:

Poza tym nie uważam, żeby była jakakolwiek kompromitacja. Saakaszwili miał prawo do obrony integralności swojego kraju. Tylko mi tu nie przyrównuj znowu tego do Kosova i Serbii... Gruzini nie wybijali cywilów osetyńskich masowo.

Serbowie też nie wybijali masowo Kosowarów, o czym dziś już wiemy, tyle, że do Ciebie jeszcze ta "sensacja" nie dotarła.

RTS napisał:

Do tego Osetyńcy to nie tyle zwykli mieszkańcy, ile grupy gangów i zbrojnych separatystów. Tam nie ma normalnych struktur państwowotwórczych, poszczególnymi regionami rządzą gangsterzy, bandy paramilitarne wspierane przez Rosjan.

ROTFL :

a pamiętasz jak się cieżko obraziłeś, jak to samo napisałem o Kosowie?

Masz rację, oczywiście.

Ale ja też wtedy miałem rację, kolego Kali

RTS napisał:

Widzę, że Ci to zwisa, czy będziemy uzależnieni od rosyjskiej ropy i gazu, no ale nie powinno to dziwić.

nie zwisa mi. Ale dywersyfikacji należało szukać kiedyś w Norwegii. A nie w tak niespokojnym rejonie świata.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Czw 18:20, 14 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy

Holt_ napisał:

a czemuż to?

Bo co oznacza "historycznie" w odniesieniu do Osetii? Na jakiej podstawie?

Holt_ napisał:

przy secesji Kosowa czynnik zewnętrzny nie odegrał żadnej roli

W takim razie oświeć mnie i podaj mi ten czynnik.

Holt_ napisał:

jakie SFOR? Jaki ONZ? W Serbii z okazji Kosowa interweniowali Amerykanie i NATO.

Zgadza się. Za zgodą ONZ.
Później wprowadzono siły KFOR z ramienia ONZ.

Holt_ napisał:

rany kota.....pół Google`a trzeba przeszukać, żeby tego demona zbrodni znaleźć...

No popatrz... A wystarczyło nawet do głupiej Wikipedii zajrzeć...

[link widoczny dla zalogowanych]Đorđević

I jeszcze parę linków Ci zapodam...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

I inne:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Holt_ napisał:

link poproszę. Bo póki co pierwsze słyszę. Żeby zakręcić nam kurek, musieliby zakręcić połowie Europy.

Ja usłyszałem w TVN24. Ale nie wiem, na ile to prawda...

Holt_ napisał:

przypominać to Ci mogą dużo. Oni po prostu są obecnie liderami.

Chamberlain też był nazywany liderem. Ten idiota nawet triumfalnie machał nic nie znaczącym świstkiem papieru w Londynie po powrocie z Berlina.

Holt_ napisał:

I to z nimi musimy żyć w zgodzie, a nie z azjatyckim watażką.

Zgadzam się. PRzy czym ja uważam za azjatyckiego watażkę tego siedzącego na Kremlu.

Holt_ napisał:

SAM SAAKASZWILI otwarcie przyznał, że termin ATAKU celowo zgrał z Olimpiadą. Więc? Jak nazwać takiego polityka?

Proszę o link...

Holt_ napisał:

Rosjanie po prostu bardzo sprytnie to rozegali - padały strzały z ich strony, ale to Gruzin pierwszy postawił nogę na sprornym terytorium.

Co Ty tu opowiadasz??? Jakie sporne terytorium?? Sporne to ono się stało, jak Rosjanie zaatakowali Gruzję. To może zaatakujmy Czechy i automatycznie zróbmy z Czech sporne terytorium.
Osetia Pn. nalezy do Rosji, Osetia Pd. - do Gruzji.

Holt_ napisał:

Serbowie też nie wybijali masowo Kosowarów

No jasne... A świstak siedzi...
W Kosowie dochodziło do zbrodni wojennych, zarówno ze strony Serbów, jak i Kosowian.

Holt_ napisał:

a pamiętasz jak się cieżko obraziłeś, jak to samo napisałem o Kosowie?

Nie obraziłem się, tylko nie przyznałem Ci racji, bo i nie miałem podstaw ku temu.
Owszem były bandy, bo wszędzie na takich terytoriach są bandy, jednak głównymi siłami politycznymi w Kosowie byli umiarkowani politycy skupieni wokół prezydenta I. Rugovy, oraz radykalna Armia Wyzwolenia Kosowa.
Co masz za to w Osetii oprócz band i grup partyzanckich wspieranych przez "pokojowe" siły rosyjskie???

Holt_ napisał:

Ale dywersyfikacji należało szukać kiedyś w Norwegii

Dopiero by zajęczała większość społeczeństwa pod naporem cen.
Tak źle, tak niedobrze.

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

Holt_ napisał: a czemuż to? Bo co oznacza "historycznie" w odniesieniu do Osetii? Na jakiej podstawie?

RTS napisał:

Holt_ napisał: przy secesji Kosowa czynnik zewnętrzny nie odegrał żadnej roli W takim razie oświeć mnie i podaj mi ten czynnik.

nie, mój drogi. Na takim poziomie bezczelnego cynizmu rozmawiać nie będziemy. Nie mam najmniejszego zamiaru dyskutować z cynikiem, dla którego zbombardowny Belgrad i tysiące sebskich kalek są brakiem czynnika zewbętrznego. EOT i miłego dopingowania Gruzinów i czołgisty.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Pią 21:43, 15 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy

Ty chyba kpisz człowieku, jeżeli porównujesz działania NATO do działań "wyzwolicieli" z Moskwy.
Może rzeczywiście nie ma sensu kontyuowania tej rozmowy, bo niby jaki jest serns dyskutowania z kimś, komu Moskwa wzorowo przeprała mózg...

Pragnę tylko zwrócić uwagę na to, co powiedział Kier. Obecnie jest tam Rosja i długo, długo nic. Jeżeli świat zachodni nie zacznie czynnie wspierać państwewek kaukaskich i Europy Wsch. wkrótce będzie tam tylko Rosja i zupełnie nic.
Koniec kropka.

Post został pochwalony 0 razy

RTS napisał:

Ty chyba kpisz człowieku, jeżeli porównujesz działania NATO do działań "wyzwolicieli" z Moskwy.

nie. Bo kaleki i trupy po nich wyglądają tak samo. Trzeba po prostu je zobaczyć na oczy, a nie pierd...ić zza biurka w Łodzi i dzielic kaleki na lepsze i gorsze, bo tak każe polityczna poprawność.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Sob 05:59, 16 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz

Nie dzielę kalek na lepsze i gorsze... Też nie chcę wojen.
Moim poglądom przyświeca jedynie pokój i 0 (słownie: zero) konfliktów + ustabilizowana sytuacja w takim, czy innym regionie.

Na Bałkanach powoli idzie wszystko w dobrym kierunku. Gdyby nie uznano tej przejściowej niepodległości Kosowa, nadal miałbyś tam pasztet i to bynajmniej nie z zająca.

Na wschodzie nic nie idzie w dobrym kierunku. Prześledź sobie poczynania Rosji tak przez ostatnie 10 lat.
Żaden kraj, który sąsiaduje z Rosją nie czuje się bezpiecznie, nawet Ukraina. I żaden jeszcze długo nie będzie się czuł bezpiecznie...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Sob 21:51, 16 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz

no, wreszcie

[link widoczny dla zalogowanych]

he, he, he......ciekawe jak Zbyś pogodzi przeprosiny z bojkotem TVN?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holt_ dnia Pon 21:38, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz

uwaga, będą przekleństwa.....lojalnie ostrzegam.


"Głośne gwizdy i pomruki słychać było z tłumu pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku, kiedy prezydent Lech Kaczyński podczas obchodów rocznic Sierpnia'80 i Sierpnia'88 powitał marszałka Senatu Bogdana Borusewicza."

[link widoczny dla zalogowanych]

pierd..........ona hołota i j.........ana tłuszcza. Tyle mam do powiedzenia.

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

pierd..........ona hołota i j.........ana tłuszcza. Tyle mam do powiedzenia.

Holcie_

Choć w gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RTS dnia Czw 11:23, 18 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz

może by tak jakaś własna wyspa, po co się rozdrabniać?

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

I co wyprowadzili by się tam? To ja się mogę dołożyć

Post został pochwalony 0 razy

Holt_ napisał:

może by tak jakaś własna wyspa, po co się rozdrabniać? [link widoczny dla zalogowanych]

Kiepski pomysł...
Ja proponowałbym jakąś odległą planetę w odległym układzie solarnym, w odległej galaktyce i w odległej gromadzie. Tak, by fale radiowe tej telewizji dotarły na Ziemię, kiedy ludzkości tu już dawno nie będzie...

Post został pochwalony 0 razy

Tak czytałem sobie przedwczoraj pewien artykuł w jednej z miejscowych gazet o Islandii, jej sytuacji ekonomicznej oraz sposobach ratowania się. Artykuł traktował także o Polakach tam zamieszkujących, szczególnie tej połowie, która zamierza jak najrychlej wrócić do kraju z powodu kryzysu. Otóż artykuł ten nieco przyciągnął moją uwagę i doszedłem do pewnych wniosków...

Chociaż mechanizmy sterowania gospodarką na świecie są inne, niż 80 lat temu, mimo, że rynek i jego ekonomia całkowicie się zmieniły, to jednak ciężko jest nie kojarzyć obecnego kryzysu z tym, który rozpętał się w 1929 roku.
Różnic jest wiele, ale i podobieństw też jest wiele. Nadal bowiem świat jest w tyle za Ameryką, zaś USA nadal popełnia te same błędy, stawia sobie poprzeczkę wyżej, niż w stanie jest przeskoczyć (temu imperium od czasów zerwania z izolacjonizmem mocno uderza woda sodowa). Trza bowiem przyznać, że jednoczesne wojowanie w Iraku i w Afganistanie deczko przekroczyło możliwości Stanów. Cóż... to już drugie podobieństwo.
Ekonomiczna fala Tsunami, mająca swoje epicentrum na Wall Street podąża sobie teraz przez Europę Zachodnią. Jak to z falami Tsunami bywa, najgorsze doświadczenia z nimi mają z reguły wyspy. I tu też bez wyjątku. Wielka Brytania ma spore kłopoty ze swoją makroekonomią. Jednak jest to pikuś w porównaniu z tym, co doświadcza Islandia. PKB jest już tam dużo niższy od zadłużenia banków, a ponieważ jeszcze niedawno kwitnąca ekonomia tego kraju oparta jest niemal tylko i wyłącznie na bankowości, to nie dziwota, iż uległa załamaniu przez duże "Z". Trzecie podobieństwo jest takie, iż -podobnie jak rządy w XX-leciu- rząd Islandii nie bardzo wie, co z tym fantem zrobić. A jeśli dodamy do tego ową gorączkowość (żeby nie zazwać tego paniką), to mamy efekt w postaci mnóstwa sprzecznych decyzji, przy jednoczesnym uspokajaniu obywateli. A tych nie uspokoją słowa, masowo (łącznie z Polakami -pozostałych nacji jest tam, jak na lekarstwo) wyciągają z banków resztki swoich środków, jakich kryzys nie zdążył jeszcze połknąć. Do tego Polacy w popłochu wracają do kraju (Kaczyńscy z Kamińskim pewnie się już cieszą Wszak PiS pośmiertny sukces odniósł ^^). I nie pomagają specjalne odezwy do Polaków.
Więc co robi rząd? Decyduje się na przejęcie banków prywatnych (słusznie) i daje - uwaga! - "nieograniczone gwarancje". Ło dżizas! Ileż to mogą zrobić politycy, byleby tylko uspokoić ludzi i by elektorat nadal pokładał w nich nadzieje. Jestem tylko ciekaw, czy budżet niewielkiego państewka stać na pokrycie tychże gwarancji... Śmiem wątpić, skoro Reykjavik zwraca się z prośbą o pożyczkę do (sic!) towarzysza Putina (!). I to pożyczkę niebagatelną. No, co jak co, ale to należy już przydzielić do kategorii czynów desperackich. Do tego tymi "nieograniczonymi gwarancjami" Islandczycy mocno podnieśli ciśnienie Anglikom, ponieważ wkłady pieniężne szarych Smith'ów w tempie ekspresowym wędrują z banków brytyjskich, do tych w Islandii. A przecież i Brytolom nie wiedzie się teraz zbytnio. I wychodzi stara, jak zawód prostytutki zasada, jakże charakterystyczna dla Europy Zachodniej od wieków, że w najcięższych chwilach każdy sobie rzepkę skrobie.
A Kreml tylko się cieszy i zaciera ręce...

P.S. W sumie szkoda Islandii, bo nie sądzę, aby Moskwa zgodziła się udzielić tej pożyczki bez konkretniejszych warunków. Jakie to warunki?.. Na razie o tym cicho-sza. Bo masowych protestów Islandia już by nie zdzierżyła na pewno. Europa Zachodnia -jak sądzę- także.

Post został pochwalony 0 razy

robi się coraz zabawniej

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


jednego nie rozumiem, po co ten hałas o samolot.....niech prezydent po prostu pożyczy od dawno już zdemaskowanej żony miotłę.....

Post został pochwalony 0 razy

Odnoszę wrażenie że Ci politycy to żyją w jakimś wymyślonym przez siebie, zupełnie nie rzeczywistym, świecie. Bawią się w najlepsze, wykłócają, przekrzykują i nie robią nic konkretnego. Na prawdę mało mnie interesują problemy Panów Kaczyńskiego i Tuska. To jest gorsze od kabaretu, bo żenujące...

Post został pochwalony 0 razy

dziś zmarł Mieczysław Rakowski - jeden z najciekawszych, jeśli nie najciekawszy w ogóle przedstawiciel establishmentu PRL. A na pewno - najbardziej błyskotliwy intelektualnie.

Post został pochwalony 0 razy